wieczorem wrzuce lepsze bo mms-em tak wszystko wysyłac to morderstwo na kieszeni

zatem

mial z tego byc pierscionek zareczynowy od pewnego Włocha

lubie go, ale moj maz nieszczegolnie

a nawet sam, w pudełeczku ładnie wyglada
licytacja na rzecz kotów Pani Ireny w Konstancinie:
http://101kotow.koty.pl/pomoc.htm
tam sie przyda wszystko, ale pieniadze niestety najbardziej, Irena zalega z wypłatami, a bez pracownikow (sprzatanie, kierowca i transport, gotowanie, naprawa urzadzen) długo nie pociągnie... to sie odbije na kotach, wiadomo...
start od pierwszej oferty przez tydzien, wysyłka polecona na moj koszt, odbior osobisty w Warszawie, start - hm, nie znam ceny czegos takiego ale jest to produkt jubilerski, certyfikowany wiec chyba 5 zł nie kosztował

ale - zaczynamy od owych 5 złotych

naprawde bardzo ładny kamien, zakupiony do niebieskich oczu

oczywiscie nieodpakowany z folii
wielkosc to mniej wiecej paznokiec u małego palca reki
