Iwan, Aksamitka... a Lion...[*] [*] [*]

[kajka.14]

stan Chiapas i półwysep Jucatan, Honduras i Guatemale

Mam nadzieje, że uda ci się wyruszyć. Taka podróż to właściwie marzenie mojego życia. Może i mi się kiedyś uda.

[Gina S.]

Udać to się przynajmniej w wersji minimum uda, gdyż już mam bilety... Na kwiecień - więc mam jeszcze 3 miesiące. W Meksyku wprawdzie juz byłam, ale to wielki kraj, który przejechałam od granicy z Texasem w Laredo do Mexico (2 dni jazdy samochodem w jedną stronę). Zaliczyłam też wypad nad Ocean Spokojny w Acapulco. Teraz nie pojadę z USA. Lecę prosto do Mexico. A tam sobie polatam mexicaną, żeby się nie tłuc tysiącami kilometrów autem... Koty mam nadzieje mi wybaczą

[Gina S.]

[Zuzia1]

Kociaki jak zwykle śliczne i nierozłączne Telewizor pewnie służy do podgrzewania ciała ?

[kajka.14]

Wszystkie zdjęcia są super, ale telewizorowe są najlepsze. Szczególnie widok Aksamitki rozciągniętej na całą długość telewizora.

[Gina S.]

o looosie, jak ja zaniedbuję wątek moich kotów, ale jakoś nie mam za wiele czasu na miau...

[agacior_ek]

No właśnie miesiąc bez zdjęć twoich kociambrów to miesiąc stracony Czy Iwanek jest już bezjajeczny?

[Zuzia1]

czekamy na nowe wieści i piękne zdjęcia

[Gina S.]

Iwan śpiący na siedząco...


Jeszcze jajeczny... Prawdopodobnie jutro zabieg - jeśli mi się cichaczem czegoś w nocy nie nażre... Pozbędzie się nabiału i tym samym podrożeje o te 50zł, które zapłacę.

Pytałam ile zapłacę za Aksamitkę - niestety aż stówkę Ale ona ma jeszcze czas - rujki chyba nie miała a przynajmniej nie zaobserwowałam, chociaż ząden ze mnie znawca - to będzie pierwszy raz i dla mnie

[Kicorek]

W Warszawie płaci się dwa razy tyle, więc nie narzekaj

[czarna.wdowa]

Trzymam kciuki za odjajczanie Iwana

[Zuzia1]

Iwanowi śnią się dalekie podróże .

Iwanku trzymaj się jutro.

[Pleiades]

Spoko, stówka to nie jest tak dużo, ja płaciłam za kotkę 120 i to była jedna z niższych cen w tej okolicy. W klinikach w Poznaniu "zaśpiewali" 140-150 zł. Ale teraz wiem, że i tak by się opłacało, lepiej zrobić to w lepszej klinice i nie denerwować się aż tak bardzo, niż marwtić np. narkozą domięśniową a nie wziewną
Ale wszystko oczywiście dobrze się skończyło i już dziś kotki zapomniały, że były kiedyś niekastratami

Kończę, bo mi szczury nie dają pisać, bo biegają po klawiaturze

[kajka.14]

Iwan chyba wykończony był, że tak usnął na siedząco.

[ezynka]

Trzymam kciuki za zabieg. Daj znać jak poszło.