Przeklejam z dogomanii:
Kiedys juz wspominalam o kotce, ktora jest bezdomna. Ma ona ok 2 lat i co chwile rodzi nowe kocieta. Jedne ledwo odchowa a juz chodzi z duzym brzuchem. Trzeba koniecznie cos z tym zrobic. Kicia ma ok 2 lat a urodzila juz dziesiatki kociat. Do tego jest skazana na rodzenie w zimnej budzie, bo wszystkie piwnice w okolo sa zamkniete, a okna zabite gwozdziami. Mlodziez niestety w okolicy jest żalosna. Wybieraja kocieta z budy i sie nad nimi znecaja. nie raz juz dzwonilam na SM i policje w tej sprawie, ale nic to nie dalo. Kociaki w najgorszym stanie trafialy do mnie. Jedna kotka nawet zagoscila na stale.
Jedynym wyjsciem z tej sytuacji jest wysterylizowanie Łatki. Dlatego pomyślałam, ze moze uda sie zebrac pieniadze na ten cel.
Po zabiegu nie bede mogla jednak wziac jej do siebie i jesli nie znajdzie sie DT, trzeba bedzie ja na czas rekonwalescencji ulokowac w hoteliku. I nie wiem czy puscic ja pozniej wolno, czy bedziemy szukac jej domu.
Co o tym myslicie?
Zaraz wkleje jedno zdjecie, nie widac jej za dobrze, bo bylam skoncentrowana na robieniu zdjec Shilli, ale dzisiaj postaram sie zrobic nowe: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...c2fbbcca2.html
Ahaś, Łatka jest bezdomna na ulicach Tczewa.