Sonia i Otis - zamykamy wątek - pamiątkowe wpisy str. 100!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 01, 2007 18:11

Nie zapomnieli :)
Ja niestety w akcję futerkową wciągnąć się nie mogę :( bo moje nowe łazienkowe futerko wymaga sporych nakładów, żeby stanąć na łapki i być gotowym do adopcji :)
Ale ta kocia zabawka jest de best :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt lut 02, 2007 21:33

Pozdrowienia dla wszystkich Łodzianek i Łodzian, dwunożnych i puchatych...byłam dziś w Łodzi i zwiedziłam...Galerię Łódzką.... :oops: no imponująca ilość sklepów, odwiedziłam wybrane :wink: Piotr miał rozmowy z dystrybutorem, dzieciaki jeszcze na zimowisku, Babcia odebrała Tyśkę z przedszkola, to zabrałam się w podróż z mężam sam na sam...(od niepamiętnych czasów 8) ). Rozmowy handlowe toczyły sie tuż przy galerii, a tam zostawiliśmy samochód, więc se pozwiedzałam...pierwsze wrażenia? Płatny parking w centrum handlowym 8O liczą na szybkie zakupy czy duży zysk z parkingu? No i płatna toaleta na terenie galerii...przyznam szczerze - odwykłam...reszta bez uwag...kupiłam sobie śliczny szalik na wyprzedaży, czegoś takiego szukałam już od dawna no i znalazłam w Espirit, za całe 29 zł (przecenione z 99) tyle bym w życiu za szalik nie dała :lol: Wracając do tematu Łodzi, liczymy na to, że kontakty będę częstsze, jest więc szansa na kawkę w galerii z jakąś łódzką kociarą, co Wy na to?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Sob lut 03, 2007 8:31

Kawka i pogaduchy koniecznie! :) Daj znać jak będziesz w Łodzi następnym razem. No i może będę mogła przedstawić Ci moją Bunię :) I mam nadzieję, że do tego czasu krople Bacha sprawią, że nie przywita Cię zza kuchenki tylko podbiegnie pod drzwi :D

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob lut 03, 2007 13:00

Miałaś więc udany pobyt w Łodzi. U mnie w domu połowa rodziny chora i nie jeździmy na większe zakupy.

A dysponujesz jakimiś nowymi zdjęciami kotów?? Ostatnie były zdjęcia kominkowe, a mi ciągle mało :twisted:
Obrazek
Skarpetka, Suzy, Nimfa, Szczęściarz

kajka.14

 
Posty: 319
Od: Pt paź 06, 2006 21:55
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Sob lut 03, 2007 16:14

Nowe zdjęcia są, ale nabierają mocy prawnej.... :lol: Muszę je zrzucić na komputer...ale wcześniej obiecałam sobie zrobić porządek z tymi na dysku, bo mi strasznie spowalniają różne procesy...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Sob lut 03, 2007 20:20

No i są:

Państwo hrabiostwo...

Ona na pierwszym planie:
Obrazek

On na pierwszym planie, a potem wycięty, nie godzi się kobiecie tłem być...:
Obrazek

I znów razem, ona w pozie rozmarzonej, on strażnik jej spokoju ducha:
Obrazek

To już koniec...potem kotecki zwyczajnie poszły spać :P
Obrazek

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie lut 04, 2007 10:55

Śliczne zdjęcia. Na ostatnim zdjęciu chyba są już wykończeni :lol: Nic dziwnego, że poszły spać.
Obrazek
Skarpetka, Suzy, Nimfa, Szczęściarz

kajka.14

 
Posty: 319
Od: Pt paź 06, 2006 21:55
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Nie lut 04, 2007 22:24

Państwo hrabiostwo piękni jak zwykle :D
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30701
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon lut 05, 2007 9:25

Czy ja już mówiłam że w razie czego Sonieczka ma u mnie domek :twisted:
Kiedy tak na nią patrzę ożywa moja tęsknota za ruskiem :roll:
ale jeszcze kiedyś zamieszka u mnie rodowodowy niebieski Siergiej
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lut 05, 2007 12:15

czarna.wdowa pisze:Czy ja już mówiłam że w razie czego Sonieczka ma u mnie domek :twisted:
Kiedy tak na nią patrzę ożywa moja tęsknota za ruskiem :roll:
ale jeszcze kiedyś zamieszka u mnie rodowodowy niebieski Siergiej


Zamieszka albo i nie... :twisted: bo pierwsza w tej kwestii była Agaciorek...ale zawsze trzeba mieć wersję awaryjną :lol:

Dzieciaki wróciły z zimowiska, ale radość zmąciła troska, oboje wrócili bez swoich mp3. Michał zostawił w pokoju, już się odnalazła, w środę wróci ze znajomymi, ale Zuzi nie ma. Jest podejrzenie o kradzież, tylko ta moja sierotka, przypomniała sobie, że jej nie było w pokoju i w związku z tym jej nie zapakowała - dopiero w pociągu...nie wiadomo było czy została w domu, czy jest w którymś plecaku. Na miejscu - zrobiliby akcję poszukiwawczą, a tak...chyba po ptokach...rozmawiałam już z mamami obu dziewczynek z pokoju. Jedna z tych dziewczynek nie ma czystego sumienia, zdarzały się już takie sytuacje w szkole i na wyjazdach...ale mama szła w zaparte. Trudno osądzać, ale niesmak pozostał. Zwłaszcza, że to był prezent urodzinowy od nas, który Zuźka dostała tuż przed wyjazdem :(

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon lut 05, 2007 13:51

Oj te dzieci - wydaje mi się ze my w ich wieku byliśmy rozsądniejsi - a już walkmana człowiek z reki nie wypuszczał :wink:
Ale to zupełnie tak jak u mnie - Dami potrafi zapomnieć ze szkoły butów i przyjść przez śnieg w halówkach :evil:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lut 05, 2007 14:24

Taki incydent zdarzył się nam pierwszy raz, Zuzia była samodzielnie drugi raz poza domem, a Michał to stary wyjadacz...ale podejrzewam, że przyczyną tym razem był pośpiech, mieli bardzo mało czasu na pakowanie..., a na sprawdzenie po kolacji - tylko 15 minut :(

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon lut 05, 2007 14:28

izaA pisze:Taki incydent zdarzył się nam pierwszy raz, Zuzia była samodzielnie drugi raz poza domem, a Michał to stary wyjadacz...ale podejrzewam, że przyczyną tym razem był pośpiech, mieli bardzo mało czasu na pakowanie..., a na sprawdzenie po kolacji - tylko 15 minut :(


Przykra sytuacja :( a swoją drogą 15 minut to przesada ,pośpiech straszny :(

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lut 05, 2007 14:42

Uwaga, zmiana tematu... 8) Dojrzałam do zakupu krytej kuwety....czekam na sugestie i wasze doświadczenia zanim popełnię jakąś gafę, zwłaszcza, że taki mebel kupuje się raz, co nie?

Moje pytania - jak się w takiej sprząta?

Czy faktycznie mniej ląduje na terytorium łazienki?

Czy dla Otisa - trzeba jakąś specjalnie wysoką - dodam, że transporter podwójny jest wysokości 40 cm i wchodzi do niego bez oporów i sobie w środku może stać - jak chce...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon lut 05, 2007 19:38

Mysle ze wymiary tych kuwet sa standardowe i wyższych raczej nie ma - chyba ze sie myle..... Ale one i tak sa wysokie, ,chyba ze Otis ma gabaryty żyrafy :lol: ,Poza tym w kuwecie koty i tak zginaja lapy .Acha, sprzata sie normalnie - zdejmując górna część 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google Adsense [Bot] i 28 gości