
Żyją,żyją i to dobrze

Byliśy dzisiaj u weta,uszasty nawet się spisał,podrapał tylko mnie

Stan ogólny jego-dobry,tylko po przeczyszczeniu uszu chyba lepiej słyszy bo dzisiaj bardziej reaguje na wszelkie odgłosy.Jak się wystraszy to się chowa w szafie,krórą zaadoptował sobie do tych celów,lub w dalekim kącie pod ławą jak ma dość naszych pieszczot
Zastanawiam się czy jedzenia nie trzeba mu będzie ograniczyć,bo mam obawy,że w końcu pęknie.
Zaprezentował nam dzisiaj również swój "psi"warkot, tak na wszelki wypadek,żebyśmy nie myśleli że da sobie "wejść na głowę"
