Pomocy - koci strach. Update ;(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 05, 2007 16:25

Aka, biedactwo... :cry:

Podjęłaś dobra decyzję, ale wyobrażam sobie, że Ci trudno... Trzymaj się, ściskam

:( :( :( :( :( :(

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon lut 05, 2007 16:29

współczuję bardzo ,nie chciałabym przeżywac tego co ty teraz ale......
nie chciałam pisac w tym wątku bo dziewczyny napisały już wszystko ale dobrze że wyszło to już ,że nie masz dziecka i nie zostawiałaś z czułym tatusiem, śmiem przypuszczac że wyglądałoby tak samo :(
następnego kandydata najpierw poddałabym pod osąd kotów ,a dopiero potem brała pod uwagę
Obrazek

gayae

 
Posty: 996
Od: Sob sty 13, 2007 15:10
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Pon lut 05, 2007 16:32

AKa, nie tak miało być...
Ale już koniec. Nigdy nie jest łatwo przekonać się, że osoba, którą się kocha posiada takie cechy i tego bardzo Ci współczuję. Sama przeżyłam podobną sytuację i rozumiem, jak może być Ci ciężko.
Jestem pełna podziwu dla Ciebie, że udało Ci się to wszystko przezwyciężyć i podjąć decyzję.
I jestem niemal pewna, że gdybyś oddała koty ex-TZ skupiłby się na Tobie.

Teraz niech Ci się układa jak najlepiej.
Pozdrawiam cieplutko.
Ostatnio edytowano Pt lip 05, 2013 9:55 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lut 05, 2007 16:36

AKa, współczuję, że musiałaś podjąć taką decyzję :(, ale też dziękuję, że taką podjęłaś.
Gdybyś potrzebowała wsparcia - pisz.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon lut 05, 2007 16:37

Sledzilam ten watek od poczatku...
Kot, zwierze, nie boi sie czlowieka bez powodu...nigdy...

Wspolczuje :(

I masz szczescie ze dowiedzialas sie o tym teraz a nie za 10 lat...
Wlasciwie chyba powinnas byc wdzieczna swoim kotom...:(

Kazia

 
Posty: 14043
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 05, 2007 16:42

też przepraszam, że to piszę-to zły człowiek jest. i wierz mi dobrze, że tak się stało, bo już sam brak zrozumienia w związku to coś co odbiera powietrze i człowiek się męczy zamiast żyć. ja za taki związek płacę totalną depresją. a z biegiem lat jest coraz gorzej. wierz mi. a teraz uszy do góry!!! od tąd będzie tylko lepiej :!:

aania

 
Posty: 3260
Od: Pt lis 11, 2005 22:48

Post » Pon lut 05, 2007 17:01

Śledziłam wątek i przeczytałam Aka twój ostatni post i muszę przyznać, ze zrobiło mi się zimno...

Słusznie zrobiłaś, jesteś bardzo dzielna. Trzymaj się. I wycałuj swoje koty za wszystkie czasy, pokaż im, że juz sie nie ma czego bać.

histe

 
Posty: 236
Od: Czw wrz 21, 2006 0:10

Post » Pon lut 05, 2007 17:16

Trzymaj się. I ciesz się, że koty pokazały Ci kim on jest.
Masz dwójkę najwspanialszych przyjaciół i jestem pewna, że znajdziesz kogoś, kto je pokocha ( z wzajemnością :) ).
Ja+Dorotka+Alusia+Żabula i Krzysia za TM

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 05, 2007 17:27

AKa, trzymaj się dziewczyno, gratuluję odwagi i słusznej decyzji, będzie dobrze :ok:

pozdrawiam
Agnieszka
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon lut 05, 2007 17:33

AKA....myślę sobie, że MIMO WSZYSTKO...miałaś szczęście....I Twoje koty też....Wychodzi na to, że wyrwałaś się z rąk psychopaty.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon lut 05, 2007 17:33

AKa, to musiało być dla Ciebie strasznie trudne. Gratuluję, że się na to zdobyłaś. Trzymaj się, na pewno jest Ci ciężko, ale jestem przekonan, że słusznie zrobiłaś, i to nie tylko mając na myśli interes kotów, ale także Twój własny. Powodzenia i trzymam za Ciebie kciuki bardzo mocno!
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Pon lut 05, 2007 17:52

Gratuluję podjętej decyzji,aż strach :strach: pomyśleć coby było np. po ślubie,gdy bardziej byłabyś uzależniona od niego.
Nie wierzę,żeby osoba źle traktująca zwierzęta w końcu nie podniosła ręki na człowieka ( oczywiście słabszego od siebie np.kobietę ).

Gratuluję!

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Pon lut 05, 2007 18:53

AKa, być może koty uratowały Cię przed domowym tyranem. A jak kiedyś pojawi się właściwy człowiek to one mu zaufają, Ty na pewno też, czego z całego serca Tobie i kociastym życzę. Dopiero po lekturze Twojego wątku doceniłam swojego TZa, a wydawało mi sie to bardzo naturalne i wcale nie niezwykłe, że koty na nim śpią, ocierają się i ogólnie kochaja go straszliwie. Trzymaj się :)
Bolek, Tygrys, Felicjan; Czarna i Ninek za TM [']

basic

 
Posty: 1399
Od: Śro cze 08, 2005 9:24
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon lut 05, 2007 19:05

To straszne 8O
AKa, trzymaj się, wiem jak Ci jest ciężko :(
Ale... Koty uratowały Cię przed poważnymi życiowymi komplikacjami, jestem tego pewna. Teraz może już być tylko lepiej!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon lut 05, 2007 19:40

Jezu...łzy mi w oczach stanęły...i choć byłam pewna że Twój były kłamie bałam się co bedzie z Toba dalej, co z kotami...bałam sie że zawalczysz o TŻ-ta szukając kociastym nowego domu...i jestem z Ciebie dumna...naprawdę...bedzie dobrze...koty odetchna, Ty poznasz kiedys kogoś kto będzie je równie mocno kochał powodzenia...!
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], moniczka102, Patrykpoz i 105 gości