Dziekuje wszystkim,ktorzy trzymali kciuki za domek dla Matrosa.
Niestety nie wiadomo czy on tam zostanie.
Młody zaaklimatyzował sie od razu,z dużymi bawi sie i mizia.
Po mieszkaniu biega jak u siebie.
Do koteczki podchodził i probował sie bawić.
Niestety i tu jest problem.
Kotka boi sie go strasznie,chowa w zakamarkach,chodzi nisko,przy podłodze.
Sika na łożko i nie tylko.
Nie przychodzi prawie wcale do dużych.
Matros w końcu nie wiedząc co zrobić zlał koteczke.
Teraz są izolowani i nie wiadomo co z tego wyniknie.
Nie każdy ma cierpliwość czekać,tym bardziej,że strasznie żal im kotki,ktora jest przerażona.
No coż jeśli Matros wroci,bedzie nadal szukał domku,choć musze przyznać,że ten był wrecz idealny.
Zdjecie Matrosa w nowym domu.
