» Sob lut 24, 2007 19:17
Z Olinką teoretycznie dobrze...Tylko nie bardzo wiadomo, co z nią teraz zrobić jak jest zdrowa. Siedzi dalej w izolatce z kulkokotami. Okazuje się, że nie jest ona w stanie zaakceptować na raz takiej ilości kotów jako jest w ogólnych pokojach. Zawsze była taka, że odchodziła jak inny kot pojawił się przy misce. Jestem w stanie zapanować nad tym przy kilku maluchach, ale nie przy tłumie kotów. Boję się ją przenieść, bo źle się to skończy, a jednocześnie nie może siedzieć w izolatce w nieskończoność. Jest to za małe pomieszczenie, a poza tym blokuje miejsce innym nieszczęśnikom. Szukamy więc na gwałt domku z nieco mniejszą ilością podopiecznych!