Alicja z powrotem w domu!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob sty 27, 2007 16:21

pisałam już do irmy_g. teraz czekam na wiadomość od niej. kiedy Irma proponowala Alusi dom, nie wiedziała o jej chorobie, a to komplikuje sprawę.

millarca

 
Posty: 769
Od: Pt wrz 29, 2006 22:43

Post » Sob sty 27, 2007 16:30

:ok: :ok: :ok: :ok: trzymam kciuki
Obrazek

Zuzia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1529
Od: Śro lip 05, 2006 12:43

Post » Nie sty 28, 2007 0:38

Rozmawiałam z Irmą. Przedyskutuje sprawę ze swoim weterynarzem, ma w domu jeszcze niezaszczepionego kotka-chorowitka, więc nie wiadomo, czy się uda.
nadal poszukujemy więc tymczasu dla koteczki, która umiera w schronisku.

millarca

 
Posty: 769
Od: Pt wrz 29, 2006 22:43

Post » Pon sty 29, 2007 1:57

Alusia miala robione dzisiaj zdjęcia, Anka pewnie wklei je niebawem. Ex-szajba byla grzeczniutka.
Ale żeby żyć, musi szybko znaleźć dom!

millarca

 
Posty: 769
Od: Pt wrz 29, 2006 22:43

Post » Pon sty 29, 2007 8:50

a na co jest chora, bo ja chyba ślepa jestem...

Line

 
Posty: 204
Od: Pt paź 28, 2005 11:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 29, 2007 15:15

Cos z układem pokarmowym: ma wzdęty brzuch.
ale glównym problemem nie jest choroba, tylko depresja po utracie domu. Rzecz w tym, że chora stwarza zagrożenie dla nieszczepionych kotów. A w schronisku może nie znależć dośc sił na walkę z chorobą. Nie ma dla kogo walczyć :cry:

millarca

 
Posty: 769
Od: Pt wrz 29, 2006 22:43

Post » Wto sty 30, 2007 15:09

Alusia, prosi o dom!!!!!!!
Jeszcze prosi…, ale niewiadomo, na jak długo starczy jej siły i nadziei…

Sylwi@

 
Posty: 905
Od: Pon lis 03, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto sty 30, 2007 15:14

nie wiem dlaczego nikt nie chce jej zabrać, chociaż na tymczas.
przecież ta kotusia została wyrzucona z domu przez "głupotę" swojej pani,
i ma teraz za to zapłacić życiem?
wyszłoby na to samo, gdyby ją uśpili od razu :cry: :cry: :cry:

mam znowu wszcząć kolejną domową awanturę, żeby uratować Alusię?
przecież i tak nie wygram z TŻ-tem.
już przy Jędrku mi powiedział, że zawiodłam jego zaufanie,
i że nie będzie następnego tymczaska...

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 30, 2007 17:25

W imieniu Alusi PROSZĘ!!!

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sty 31, 2007 14:47

Już nie wiem jak prosić :(

Sylwi@

 
Posty: 905
Od: Pon lis 03, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sty 31, 2007 15:48

puss pisze:nie wiem dlaczego nikt nie chce jej zabrać, chociaż na tymczas.
przecież ta kotusia została wyrzucona z domu przez "głupotę" swojej pani,
i ma teraz za to zapłacić życiem?
wyszłoby na to samo, gdyby ją uśpili od razu :cry: :cry: :cry:

mam znowu wszcząć kolejną domową awanturę, żeby uratować Alusię?
przecież i tak nie wygram z TŻ-tem.
już przy Jędrku mi powiedział, że zawiodłam jego zaufanie,
i że nie będzie następnego tymczaska...



ja mysle puss ze jestes niesprawiedliwa piszac ze nikt nie chce - bo wiekszosc osob tak jak Ty - chcialaby ale - TZ, dziecko, finanse etc.

Ja jestem z Trojmiasta - i chcialabym wziac ta kotke, ale nie zrobie tego.
Bo oprocz moich kotow mam 9 tymczasow i 16 kotow do karmienia. BO 3 z moich tymczasow to koty chore i ja wiem doskonale jak minimalne mam szanse komukolwiek je oddac - jedna z kotek mieszka u mnie 11 miesiecy. Z tym tez sie trzeba liczyc. Bo moj malutki piesek umiera i chce mu poswiecic maksimum czasu. I rowniez dlatego ze nie jest dla mnie jasne co sie dzieje z tym kotem - jaki jest stan jego zdrowia?

Ta kotka miala kamienie nerkowe?
W jaki sposob zostaly usuniete?
Czy je specjalistyczna karme?
Jaka?
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Śro sty 31, 2007 18:27

Kotka miala kamienie moczowe usuwane z pęcherza operacyjnie, jeszcze przez swoich poprzednich właścicieli. Pewnie powinna dostawać specjalistyczną karmę, ale wiadomo, to jest schronisko :cry: , dostaje jeść to samo, co inne koty.
Na co choruje teraz tak na prawdę nie wiadomo, trzeby by bylo przeprowadzić specjalistyczne badania, na ktore schronisko po prostu nie stac. Tym bardziej, że wyniki badan nie mialby dużego wpływu na przebieg terapi. To jakaś infekcja ukladu pokarmowego. Koteczka ma wzdęty brzuch. Ala dostaje antybiotyki. Nie jest to mocno zaraźliwe, koty ktore miały z nią styczność zanim nie zauważyliśmy choroby, nie zachorowały. Ale to dorosłe koty zgarnięte z ulicy, z natury raczej odporne.
Nie wiem, jak Alusia czuje się dzisiaj, wiem tylko ze jeszcze żyje, w schronisku będę jutro. Wczoraj w każdym razie zdawało mi się, że jest z nią ciut, ciut lepiej. Ale czy była to faktycznie poprawa, czy tylko moja nadzieja, nie wiem...

millarca

 
Posty: 769
Od: Pt wrz 29, 2006 22:43

Post » Śro sty 31, 2007 19:43

operacyjnie?
czyli miala SUK?
struwity?
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Śro sty 31, 2007 20:08

Nie wiem, po prostu ma wpisane w książeczce zdrowia: operacyjne usunięcie kamieni z pęcherza moczowego i data. Właściciele nic o tym nam nie mówili. zobaczyliśmy dopiero, gdy doniesli książeczkę.

millarca

 
Posty: 769
Od: Pt wrz 29, 2006 22:43

Post » Śro sty 31, 2007 20:09

Ale co to jest SUK i strowity? :oops:

Sylwi@

 
Posty: 905
Od: Pon lis 03, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 17 gości