Zostało 11 kotów. Nie trzeba oddawać, uffff......

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 31, 2007 23:15

Mam problem.
Kobieta wychodzi niedługo ze szpitala do domu.
Jest ustalone z ochorną środowiska,z e weźmie do siebie 2 koty z dawnego stada.

Nie wyobrażacie sobie jak boli mnie serce bo to ja mam zadecydowac które koty do niej wrócą.

Na razie skłaniam sie ku czarno-białemu kocurkowi, który siedział 2,5 m-ca za kanapą oraz ku srebrnej koteczce, która jest koszmarnie dzika i nic z niej , w sensie adopcyjnym, nie będzie.

Będzie przychodziła do niej opiekunka społeczna na 5 godzin dziennie.
Będe z nią w kontakcie aby w razie potrzeby szybko reagować.

Mam ciezki orzech do zgryzienia. I połknięcia... :(
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro sty 31, 2007 23:39

Faktycznie :(

:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro sty 31, 2007 23:51

Ciężkie decyzje :(
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30820
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw lut 01, 2007 9:38

Kasiu,wcześniej w wątku było, że Pani sama zadecydowała które koty mają zostać i nawet (jak pisałaś) wybrała właśnie te...kłopotliwe...m.in. tę lufcikową koteczkę...Może pozwolić JEJ wybrać...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw lut 01, 2007 10:46

pixie65 pisze:Kasiu,wcześniej w wątku było, że Pani sama zadecydowała które koty mają zostać i nawet (jak pisałaś) wybrała właśnie te...kłopotliwe...m.in. tę lufcikową koteczkę...Może pozwolić JEJ wybrać...


Wiesz, ona co chwile zmienia zdanie, najpierw mówi, ze trzy, potem, ze cztery , potem awanturuje sie, ze chce wszystkie, potem znowu tylko trzy.
Ot, chora psychicznie osoba...
Lufcikowa kotka robi pod siebie z góry. Nie wiem czy opiekunka społeczna zechce sprzatac ten gnój porozbryzgiwany dookoła...
Staram sie brać wszystko pod uwagę...
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Czw lut 01, 2007 10:56

Opiekunka społeczna bierze pieniądze za swoją pracę i zwykle tak jest, że osoby które tej pomocy wymagają to raczej nie są kulturalne pedantki bywające u kometyczki i dbające o swoje otoczenie. Raczej chodziło mi o to czy nie będzie Tobie łatwiej, jeśli te koty,które mają nikła szansę na adopcje wrócą do domu...Bo istnieje prawdopodobieństwo, że jeśli nie adopcja to zostaną u Ciebie...A Tobie MOPR nie przydzieli pomocy...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw lut 01, 2007 11:06

Kasiu, ogromnie ci współczuję konieczności wyboru.
Dobrze zrobisz wybierając te koty, które mają najmniejszą szansę adopcji.
Jest to straszne, frustrujące i budzi wyrzuty sumienia :(
Ale musisz myśleć najwięcej o tych, którym realnie możesz pomóc.
Trzymaj się mocno

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 01, 2007 11:22

Kasiu decyzja którą podejmiesz bedzie słuszna ,Ty dobrze wiesz co dla kotów najlepsze,kobiecie bym tego nie zostawiła po co Ci kłótnie i przepychanki.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lut 01, 2007 12:05

Lufcikowa trikolorka siedzi w klatce-oswajalni. Widac juz mały postęp bo nie syczy na mnie i nie wali łapą.
Żyję nadzieją, że w końcu i ona zsocjalizuje sie na tyle aby móc pójść do ludzi.
A jest przepiękna.
Warto poświecic jej czas i włożyć więcej pracy w jej oswajanie niż w przypadku krówkowego kocurka-kamfory.
To okropne co piszę ale taka jest prawda.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Czw lut 01, 2007 12:12

Kasia D. pisze:Lufcikowa trikolorka siedzi w klatce-oswajalni. Widac juz mały postęp bo nie syczy na mnie i nie wali łapą.
Żyję nadzieją, że w końcu i ona zsocjalizuje sie na tyle aby móc pójść do ludzi.
A jest przepiękna.
Warto poświecic jej czas i włożyć więcej pracy w jej oswajanie niż w przypadku krówkowego kocurka-kamfory.
To okropne co piszę ale taka jest prawda.


To racjonalne, a nie okropne. Racjonalne myslenie, to chyba najtrudniejsza sprawa w takich sytuacjach. I pewnie Ci ciężkio Ale patrząc na to z boku, nie znając i nie widząc tych kotów brzmi to jak najbardziej sensownie. Skoro trzeba oddać dwa koty, to niech to będa te, które nie mają szans na adopcję i którym byc może będzie lepiej w ich dawnym domu( według kocich, a nie naszych kryteriów), gdzie nikt nie będzie im zawracał głowek próbami oswajania.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 01, 2007 18:13

Kasia D. pisze:Mam problem.
Kobieta wychodzi niedługo ze szpitala do domu.
Jest ustalone z ochorną środowiska,z e weźmie do siebie 2 koty z dawnego stada.

Kasiu, a MUSISZ oddać tej kobiecie te 2 koty? Czy ona w ogóle da radę zapewnić im odpowiednie warunki, czy będzie się w stanie nimi opiekować?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw lut 01, 2007 18:37

mokkunia pisze:Kasiu, a MUSISZ oddać tej kobiecie te 2 koty? Czy ona w ogóle da radę zapewnić im odpowiednie warunki, czy będzie się w stanie nimi opiekować?


Nigdzie nie ma tego na papierze ALE...
Boimy sie,z e jesli nie bedzie miała żadnego kota to poprostu zdenerwuje sie tak, ze nam zejdzie, a jest po rozległym zawale. Nie mam ochoty odpowiadac za nieumyslne spowodowanie smierci.
Oczywiscie wolałabym tysiąc razy nie oddawac jej żadnego ale boimy się ( i ja i WOŚ) awantury i jej nieprzewidywalnych skutków.
Licze na to, że WOŚ będzie robił naloty i sprawdzał stan kotów . A ja będe w stałym kontakcie z opiekunką.
Jeśli kobieta będzie w takim stanie , ze opieka nad kotami będzie ponad jej siły to je zabierzemy.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Czw lut 01, 2007 21:46

Sytuacja jest bardzo trudna. Obawiam sie takiego scenariusza ze ta pani zaniedba koty, po kilku tygodniach znowu trafia do Ciebie cofniete w socjalizacji i ponownie chore, wychudzone itd :(. Oczywiscie ja wiem ze to nie jej wina, jest chorym czlowiekiem ale kotow strasznie mi szkoda :(


Kasiu czy moglabys w wolnej chwili napisac jak przewidujesz dalsza "kariere" Starej? Czy ona bedzie sie nadawac do adopcji? Dobrze zrozumialam ze ona ma bialaczke? Musze poczytac o tej chorobie bo nic nie wiem :oops: .
Przekazalam zainteresowanej osobie info o kotach czekajacych na wirtualna adopcje - mam nadzieje ze cos z tego bedzie.
Albert, Fisia Haczyk, Tadeuszek

Catrina

 
Posty: 2630
Od: Pon kwi 18, 2005 11:53
Lokalizacja: Poznań/Poole

Post » Czw lut 01, 2007 22:49

Catrina pisze:Kasiu czy moglabys w wolnej chwili napisac jak przewidujesz dalsza "kariere" Starej? Czy ona bedzie sie nadawac do adopcji? Dobrze zrozumialam ze ona ma bialaczke?


Cały czas biję się z myslami czy szukac jej domu.
Ale chyba tak, chyba dam jej szansę pomimo jej wieku i białaczki. Po prostu musze trafic na miłosnika kotów, tak jak trafiłam w przypadku Nigela.
Stara teraz bardzo wyładniała, futerko ma takie puchate i lśniące...
Na mój widok mruczy i strzela baranki do klatki...
Niech ma dobry dom na resztę życia.



Dzisiaj wprowadzilam modyfikację w nowym lokum kotów. Wyrzuciłam stare kuwety a w ich miejsce wstawiłam takie ...hmm... wanienki plastikowe czy raczej duże miednice z wysokimi na pól metra brzegami.
Nasypałam do środka cbe+ kupionego okazyjnie za 50% normalnej ceny i z przyjemnoscią patrzyłam jak Bruno a potem Zakręcony kopią z werwą a tu nic a nic nie rozsypuje się po podłodze... :D
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Sob lut 03, 2007 15:24

Kasiu, czy mojemu Kampinosowi przeszło zasmarkanie? Tylko nie oddaj go tej kobiecie, proszę!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Wix101 i 128 gości