Piękna "MCO", BALBINA już w NOWYM DOMKU!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 05, 2007 21:55

Pojechałam ubrana do łapania agresywnego kota, nastawiona na ostrą walkę.
Weszłam.
Zagadałam.
Wyciągnęłam rękę do kota siedzącego na parapecie za firanką.
Usłyszałam "miaaau".
Ogarnęłam firankę.
Wzięłam kota na ręce, przytuliłam. Swoim zwyczajem obwąchała mi usta.
Zapakowałam do przenoski i pojechaliśmy do domu.
Pieniądze oddałam. Umowę adopcyjną podarłam.
.
.
.
.
Mam ją w domu. Siedzi w sypialni i płacze bo chce wyjść.

I co ja mam z nią zrobić? U mnie absolutnie nie może zostać.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39311
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lut 05, 2007 21:57

moś pisze:Ojej, jak przykro :( przy tobie tez byla agresywna w stosunku do nich?

Nie, przy mnie zachowywała się jak ideał kota. Agresja wystąpiła jakieś 2 godziny po moim wyjściu i narastała.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39311
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lut 05, 2007 22:02

Kurcze :( czyli problemem jest brak ciebie. Ona cie pokochala :!: To masz rzeczywiscie problem bo wkazdym nowym domku moze byc tak samo :?
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon lut 05, 2007 22:08

Przepraszam za głupie pytanie - a czym ta agresja w nowym domu się objawiała? Pytam, bo też kibicuję Balbisi od początku. Może coś jej się skojarzyło z byłym domem? Jakichś konkretnych zachowań (rzeczy?) trzeba unikać? Kota na pewno Cię pokochała, ale to chyba nie jest wystarczający powód. Coś ją musiało wystraszyć. Ale co?

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon lut 05, 2007 22:09

Ale jak wygladal ta agresja?
Moze troche przesadzali.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lut 05, 2007 22:12

Agresja objawiała się atakowaniem jak tylko się zbliżali, skakaniem do twarzy, nawet podczas jedzenia.

Nie wiem co ją mogło wystraszyć. Nie wiem. Nie wiem. Napewno nic ze strony tych Państwa.

Możliwe, ze ją trzeba odizolowac w małym pokoju na jakiś czas - tak jak u mnie w sypialni, a po osowjeniu z tym kawalkiem terenu, wypuścic na dom.

Pokochała? Może. Od tej pory będe na kotach gasić pety, lać batem i karmić kaszanką by się nie przywiązywały. ;) :wink: :P
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39311
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lut 05, 2007 22:14

MariaD pisze:Pokochała? Może. Od tej pory będe na kotach gasić pety, lać batem i karmić kaszanką by się nie przywiązywały. ;) :wink: :P


Już to widzę.. :lol:
I oświadczam publicznie, że prędzej mi pólmetrowe kaktusy na d.. wyrosną, niż Ty zrobisz tak jak napisałaś.. :twisted: :P
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lut 05, 2007 22:16

Będzie Ci niewygodnie... ;) :lol:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39311
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lut 05, 2007 22:17

Nie rob tego, prosze :lol: chodzilo mi o to ze no .. przywiązala sie do ciebie i tylko ciebie toleruje a ewentualnie innych w twojej obecnosci akceptuje... :roll:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon lut 05, 2007 22:17

MariaD pisze:Agresja objawiała się atakowaniem jak tylko się zbliżali, skakaniem do twarzy, nawet podczas jedzenia.

Niedobrze. Zmartwiłam się :(

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon lut 05, 2007 22:19

MariaD pisze:Będzie Ci niewygodnie... ;) :lol:


Nie ma obawy.. :P
Nic się nie pojawi.. :twisted:

EDIT - Też się zastanawiam co Balbiśkę tak przestraszyło..
U Marii spokojnie dawała mi się głaskać, nawet brać na ręce..wprawdzie nie siedziała dlugo, ale ja mam ręce i twarz całe.. :twisted:
A poważnie - nie zauważyłam jakiejkolwiek agresji.. Jak chciała się oddalić to po prostu zeskakiwała z rąk i już..
Żadne tam pazury ani zębiska..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lut 05, 2007 22:22

Greta_2006 pisze:
MariaD pisze:Agresja objawiała się atakowaniem jak tylko się zbliżali, skakaniem do twarzy, nawet podczas jedzenia.

Niedobrze. Zmartwiłam się :(


Ja też, ale to nie beznadziejna sytuacja. Trzeba próbowac nadal znależć jej dom, w którym poczuje się bezpiecznie. Sądzę, że strach wywołuje u niej agresję. U mnie na początku tez nie było słodko.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39311
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lut 05, 2007 22:27

Ojej, przykre...a tak sięcieszyłam....

Pół żartem - bo Ty Mario powinnaś po prostu w nowym domu Balbisi na tydzień zamieszkać, żeby ona zaakceptowała nowy teren i domowników w Twojej obecności :twisted:

A poważnie - a ci ludzie nie chcieli jej odizolować na jakiś czas, właśnie tak jak Ty? Przecież chyba znali jej historię, może trzeba było tego spróbowac, w końcu wiedzieli że biorą kota po przejsciahc i podobno byli doswiadczeni w trudnych kotach... ech, Balbisiu, zobaczysz, znajdziesz jeszcze domek :)

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon lut 05, 2007 22:30

A mnie jeszcze jedno ciekawi - reakcja domku na zachowanie Balbiśki po przyjeździe Marii..
Maria, napisz.. :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lut 05, 2007 22:38

:?: 8O
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości