Wstajac rano zauwazam rozlana wode i przewrocona miseczke. Myslalem, ze pewnie w nocy byla jakas bijatyka i takie sa jej skutki.
Wlasnie siedze sobie przed komputerem, patrze Denni biegnie do miseczki, zaczyna nurkowac pod taka specjalna mata z ikei na ktorej stoi miseczka i pach. Woda rozlana i przedpokoj plywa

A wiec moj wspanialy patent z silikonowa mata laczaca kuwete i miski z jedzeniem nie wypalil. Denni widac z zamilowania jest nurkiem, badz gornikiem. Mowi sie trudno, a wiec jednak bedzie rozsypany zwirek dookola + resztki jedzenia na kafelkach

Kieruje do Was takie pytanie- czy podkladacie cos pod kocie miski? Ja myslalem o jakiejs gustownej tacy (na ktorej czesto niektorzy jedza sniadania w lozku). Za chwile zaczne przeczesywac allegro, moze cos wymysle...
A TZa przylapalem dzisiaj jak siedzial w internecie i przegladal hodowle Maine Connow. Marzenia sie spelniaja:P A ja dyskretnie nie draze juz tematu, liczac na jakas wieksza inicjatywe z drugiej strony:P