Trochę się wszystko poprzesuwało w czasie, ze względu na brak transportu do lecznicy.
No ale dziś będą wyniki badań krwi i jeżeli wszystko ok to zabieg będzie 14 albo 15 lutego wieczorem (lub 13 o 13:00 ale mam tak fatalne doświadczenia z 13 że lepiej nie kusić losu). Wcześniej nie dostałam urlopu a chciałabym pobyć z nią przez kilka dni po zabiegu.
Teraz kiedy stan zapalny się zmniejszył widać dokładnie co tam się zrobiło, guzek zasłania cały przewód słuchowy i ona na to uszko nie słyszy

Prawdopodobnie trzeba będzie usunąć wszystko ze środka, ale to się dopiero okaże jak p. doktor jej to otworzy.
Na wymazie wyszło, że ma tam dwa szczepy bakterii (odpornych na antybiotyki które dostała od poprzedniego weta

) i jeden z nich to taki który zazwyczaj występuje przy zapaleniu dróg oddechowych a w uchu ich jeszcze nie spotkała.
No ale póki co nie panikuję (może tylko trochę)...
Po Mopsiku nie widać, żeby jej cokolwiek dolegało.
Ciekawe jak krew jej wyjdzie...
Irys, Lotka, Lenka, Mopsia, Gaja[*], Baskil, Dziadunio, Bingo, Sarenka, Ali, Nukus Dakar, Hrabia, Lady Ronja.
