wczoraj prawie by się udało: w czasie wizyty w schronisku w Józefowie (zawieźlismy wigilijne prezenty - puchy i żwirek) niewiele brakowało, a wyniosłabym kociątko w rękawie... ale TŻ wyczaił

Dziękujemy wszystkim za życzenia świateczne i też składamy Wam życzenia, choć spóźnione, ale serdeczne

zdrowia, spokoju, przyjaźni i miłości od bliskich:)
pogody ducha i spełnienia pragnień
a kotom wszelakim życzę spotykania na swej drodze tylko dobrych ludzi, zawsze pełnej michy i ciepłego kąta
