Filipek- już u Agusiaw - prosimy o zamknięcie wątku :)))

» Czw lut 08, 2007 18:25

No proszę bardzo, a gdzie Georg-inia?
Pakujesz Filipka?

» Czw lut 08, 2007 20:29

Huraaa!

Cieszymy się bardzo:-D Właśnie wróciłam z zakupów - mamy już drugą miseczkę dla Filipka, drapaczek, nowe zabawki, kocyk i dużą kuwetkę z drzwiczkami :-)

Wszystko czeka na Nietoperka :-D

» Czw lut 08, 2007 20:41

no niestety

narazie nie wiadomo, czy Moriaaa na pewno pojedzie w sobotę, bo panowie mechanicy jeszcze nie naprawili jej auta

jutro wieczorem będzie wiadomo, co i jak: sobota czy niedziela, czy niestety dopiero przyszły tydzień... będę jeszcze szukać innych możliwosci na wszelki wypadek, ale póki co - trzymajmy kciuki za panów mechaników :ok:

» Czw lut 08, 2007 20:51

ooojjj;-( mam nadzieję, że zdążą - obiecałam Bazylkowi, że w sobotę będzie miał braciszka ;-)

» Czw lut 08, 2007 21:16

Kciuki mocne, żeby jednak się udało Filipkowi pojechać do nowego domku w ten weekend :ok:

» Pt lut 09, 2007 11:03

Wiadomo coś? Jedzie Filipek jutro?

» Pt lut 09, 2007 11:15

mokkunia pisze:Wiadomo coś? Jedzie Filipek jutro?

jeszcze nie wiadomo

mam sie kontaktować z Moriaaa dopiero popołudniu, bo narazie panowie mechanicy mają naprawiać...

Bardzo bym chciała, żeby Filipek jak najszybciej znalazł się u Agusiaw i rozpoczął swoja wielką przygodę, ale co zrobić... musimy czekać na wieści

» Pt lut 09, 2007 13:35

A my tu z Bazylkiem czekamy i czekamy... :-)

Wczoraj Bazylek ogladał zdjęcia Filipka (tzn. pewno dużo bardziej interesował go kursor na monitorze :-)

tym niemniej wyglądał, jakby patrzył na Filipka :-D

)
Żeby tylko ci mechanicy zdążyli... :-/

» Pt lut 09, 2007 15:20

agusiaw pisze:A my tu z Bazylkiem czekamy i czekamy... Wczoraj Bazylek ogladał zdjęcia Filipka (tzn. pewno dużo bardziej interesował go kursor na monitorze tym niemniej wyglądał, jakby patrzył na Filipka )
Żeby tylko ci mechanicy zdążyli... :-/

Agusiaw, nie martw się, lepiej od kompa nie odchodź dzis w ogóle, bo ja tu pół forum już na nogi postawiłam

» Pt lut 09, 2007 15:54

Georg-inia pisze:
agusiaw pisze:A my tu z Bazylkiem czekamy i czekamy... Wczoraj Bazylek ogladał zdjęcia Filipka (tzn. pewno dużo bardziej interesował go kursor na monitorze tym niemniej wyglądał, jakby patrzył na Filipka )
Żeby tylko ci mechanicy zdążyli... :-/

Agusiaw, nie martw się, lepiej od kompa nie odchodź dzis w ogóle, bo ja tu pół forum już na nogi postawiłam

» Sob lut 10, 2007 9:35

Jedziemy do Wrocławia

jako że Morii autko umarło całkiem (przynajmniej na jakiś czas

) a brat Agacior-ka miał objeżdżać połowę miast w Polsce

mój nieoceniony, kochany TŻ stwierdził:"ile jest do tego Wrocławia? 200 km? zrobimy sobie wycieczkę w niedzielę, chcesz?" :lol:

Agusiaw już wie i czeka na Filipka

już jutro mały będzie w swoim nowym domku

w wątku transportowym już napisałam, wiem, że późno, ale może ktoś coś potrzebuje do- albo z Wrocławia?

» Sob lut 10, 2007 9:42

Dla TŻta

Bardzo się cieszę, że Filipek już jutro jedzie do swojego domku

» Sob lut 10, 2007 15:43

Hej hej! Jesteśmy - padnięty internet ruszył:-) Czekamy z Bazylkiem na Filipka - to już jutro :-D

Wklejam Bazylka atakującego drapak :-)

http://upload.miau.pl/2/18410.jpg

» Sob lut 10, 2007 15:43

teraz chtba bedzie dobrze :-P

» Nie lut 11, 2007 18:39

Filipek już u mnie:-) Pierwsze sowje kroki po wejściu do nowego domku skierował do miseczki, którą wyczyścił do dna, a zaraz potem ofukał Bazylka! Bazylek jest większy od niego, więc trochę śmiesznie to wyglądało, ale Georginia wspominała, że Filipek jej koty też od początku poustawiał :-D

Potem zaczęło się "poznawanie" - przyznam, że byłam pełna obaw, bo kotki goniły się, prychały, fukały, syczały, burczaly i pacały się łapkami. Co prawda nie były zjeżone i nie miały napuszonych ogonów (tzn miały tylko przez krótką chwilkę przy pierwszym "wąchnięciu", ale potem już nie) i to pacanie z tego co zauważyłam - to bez pazurków - ale mimo wszystko... Czytałam gdzieś, że zwierzęta w domu musza same sobie ustalić między sobą hierarchię, wiec nie ingerowałam w to co robią, mimo, że momentami wyglądało groźnie (przynajmniej tak mi sie wydawało). Mam nadzieję, że to takie "pierwsze koty za płoty" i że mimo wszystko się polubią :-)

Filipek to straszny pieszczoch - już w aucie wyczłapał z transporterka i położył mi się na kolanach, a zanim zdążyliśmy dojechać do domu (trwało to ok 20 minut) już zdążył wyłożyć sie na plecki i wystawić brzuszek do miziania! :-)

Teraz siedzę przy komputerze a on władował mi się na kolana i sobie śpi :-)

Aha i jest duuuużo śliczniejszy niż na zdjęciach! :-)

Wklejam też pierwsze wspólne zdjęcie chłopaków:-)
Obrazek

P.S. Georginia - dzięki jeszcze raz za poświęcenie niedzielnego popołudnia i przywiezienie nam Filipka! :-)

Filipek- już u Agusiaw - prosimy o zamknięcie wątku :)))

Kto przegląda forum