FFA-POZBYC SIE KOTOW-WAGON Z WEGLEM-czarny ma domek

[kalewala]

Sama mam problemy ze znalezieniem domów dla corocznych (ich właściciel nie zgadza się na sterylkę) kociąt..

Łapie się kotkę ukradkiem, wiezie do dobrego weta i prosi, żeby wysterylizował goląć brzuszek bardzo "oszczędnie", z lekka wtajamniczając w sytuację (np że kotka babci, a babcia staruszka bardzo boi się strasznej operacji)
Po czym przetrzymuję się koteczkę tydzień z dala od właścicela.
Albo dłużej - zależy, czy właścicel głaszcze ją po brzuszku i czy wyczuje zgrubienie szwu.
Po czym koteczka wraca - ku wielkiej radości właściciela
A jeśli właścicel chce kociątko, zawsze można mu jakieś znaleźć - oczywiście, jeśli zapewni dobry domek.

[jaseka]

Natomiast poród jest zdecydowanie bardziej niebezpieczny, także od tabletek.

Moje doświadczenie mówi mi coś innego, ale nie jest zbyt duże..

Moim zdaniem powinnaś zaprzestać szukania domów dla kociąt, jak właściciel matki nie zgadza się jej kastrować- także z powodu "podpisowego". Niech sam się pomęczy, jak taki mądry!

Już wolę szukać, niż patrzeć jak co zimę umierają od mrozu i głodu:( Właściciel niby to jest "za" sterylką (ciągle mówi że mam rację że trzeba i wogóle) ale nic w tą stronę nie robi. A ja mogę tylko gadać - bo "zdalnie" nic więcej nie uczynię. Ale to raczej temat na osobny wątek;)

(...)"zabijania nienarodzonych kociąt" nijak ma się do ryzyka zdrowotnego dla matki

fakt, niezbyt fortunne określenie [/quote]

[VeganGirl85]

Natomiast poród jest zdecydowanie bardziej niebezpieczny, także od tabletek.

Moje doświadczenie mówi mi coś innego, ale nie jest zbyt duże..

jeśli nie większe niż 5 lat to uwierz, że mam rację dla dobra kotów sporo widziałam i niestety wiem, co mówię... o konsekwencjach porodów dla ogółu kotów juz nie wspomnę...

Moim zdaniem powinnaś zaprzestać szukania domów dla kociąt, jak właściciel matki nie zgadza się jej kastrować- także z powodu "podpisowego". Niech sam się pomęczy, jak taki mądry!

Już wolę szukać, niż patrzeć jak co zimę umierają od mrozu i głodu:( Właściciel niby to jest "za" sterylką (ciągle mówi że mam rację że trzeba i wogóle) ale nic w tą stronę nie robi. A ja mogę tylko gadać - bo "zdalnie" nic więcej nie uczynię. Ale to raczej temat na osobny wątek;)

to się bierze sprawy- z forumową pomocą- w swoje ręce Aukcje, umawianie zabiegu, dowóz i po sprawie

(...)"zabijania nienarodzonych kociąt" nijak ma się do ryzyka zdrowotnego dla matki

fakt, niezbyt fortunne określenie

[/quote]

Cieszę się, że się rozumiemy

[pini1]

oto kocury , ktore trzeb jak najszybciej wykastrowac i poszukac im przynajmniej tymczasowych domkow

http://upload.miau.pl/2/18057.jpg
http://upload.miau.pl/2/18058.jpg
http://upload.miau.pl/2/18059.jpg
http://upload.miau.pl/2/18060.jpg
http://upload.miau.pl/2/18061.jpg
http://upload.miau.pl/2/18062.jpg

kocury bure jeden tzw peciarz bo roznosil pety z popielniczki po calym domu , drugi bury mlodszy ok 2 lata przekochany mizisaty
2 kocury czarne na zdjeciu tylko jeden .
2 kotki , ktore kobieta chce zostawic sobie.

nic niekastrowane i nie sterylizowane.warunki sa tam starszne brakuje na wszytsko, jak zyl maz to jakos sobie radzili teraz zupelnie nie
jutro jesli sie uda pojda pod noz jeden kocurek bury jeden czarny i wyladuja w domkach zastepczych.
nadal szukamy sposorow kastracji i sterylizacji pozostałych kocurow i kotek oraz domkow zastepczych

[pini1]

Jesli ktos mialby ochote wspomoc ta akcje sterylizacji i kastarcji prosze pwlacac na konto Fundacji z dopiskiem na cele stautowe--koty z wagonu

[jaseka]

2 kotki , ktore kobieta chce zostawic sobie.

Czyli jednak nie wszystkich chce się pozbyć:) Tylko to ciągle potencjalne matki.

Buras cudny! To spojrzenie...

to się bierze sprawy- z forumową pomocą- w swoje ręce Aukcje, umawianie zabiegu, dowóz i po sprawie

Nie mam teraz kontaktu z tymi kotami, a tam na miejscu sprawą nie ma się kto zająć (stosunek do kota - i sterylek - na wsi, był już o tym wątek...)

[pini1]

up

[VeganGirl85]

2 kotki , ktore kobieta chce zostawic sobie.

Czyli jednak nie wszystkich chce się pozbyć:) Tylko to ciągle potencjalne matki.

jestem za tym, aby oddać jej kotki już wykastrowane.

to się bierze sprawy- z forumową pomocą- w swoje ręce Aukcje, umawianie zabiegu, dowóz i po sprawie

Nie mam teraz kontaktu z tymi kotami, a tam na miejscu sprawą nie ma się kto zająć (stosunek do kota - i sterylek - na wsi, był już o tym wątek...)

to jak już będziesz miała kontakt, to nie pomagaj szukac domów dopóki sprawa kastracji nie zostanie uregulowana. To chyba nie jest trudne...

zaraz wystawiam aukcje na akcję kastracji/sterylizacji.

[VeganGirl85]

jak obiecałam, tak robię

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=56046

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=56047

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=56045

zapraszam

[pini1]

dzieki wielkie
dzisija niestety zostal tylko jeden kocurek ciachniety , jedne z czarnych i wyladowal w domku tymczasowym w Bytomiu
drugi buresek niestety zwial ale bedzie ciety w sobote i niestety domek tymczasowy sie rozmyslil wiec wroci na razie tam z powrotem

[VeganGirl85]

nie ma za co dziękować, kolejne aukcje w przygotowaniu

mam nadzieję, że uda Wam się szybko złapać i ciachnąć tę ciężarną kotkę...

[jaseka]

Hmm, a czy ona na pewno jest ciężarna? To zdaje się było podejrzenie..

[VeganGirl85]

Hmm, a czy ona na pewno jest ciężarna? To zdaje się było podejrzenie..

nawet jak nie jest- wyciachać trzeba... a jak jest ciąża bądź choć jej podejrzenie- to tym bardziej trzeba, w pierwszej kolejności.

[thor]

pini wysłalem pw
czekam na wiadomość

[kiwi]

Na pierwsza strone, bo to wazne!!!