to juz sobie wyobrażam jego radość jaka odmalowała sie na jego twarzy na widok kolejnego kotka
niestety z Bonifacym źle....

nie jest tragicznie patrząc na niego to nie widać ,że jest chory,oprócz zakatarzenego noska ,pil dziś mleczko łapką on tak lubi zanurza łapke w mleczku i ją oblizuję ,albo jak nie może wypic to łapka przechyla miseczkę i wylewa zawartość na podłogę