Pysia & Haker story

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 09, 2007 19:59

Monika L pisze:Aga jesteś aniołem kocim tak dbasz o te dziczki biedulki :aniolek:
Ja zbyt mało robię w tym temacie :oops:

Moniko, żaden ze mnie Hanki anioł.
Ja tylko załatwiłam i przywiozłam klatki, talony na sterylki, wożę koty do lecznicy ( i to jeszcze nie zawsze) kupuję im jedzonko. Kosztami leków dzieliny się z opiekunką, gdyż całą tą najważnieszą resztą, czyli opieką i wożeniem do weta kiedy ja nie mogę oraz łapaniem zajmuje się nieoceniona p. A i jej mąż - specjalista od łapania i przenoszenia między klatkami.
Mam bardziej luźni dzień pracy w ciągu tygodnia, tylko niestety w ciągu roku akademickiego od około 10.09 do tak 15.07 praktycznie wszystkie soboty i niedziele zajęte.
Aga86 ten nick założyła moja córka, ale nie ma czasu się udzielac na forum i mi go udostepniła.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon lut 12, 2007 9:05

Haker to taka sama paskuda jak moja Sarabka - też mam pieknego sznytka na nosie :evil:
widocznie już taka "uroda" :twisted: tych czarnych diabełków
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lut 13, 2007 9:42

Trochę o akcji kastracja/sterylizacja na moim osiedlu.
W tegorocznej akcji mnie i pani A udało się wykastrowane i wyleczyć 4 kocury i 1 kotkę dodatkowo do akcji włączyła się jeszcze jedna osoba i wykastrował swoich podopiecznych czyli 1 kocur i 1 kotkę.
Rok temu wykastrowałyśmy 2 kocury i 1 kotkę - wtedy nie miałyśmy talonów i na tyle starczyło kasy.
Bilans ciachniętych 7 kocurów i 2 kotki.

A teraz o moich maludach.
Pysia z upodobaniem zajada krzesło z wikliny już wygryzła spora dzuirę :roll:.
Haker ma nowe ulubione miejsce do chodzenia - szafę w sypialni (wys. 240). Wskakuje na nią bardzo prosto. Pierwszy etap to ramię kogoś z nas, nastepnie drzwi wejściowe do sypialni i potem już jest pod sufitem. Zeskoczyć sam z szafy się boi - nawet na łóżko - i trzeba go ściągać, w moim przypadku muszę wejść na drabinę.

Zdjęcia Pysi destruktora i Hakera alpinisty mam, ale w aparacie :oops: postaram się jutro wrzucić.

Proszę was o masę kcuków, nasze kociaste od czwartku wieczora od następnej soboty będą mieszkać u mojej córki Gosiaka.
Już się boimy jak się dogadają z Gosi Tola i Figunią.
A ja dodatkowo mam obawy jak Hakere przeżyje pierwsze z nami rozstanie.
Pysia już parę razy była u swoich kuzynek i zawsze się po dniu lub dwóch dogadywały.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto lut 13, 2007 13:41

Haker jako jedyny samiec bądź co bądź zrobi z koteczkami porzadek :lol:
a gosiak już przygotowana na totalną demolkę w domu??
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lut 13, 2007 13:43

Pewnie moja Kochana Mama napisze to zaraz, więc ja ją uprzedzę :wink: U mnie i tak jest totalna demolka :lol: Ale posprzątamy na przyjazd Gości :wink:

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 13, 2007 17:14

Ale posprzątamy na przyjazd Gości

Dla waszego dobra radze porządnie posprzątać.
Haker uwielbia robić sioo do zlewozmywaka i nie ma dla niego znaczenia czy jest on pusty czy pełen naczyń.
Dla bezpieczeństwa Hakera proszę nie zostawaić noży itp w zasięgu jego łapek.
Proszę usunąć wszelkie niejadlane kawałki foli oraz takie giętkie zamknięcia np. od kupowanych na wage herbat - uwielbia to gryść i próbuje zjadać.
Dla waszego dobra pochować ołówki, gumki, długopisy - przerabia na trociny i inne takie.
Lubi się bawić jednorazowymi husteczkami do nosa, papierem toaletowym.
A i jeżeli sądziliście, że macie dobrze zabezpieczony balkon to Haker udowodni, że nie - znajdzie dziure w Matrixie :strach:.
Więcej nie piszę bo... jeszcze go przypadkowo zgubicie :wink:
Ale Gosiu i Marcinie pamiętajcie - to Wy go znaleźliście i uratowaliście mu życie :D. I po co tak się rozglądali i zaglądali pod krzeki.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt lut 23, 2007 16:54

Haker i Pysia kończą jutro 10-dniowy "urlop" u nas. Koty dość dobrze się dogadały. Pysia jest bardzo grzeczna i cichutka - chyba się cieszy, że ma wakacja od Hakera :wink: Haker na początku był bardzo zestresowany, przez dzień siedział pod łóżkiem. Potem się uspokoił i zaczął bawić z Tolą i Figą, która wcześniej z dobę na niego fukała. Zaczął też nam dawać w kość, więc postanowiliśmy trochę go ucywilizować :wink: Nauczyliśmy go nie lizać nas po twarzy, gdy przychodzi do łóżka o 3 w nocy, więc to już coś. On się generalnie zachowuje jakby miał ADHD, ja się nie nadaję na takie młode, nadpobudliwe koty :wink: W każdym razie cały tydzień miałam anginę, więc opieka nad 4 kotami trochę mnie zmęczyła, ale nie było źle.

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lut 23, 2007 17:03

To już koteczki po feriach :D Gosiak nie narzekaj jeszcze zatęsknisz za tym lizaniem i wygłupami Hakera.
Czekamy na relacje powitalne :D

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie lut 25, 2007 17:47

Kotaski czekały na nas w domu. Przywitały nas róznie, Pysia z radością a Haker z rezerwą. Po godzinie i obwąchaniu wszyskich toreb stwierdził, że to jego Duzi i zaczęło sie powitanie, mruczenie, przytulanie i lizanie.
Pysia dzisaj cały czas fuka na Hakera, ale na nasz widok mruczy i się przytula.
Mały nic nie stracił ze swojej wesołości i pobudliwości, a lizanie no cóż trzeba było zmyć z nas obce górskie zapachy :wink:.
Po trudach rozpakowywania oba koty legły zmęczone.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon lut 26, 2007 9:46

Haker ma na Was focha że zostawiliście go samego :evil:
i do tego w miejsc gdzie fukały na niego koty a Duzi nie dawali się lizać o 3-ciej :evil:
ale znając małego urwisa wróci do siebie i nadrobi ten stracony czas :twisted: :twisted:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lut 26, 2007 9:51

Czyli wszystko powróciło do normalności :D dobrze ,że Haker się długo nie dąsał.
A Duzi odpoczeli ,zadowleni z wyjazdu :?:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lut 26, 2007 10:04

Pysia dalej ma zły nastrój.
Haker obrywa od niej nawet jak siedzi cicho.
Wredota jedna podchodzi do niego i pac go łapą i fuka i syczy.
Dzisaiaj do rana przechodzi jakieś klimakterium czy coś
bo jest nieznośna cały czas miauczy, ptycha, fuka.
A ja muszę tego wysłuchiwać w ostatnim dniu urlopu.
Nie wiem co jej sie stało.
Czy to możliwe, że ustalają na nowo, lub dopiero teraz hierarchię.
Haker jak to Haker, już po godzinie od naszego przyjazdu
oddzyskał swój humor.
Szaleje po domu, przytula się, traktoruję, zajada z obu misek itp.
U Gosi też musiał zrobić przegląd każdej miski zanim zjadł swoje.
Ale muszę powiedzieć, że jak go zawiołam do Gosi to jeszcze tak wystraszonego i spokojnego Hakera nie widziałam.
Byłam pełna obaw o to czy się zaaklimatyzuje
Naszczęście po dwóch dniach powrócił mały szatan,
o czym świadczyły sms od Gosi.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon lut 26, 2007 10:10

Monika L pisze:A Duzi odpoczeli ,zadowleni z wyjazdu :?:


Duzi bardzo odpoczeli i szalenie zadowoleni z wyjazdu.
Tym bardziej, że po raz pierwszsy byliśmy na nartach ze Włoszech.
Pogoda cudowna - słońce świeciło cały czas.
Nartostrad pełno i dobrze przygotowane.
Ciekawsze trasy niż w Austrii.

Tylko niestety sporo ludzi na stokach. Okazało się, że szkoły we Włoszech maja zawsze wolne w dni jak jest środa popielcowa.
Wogóle ostatki obchodzą bardzo chuczne.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon lut 26, 2007 10:20

To cieszę się ,że odpoczynek się udał :D

U nas też są syki i warki ,ale mało winy w tym Arielki.
Ona lubi Stich pozwala się lizać ,nawet wejść na sibie, ale nie cierpi kiedy on ją goni i przegania z jej ulubionych miejsc.
Często mu przyłoży łapką ale on nic z tego sobie nie robi ,na chwilę się schowa i po chwili znów na jej grzbiecie.
On traktuje to jako wspaniałą zabawę ,a ona kotka po przejściach nie raz atakowana przez kocury czuje lęk przed tymi głupawkami.
Myślę ,że jak Stich spoważnieje to będzie inaczej bo widać ,że ona go lubi.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lut 26, 2007 10:26

cieszę się że udał się urlop i wróciliście naładowani energią na nowe wyczyny czarnego potforka
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Darkmatter, Kankan i 70 gości