Ale nie udało jej się dotychczas znaleźć domu, nawet tymczasowego, a to kwestia życia lub śmierci! Może w Kociarni będzie miała więcej szczęścia?
Alicja jest niesterylizowaną, 4 letnią kotką. Oddał ją właściciel: żona zaszła w ciązę, a zdaniem lekarza kotka stwarzala zagrożenie bakteriologiczne dla plodu

Alicja bardzo źle znosi pobyt w schronisku, nie chce jeść, wygląda już jak szkielet kota obciągnięty skórą. Gdy do nas trafiła, była otyła. Poważnie obawiamy się o jej życie!!!
ONA MUSI SZYBKO ZNALEŹĆ DOM!!! CHOCIAŻ TYMCZASOWY!!!
Sytuacja nie byłaby tak trudna, gdyby nie to, że Ala, gdy trafiła do schroniska, zaczęła zachowywać się agresywnie. To co prawda naturalna reakcja na tak drastyczną zmianę warunków, ale poprzedni właściciele (zresztą dopiero na nasze wyraźne pytanie) powiedzieli, że ataki agresji zdażały się u kotki już wcześniej. Alicja miala usuwane kamienie z pęcherza moczowego. Może jej zlość była spowodowana bólem, albo po prostu wlaściciele nie umieli się z nią obchodzić? O ludziom, ktorzy oddali własnego kota do schroniska, nie można ufać!
Teraz Alicja jest grzeczna, łasi się, jest spragniona uwagi i kontaktu z czlowiekiem, ale ciągle nie wierzy nam na tyle, by pozwolić się wziąć na ręce.
Potrzebny jest dom, ale dom szczegolny. Jej przyszly opiekun powinien mieć doświadczenie w kontaktach z kotami, najlepiej, żeby nie mial psów ani małych dzieci, chyba że jedne i drugie da się przekonać, żeby nie zbliżały się do kotki, bez jej wyraźnej zachęty. W schronisku Ala nauczyła się tolerować inne koty, choć i przy łączeniu z nimi wskazana by była ostrożność. Przy tym wszystkim, to na prawdę miła kotka, ktora przez 4 lata funkcjonowała w ludzkiej rodzinie. To ludzie zawiedli

A oto nasza Ala:
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php? ... b9f90b2fd6
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 70c93.html