Dziwnym zbiegiem okoliczności Berni i Fifka znalazły się koło zabudowań gdzie był ten psiak. Żulerska rudera, jakieś szopy obok. Z jednej z nich wyszedł piesek. Jakim cudem on jeszcze miał siły by wyjść? Chyba poczuł, że jak wyjdzie, jak się pokaże to jego los się odmieni.
Psiak to tylko skóra i kości, nie był karmiony, bo to pies brata, a brat już tu nie mieszka. Co pies winny rodzinnym niesnaskom?.
Piesek ma swój dokładny wątek tu : http://dogomania.pl/forum/showthread.php?t=37591
Został już wywieszony na allegro : http://allegro.pl/item155646269_scooby_ ... _dom_.html
Szukamy domu dla pieska, w tym również tymczasowego, gdyż póki co przebywa on w płatnym hoteliku (nie mamy innego miejsca by go umieścić).
Piesek jest młodziutki - właściwie to jeszcze szczeniak. Jest wesoły , skory do zabaw. Pełen ufności lgnie do człowieka
Kontakt z berni lub ze mna na pw lub na maile:
bernardos@tlen.pl i justwise@op.pl
A tak wygląda bohater:



