pisiokot pisze:Dorota pisze:Bardzo sie ciesze.
i ja...
Ewa, masz dobrą rękę do pomagania kotom, jakby Ci ktoś z góry pomagał
wierzę, że i tym razem się uda

Psiokocie - Oj, żeby jeszcze Góra zechciała coś zrobić w sprawie tej dodatkowej 10KI, co to u mnie mieszka

, czy raczej to chyba już my mieszkamy u nich
Dziękuję wszystkim, wszystkim za pomoc i podbijanie, i przede wszystkim tyle życzliwości- duża buźka
Domek tymczasowy byłby od niedzieli - opiekunem będzie mężczyzna, nie rozmawiałam jeszcze z nim, domek skontaktował się z miki, której dziękuję

za pomoc.
I cały czas szukamy drugiej połówki Tygryska
Wczoraj, jak myślałam o Tygrysku, przypomniał mi się pewien słoneczny, wczesnoletni dzień, jakieś ok dwa lata temu. Szłam nakarmić tamtą grupę.
Na olbrzymim trawniku bawiło się i wylegiwało chyba z siedem, może dziewięć kotów.
Trawnik miał intensywnie zielony, letni kolor, a koty tak pięknie wyglądały. Część z nich zaczęła biec w moją stronę. Pozostałe, rozleniwione leżały w słońcu.
I drugi obraz - teraz pusty niemal trawnik i przemykający tylko gdzieś koci cień.
Dwa lata.
Takie trudne i krótkie jest życie uliczników.