Wyszliśmy już z najgorszego

Inka dziś pierwsza rano wołała "daj jeść"
Wróciła jednak do starego zwyczaju lizania... że sama się myje, to się nie dziwię, bo zlizuje z siebie reszki parafiny, ale liże też kota obok którego przechodzi, albo jak inny do niej podejdzie. Staram się ją od tego odciągać, jesli widzę, ale nie upilnuje przecież - pewnie bedę musiała systematycznie zacząć jej podawać bezo-pet. Na razie czekam, aż jelita się jej zregenerują po tych przejściach.
Jeśli chodzi o dietę, to zupełnie nie wiem, co zastosować. Moje nie chcą jeść mokrej karmy, wszelkie próby kończyły się wyrzucaniem zeschnietej karmy, jedynie surowe mięso im smakuje poza suchym. Zastanawiam się nad dietą niskotłuszczową. Wprawdzie do tej pory nie dostawały dużo tłuszczów w karmie - Oral RC zawiera 15% i chude filety z kurczaka. Kurczaka mogę ewentualnie zamienić na indyka. Z karm RC niższą zawartość tłuszczu mają: Light - 10% i siamense - 12%. Kiedyś zakupiłam im Light, ale nie chciały jej jeść, musiałam ją zużyć dosypując po trochu do normalnej karmy. Pozostaje mi spróbować tą dla syjamów.
Co radzicie, może macie jakąś wypróbowaną, smaczną karmę innej firmy?