» Wto sty 30, 2007 22:02
Witam po przerwie, sytuacja na chwilę obecną wygląda tak:
w poniedziałek dwie panie pojechały po kocinkę, zjadła, dała się wziąć na ręce, ale na widok transportera dostała histerii, wyrwała się i nie chciała już podejść. Po paru godzinach panie wróciły, kotka siedziała na przystanku między ludzmi, ale nie dała do siebie podejść, została tylko nakarmiona. Zapadła decyzja dopuszczamy na jeden dzień.
Jutro ok.10 jadę po nią z transporterkiem wiklinowym, albo będę próbowała wsadzić ją bezpośrednio do samochodu. Sprawa robi się o tyle pilna, że dom w Pucku czeka (z kuwetką, jedzonkiem i miseczkami) a kocinka na czwartek godz. 10.30 jest umówiona na zabieg sterylizacji. Trzymajcie kciuki za jutrzejszą akcję.
Co do jej dzieci, to mają budkę na zagrodzonym terenie (taki ogrodzony garaż), dostają jedzonko, ale nie wiem jakiej są płci. Jutro dopytam.
dzięki za wszystko szczególnie dla Eve. Jutro będę wiedziała, czy kocinka po sterylce pojedzie do Pucka, czy też będziemy musiały prosić o pomoc Eve (w domu docelowym mieszka już kot)