proszę o radę.....

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lut 13, 2007 17:33 proszę o radę.....

Jestem nową forumowiczką , ale miłośniczką wszystkich czworonogów od zawsze...Zawsze w moim domu rodzinnym były zwierzęta i teraz też , gdy mieszkam już z mężem nie wyobrażam sobie by mogło być inaczej!Mieszkam w domu z ogrodem i....miałam( :( ) kota-cudownego dachowca , którego dostałam jeszcze jako ślepego maluszka od mojej uczennicy.Miałam Bigosika 3 lata pozwalając mu na wychodzenie do ogródka.Niestety , któregoś dnia mąż znalazł koteczka w stanie agonalnym w ogródku.Mimo szybkiej reakcji i jeżdzie do weterynarza nie udało się go uratować...Moja rozpacz była straszna-do dziś nie umiem sobie z pustką po nim poradzić :( Mam w domu pieska - małego kundelka ale to nie to samo co kicia...NIe wyobrażam sobie mojego domu bez kotka , ale też nie wyobrażam sobie drugiej straty!Nie wiem co robić.....Tak bardzo chciałabym móć mieć kotka, ale wiem że nie mam prawa go narażać wypuszczając z domu.Ktoś powie - zabezpieczyć ale to nie takie łatwe- dom jest parterowy i to tylko chwila nieuwagi a zwierzk czmychnie do ogródka.Proszę o poradę - może ktoś wie co w mojej sytuacji można zrobić , może nie jest ona beznadziejna..... :oops:

Basiagat

 
Posty: 3
Od: Wto lut 13, 2007 14:47
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Wto lut 13, 2007 18:09

czesc witam na forum :)
napewno musisz zadbac o zabezpieczenie ogordu :) podsylam linki napewno zjadziesz cos tam co sprawdzi sie u ciebie :) potem zostaje tylko zaatoptowac jakiegos kotusia :)
http://www.miau.pl/zabezpieczenia/
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=348

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8292
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto lut 13, 2007 18:11

Witaj :D
Jesli ogrodek jest ogrodzony, mozna go zabezpieczyc "korona" z zagietej do wewnatrz siatki - na normalnego kota to wystarczy. Jeden z moich mial tak silna wole wychodzenia na zewnatrz, ze pokonywal nawet 1 m siatki zagietej pod katem 90st. do gory nogami, dla 4 innych wystarczalo ca. 80cm pod katem 45st.
Teraz mam plot "wykonczony" przykrecona sztywna folia. No, i oczywiscie, nie moze byc duzej szpary miedzy plotem, a podlozem i trzeba panmietac o zamykaniu furtki :twisted:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Wto lut 13, 2007 18:16

A wiadomo co było przyczyną śmierci kotka?

fili

 
Posty: 3174
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto lut 13, 2007 18:26

otrucie...prawdopodobnie strychnina...

Basiagat

 
Posty: 3
Od: Wto lut 13, 2007 14:47
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Wto lut 13, 2007 18:28

ogródek jest ogrodzony płotem drewnianym- takie deski - sztachetki- nie wiem jak mielibyśmy w tej sytuacji...Za domem są pola ...miejsce baaardzo spokojne

Basiagat

 
Posty: 3
Od: Wto lut 13, 2007 14:47
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Śro lut 14, 2007 14:27

W kwestii o którą pytasz nie jestem ekspertem, ale może warto byłoby się zastanowić, gdzie kot mógł znaleźć tę truciznę. Czy w pobliżu ktoś hoduje gołębie, są bloki gdzie do piwnic wykładana jest trutka na szczury, może ktoś w sąsiedztwie wykłada w ogródku truciznę na gryzonie, krety? No chyba że ktoś celowo wrzucił do ogrodu pokarm z trucizną.
Czy kocurek był wykastrowany? (kastracja może zapobiec dalekim wyprawom kota w poszukiwaniu kotki w rui).
Trzeba ocenić jakie jest ryzyko dla kota wychodzącego w miejscu w którym mieszkasz (także pod względem natężenia ruchu ulicznego, wałęsające się psy, ludzie, którzy kotów nie lubią i mogliby je skrzywdzić) i jeśli ryzyko jest duże i nie ma możliwości uszczelnienia ogrodzenia tak aby kot nie mógł go sforsować, to kota nie wypuszczać do ogrodu bez dozoru czyli np. na szelkach i smyczy.

fili

 
Posty: 3174
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lut 15, 2007 19:19

Hmmm....
Ja mam już drugiego kota niewychodzącego w domku - wystarczy zamykać drzwi. Prawda, że obcym trzeba czasem o tym przypominać ("Kota nie wypuszczamy", "Proszę zamykać drzwi" itp.). Okna tylko uchylać. Ale to się da zrobić. Nie widzę problemu.
Jeśli ktoś raz otruł Ci kota, niestety może to powtórzyć :evil:

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości