jest konieczne,bo to nie tylko o lupiez chodzi,skora sie przetłuszcza,włos zrobił sie jak wata i skleja sie przy samej skorze,probowałam juz pudrem,nic nie pomaga,futro jest takie ze wczoraj polewałam go z 15 minut woda a futro nadal suche

szampon wogole sie nie pienil,nie wiem jak to wytłumaczyc,ale to jest jak z wata,robia sie kłebowiska juz w godzine po czesaniu,futro zrobiło sie słabe i brzydkie,nie ma sensu szarpac go dwa razy dziennie szczotka bo zacznie unikac czesania,Maja miala takie futro po przyjsciu ze schroniska,ale ona nie ma az tak puchatego futra wiec czesalismy dwa razy dziennie i podawalismy omega 3 i teraz ma piekne futro ktore wogole sie nie koltuni,nie wyglada juz jak wata,nie jest szorstkie,za to baks takiego dostał.Nie dziwie sie,od wrzesnia z przerwami dostaje zastrzyki i antybiotyki,teraz jest to tylko serum,ale futro nadaje sie juz tylko do sciecia,baks sam sobie je wydrapuje ,,a ja zbieram z podłogi garscie futra

ma placki łyse ktore sa usiane zadrapaniami

jak go czesze to mam w reku trzy garscie kłakow

w przeciagu ponad 5 lat nigdy tego nie mial,ot co troche na szczotce zostało,a teraz to tragedia

no ale futro nie zab,odrosnie ładniejsze i zdrowsze,a i skora sobie troszke odpocznie