Fruzia jest piękną i spokojną koteczką. Ma około 2 lat . Jej historia rozpoczęła się jak wiele innych - od tragedii.... Fruzia mieszkała sobie wraz z rodzeństwem i mamą . Niestety komuś najwyraźniej przeszkadzało towarzystwo kotów....i to bardzo....Mama Fruzi i jej rodzeństwo zostały zabite...przez – nazwijmy to – jakiegoś „człowieka”...Mała koteczka przybłąkała się na podwórko...Była w strasznym stanie....Fruzia była pobita i to bardzo, miała uszkodzony kręgosłup, prawdopodobnie ktoś próbował ją również otruć(taka diagnozę postawił weterynarz)...Oprócz tego była niemiłosiernie zarobaczona...Na kotce żyły larwy, między innymi w okolicach odbytu...Historia jej leczenia opisana w książeczce zdrowia, niejednego mogłaby wprawić w osłupienie....Weterynarz nie dawał jej żadnych szans! Fruzia nie powinna przeżyć! A jednak.... Koteczka pod opieką dobrych ludzi i dzięki ich determinacji została wyleczona....Niestety skutkiem ubocznym całego leczenia jest to, że Kicia jest głucha...Fruzia znalazła dom u ludzi, którzy uratowali jej życie. Z powodu choroby (bardzo poważnej) opiekunki – Kicia musi być oddana....Szukamy dla niej dobrego, odpowiedzialnego i kochającego domu....Kotka przeszła już tak wiele....!!!!Z charakteru Fruzia jest ufna i lubi towarzystwo ludzi. Mieszka z psem, nie boi się dzieci...Jest odrobaczona, zaszczepiona i wysterylizowana. W sierpniu 2006 Fruzia znalazła nowy kochający dom....niestety tam są trzy koty ,a ona się ich boi...krzyczy kiedy podejdą za blisko....bardzo źle to znosi....Dom podjął ciężka decyzję, ale Fruzia najwidoczniej może być tylko sama .Ona i ludzie. Wtedy jest tak jak być powinno, kolana to jedno z ulubionych miejsc Fruzi...a czlowiek to jest to czego kotka najbardziej potrzebuje.
A przedstawiam kocurka , którego znalzął opiekunka Fruzi.
Gucio jest przecudnej urody około 2-letnim kocurkiem. Jest bardzo elegancki i jak na eleganta przystało nosi rudy płaszczyk oraz białe i rude kolanówki….
Gucio został znaleziony na początku lutego, z podrapanym noskiem …nie wiemy co się z nim działo….Jest na pewno kotem domowym.
Oględziny u weterynarza potwierdziły ,że Gucio jest zdrowym , wykastrowanym kocurkiem.
Gucio jest zadbany , jego futro jest tak puszyste , że nic tylko się do Gucia przytulać…
Gucio jest strasznie przyjacielskim kotem, ma pogodny i ciepły charakter…lubi zabawy szczególnie z myszkami na sznurkach.
Korzysta z kuwety.
Z Gucia jest tez prawdziwy smakosz…bardzo lubi wędzone szprotki…6 takich rybek - to jest to, co Guciowi najbardziej odpowiada w porze śniadania….
Oto Gucio :
