Moja mama mówi, że kiedyś zrobimy sobie kominek, ale do tego jeszcze daleko. Ja mam podobne uroki, ale za domem. Zdjęcia nie mam(wygląda podobnie jak u Izy, tylko to jest taki zagajnik). Wokół pola, pola i jeszcze raz pola. A na polach dużo myszy

i koty przynoszą się pochwalić, a potem na moich oczach zjadają. Ale u mnie to prowincja. I bażantów dużo. Ostatnio zająca widziałam(o ile wzrok mnie nie mylił).
Ale się rozpisałam. Zdjęcia Soni i Otisa cudne. Może i u mnie kiedyś tak będzie.
Skarpetka, Suzy, Nimfa, Szczęściarz