No to znów byliśmy na kontroli
Przyrostów wagi brak lub 5dkg, jak tam waga miała widzimisie.
Strupki z karku zeszły z sierścią, teraz tylko kurde czekamy aż w to grzyb wejdzie. Kupujemy kolejny Orungal.
Dziąsłą się zrobiły znowu paskudnie przekrwione, jutro o świcie stawiamy się na badania krwi.
Świerzb raczył wrócić, jakby nam mało hodowli grzyba było, coś fujową mamy odporność.
Leki, wizyta, badania i 150zł pójdzie....
Poza tym Bakusia była zaciekawiona, rozmruczana, aż trzeba było ją wodą zagłuszać w celu osłuchania. Nadal jest uważana za najsłodszą kotenie
