Sonia i Otis - zamykamy wątek - pamiątkowe wpisy str. 100!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 09, 2007 8:56

czarna.wdowa pisze:Fajnie że kociaste zaakceptowały kuwetę - bedziesz miała mniej pracy przy odkurzaniu ze żwirku :ok:


Zaczynam tracić przekonanie, właśnie Otis wyje z łazienki, bo od wczoraj znalazłam tylko sioo Soni, zresztą wielokrotne, a Otisa ani śladu - on robi placki na pół kuwety, a znając jego maniery - zamknęłam go w łazience sam na sam...nawet go wpakowałam do tego kosmicznego pudła...to se posiedział...on taki uparciuch jest, że gotów zaraz po wypuszczeniu nalać mi pod palmę w kuchni albo w rogu sypialni, dlatego będzie na moim, Sonia w toalecie rano już była...a on posiedzi aż zmądrzeje...Podobnie jest, kiedy wyjeżdżamy, Sonia rach ciach i po krzyku, a on nie - nie będzie sikał na rozkaz, no i jedzie z pełnym pęcherzem przez pół Polski...a już myślałam, że po kłopocie, bardziej bałam się, że Sonia zbojkotuje wynalazek, a tu...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt lut 09, 2007 9:11

chciałam to samo powiedziec,bałas sie reakcji sonii a tu otos robi niespodzianki :lol: masz racje,przytrzymaj go zamknietego w lazience nic mu sie nie stanie 8) :D oczywiscie bład w druku,mialo byc Otis :wink:
Ostatnio edytowano Pt lut 09, 2007 9:30 przez kasia essen, łącznie edytowano 1 raz

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Pt lut 09, 2007 9:17

Otisowi nic nie będzie - no może się trochę zdenerwuje chłopak z powodu zamknięcia
bardziej obawiam się o uszy i spokój psychiczny Izy przy wrzeszczącym potforze :lol: :lol:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lut 09, 2007 9:34

Izo mowiłas ze koty trzeba przegłodzic by wszystko jadły? :evil: u mnie to nie dziala :crying: :crying: wczoraj na sniadanie dostały połowe dawki,na kolacje rowniez polowe,wrzeszczały jak opetałe,dzis rano dałam im leonardo z puszki,i jak zwykle,powachały i odeszły :roll: a głodne sa bo kreca mi sie pod nogami i miauuuuuuuuu 8) bede twarda,do popoludnia niczego nie dostana,potem znow polowa dawki :twisted:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Pt lut 09, 2007 9:58

kasia essen pisze:Izo mowiłas ze koty trzeba przegłodzic by wszystko jadły? :evil: u mnie to nie dziala :crying: :crying: wczoraj na sniadanie dostały połowe dawki,na kolacje rowniez polowe,wrzeszczały jak opetałe,dzis rano dałam im leonardo z puszki,i jak zwykle,powachały i odeszły :roll: a głodne sa bo kreca mi sie pod nogami i miauuuuuuuuu 8) bede twarda,do popoludnia niczego nie dostana,potem znow polowa dawki :twisted:


Działa, działa, tylko trzeba być twardym a nie miętkim...Otis skorzystał na miękko i twardo :dance: więc jestem już spokojna...ilości zwirku, któe wynoszą wcale nie są mniejsze :( Po prostu moje koty załatwiały się stawając na ramce - szczególnie Otis...a teraz muszą się "zanurzyć" w drewienku...inne obserwacje - zapachy OK, znaczy się już nie czuję na klatce schodowej, że któreś było w kuwecie... :lol:

Wracajac do karmienia Kasiu...Sonia kiedyś nie jadła w ogóle mokrego 8O , a oboje machali nóżkami na gotowane mięsko np. indyka...teraz wszystko jest pyszniutkie...ale trochę to musiało potrwać zanim "zgłodniały"... 8) Życzę wytrwałości...a, i pamiętaj, jak naprawdę zgłodnieją to zjedzą, reszta to ściema...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt lut 09, 2007 10:01

sadzisz ze ile dni to musi potrwac?o ile mniej dajesz im jedzenia,powiedzmy jezeli dla mojego kocura to 60-80 g na dzie to norma,narazie daje mu 20 g rano,20 wieczorem (tzn raz tak dałam :wink: )normalnie jadl 70-80g. On na głodnego po poltorej dnia nie wyglada :roll: a leonardo lezy sobie w miseczce i schnie,, :evil:

co do kuwety-nie wiem jak twoje koty to robia ze zwirek nadal rozsypuja,ja nie mam przed kuweta zwirku praktycznie wogole,tyle ze moj zwirek jest ciezki,choc przymierzams ie znow do cb,bo fretka ma i starcza na dłuuuugo,

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Pt lut 09, 2007 10:05

To schowaj Leonardo np. do mikrofalówki, żeby nie wysychało. Czy twoje koty trzeba odchudzać, czy zwyczajnie chcesz im coś udowodnić? Ja odchudzając koty zmniejszyłam dawkę według schematu Acany - tego było naprawdę mało, tak ja Ty teraz dałaś...koty od razu protestowały i ciągle chodziły głodne...widocznie twoje mają charakter :lol:
Schowaj puchę i daj im koło południa...może zmądrzeją...jak wyschnie to i najgłodniejszy nie zje :wink:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt lut 09, 2007 10:22

HMM Maja przytyła odkad u mnie jest ok 0,7 kg,i w tym jej do twarzy :wink: baks niczego sobie tez nie jest,to duzy kot i wage ma odpowiednia,odchudzic ich nie chce,chce zeby nie wybrzydzały :evil: jutro dotrze do mnie zamowienie gdzie sa saszetki i tacki,animondy,schmussy rybne, miamior mieszanka smakow po 4 z kazdego,zamowiłam saszetki bo jeszcze jako tako to jedza,szczegolnie miamiora z indyka,nie mam z tym problemow,jedza az do czystej miseczki,ale nie chce dawac im wiecznie tego samego,Baks kiedys jadl wszystko :evil: a teraz ma w nosie animonde von feinsten,light lunch,kiedys jego ulubiona :roll: chce by jedli wiecej mokrego,nie chce by Mai powrociły struwity.Musza jesc wiecej mokrego,

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Pt lut 09, 2007 10:29

Czyli - muszę dotrzeć do ich, nie całkiem przecież pustej, główki, że muszą jeść co jest w miseczce...system daję-zabieram-daję, powinien zadziałać...a zmniejszona ilość suchej skłoni ich w końcu do mokrej...na moje oko jesteś na dobrej drodze...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt lut 09, 2007 10:31

kasia essen pisze:ł matko 8O 8O
to na pewno mi sie nie zmiesci 8) w takim razie do czasu wyprowadzki bedzie dostawiana tylko w czasie wyjazdow :D ale statek kosmiczny.chyba jedno opakowanie zwiru to spokojnie?

10 litrow wchodzi na raz i warstwa jest z 6-7 cm :)
Postaw gdzies w przedpokoju, albo co

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Pt lut 09, 2007 10:37

Chilli pisze:
kasia essen pisze:ł matko 8O 8O
to na pewno mi sie nie zmiesci 8) w takim razie do czasu wyprowadzki bedzie dostawiana tylko w czasie wyjazdow :D ale statek kosmiczny.chyba jedno opakowanie zwiru to spokojnie?

10 litrow wchodzi na raz i warstwa jest z 6-7 cm :)
Postaw gdzies w przedpokoju, albo co

nie mam przedpokoju :oops: moj przedpokoj jest jednoczsnie kuchnia,jeden z powodow dlaczego chce zmienic mieszkanie :wink: mam wneke w pokoju dziennym wiec stanie tam,jak goscie beda przychodzic to czyms to zasłonie :oops: :lol: to tylko na pare miesiecy :wink: bede szukala mieszkania takiego gdzie znajde miejsce na ta landare :wink:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Pt lut 09, 2007 10:39

izaA pisze:Czyli - muszę dotrzeć do ich, nie całkiem przecież pustej, główki, że muszą jeść co jest w miseczce...system daję-zabieram-daję, powinien zadziałać...a zmniejszona ilość suchej skłoni ich w końcu do mokrej...na moje oko jesteś na dobrej drodze...

Maja siedzi smetnie obok mnie i na kazde moje poruszenie reaguje miauuuuuu,wpatruje sie we mnie jak w obrazek :roll: Baks ma wszystko gdzies,powachal i poszedl spac do budki :roll:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Pt lut 09, 2007 10:40

Landara wyglada fajnie, wiec nie bedzie problemu. Moze gdzies pod stol, albo biurko? :roll:

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Pt lut 09, 2007 10:41

Chilli pisze:No to prosze:
Obrazek :lol:


Dodam, ze mlody juz prawie calkiem wyrosniety jest i kibel tez nie miniaturowy...
Aha - ten koci kibel nie stoi tam na stale. Normalnie toi pod regalem w kacie lazienki. My tez mamy dlugie nogi z TZ :wink:

kuweta jest wyzsza niz kibelek czy mi sie zdaje? :roll:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Pt lut 09, 2007 10:46

Chilli pisze:Landara wyglada fajnie, wiec nie bedzie problemu. Moze gdzies pod stol, albo biurko? :roll:

mam wielkie biurko ale,,,,w sypialni :lol: i tak lazienke mamy obok sypialni to wystarczajaco głosno jest gdy ktores jest w kuwecie,w nocy to budzi mnie przynamniej.Ale podsunelas mi pomysł,jak goscie przyjda to kuwete bede chowac pod biurko w sypialni, :lol: a na codzien bedzie stalo w pokoju dziennym,mam rog pokoju w ktorym akurat sa wymiary ciut wieksze niz kuweta :wink:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Lifter, Silverblue i 39 gości