Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 24, 2007 19:40

Łapa rudego została zdrutowana. Tak wyglądała przed i po zabiegu.

Obrazek Obrazek

Został też wykastrowany i nawodniony. Otrzymał lek przeciwbólowy i antybiotyk. Za 2 dni powinien dostać następną dawkę antybiotyku. Nie wiem jednak czy jest sens narażać go znowu na walkę i szarpaninę. Zobaczę jak będzie się czuł.
Bardzo możliwe, że miał już wcześniej pęknięte kości. Na zdjęciach widać jeszcze inne pęknięcia. Skoki z wysokich mebli podczas łapania go w domu mogły spowodować złamanie.
Cała dzisiejsza impreza u weta kosztowała 300zł. Postawiłam weta przed faktem dokonanym gdyż przy sobie miałam tylko 100zł. Zapewniłam go, że do soboty zapłacę resztę. Otrzymałam informację od Galli, że Klub Brzusiowatych w głosowaniu ustalił pieniądze uzbierane w styczniu przekazać na moje koty. Dzięki temu będę mogła uregulować dług u weta.
Teraz najważniejsze, aby rudy zaczął jeść i pić i oby łapa zrastała się bez komplikacji. Jeśli przy okazji zacznie się oswajać to na pewno się o to nie obrażę.

Obrazek Obrazek

Indywidualny wątek rudego założę w takim razie dopiero wtedy, gdy będzie się nadawał do adopcji.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro sty 24, 2007 20:09

Mirko, rano wyjdzie przelew z forumowego funduszu podkładkowego. Do soboty po długu nie będzie ani śladu :ok:
A Rudy będzie jak nówka :) :ok: Trzymam kciuki, żeby ładnie jadł i żeby łapka ładnie się zrastała :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro sty 24, 2007 20:09

Pozostaje mi więc trzymać kciuki za rudego.
Co niniejszym czynię :ok:
Pozdrawiam
Paulina z Abi, Laylą, Halo i Teodorkiem.

paulinatob

 
Posty: 804
Od: Sob lip 15, 2006 10:57
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 24, 2007 20:19

mokkunia pisze:Mirko, rano wyjdzie przelew z forumowego funduszu podkładkowego. Do soboty po długu nie będzie ani śladu :ok:


Bardzo się cieszę i jestem niezmiernie wdzięczna. Może będę mogła zrobić Murzynowi porządne badanie krwi za to co zostanie. Z Murzynem nadal jest kiepsko i bez badań nic się nie wymyśli.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro sty 24, 2007 20:46

mirka_t pisze:Indywidualny wątek rudego założę w takim razie dopiero wtedy, gdy będzie się nadawał do adopcji.


Mirko, myślę, że warto założyć wątek od razu i pisać o postępach w leczeniu i oswajaniu. Może czytając to ktoś z forum się w kocie zakocha i zechce go adoptować po wyleczeniu?

Trzymam kciuki za szybką rekonwalescencję!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro sty 24, 2007 20:47

Mirko, wpłacę Ci zaraz 20 złotych (tylko tyle w tej chwili mogę), a po niedzieli postaram się wpłacić więcej. Trzymam kciuki za Rudka i za Murzyna.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sty 24, 2007 21:05

Jana pisze:
mirka_t pisze:Indywidualny wątek rudego założę w takim razie dopiero wtedy, gdy będzie się nadawał do adopcji.


Mirko, myślę, że warto założyć wątek od razu i pisać o postępach w leczeniu i oswajaniu. Może czytając to ktoś z forum się w kocie zakocha i zechce go adoptować po wyleczeniu?

Trzymam kciuki za szybką rekonwalescencję!


Dokladnie tak :D

:ok: :ok: :ok: :ok: za rudaska

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Śro sty 24, 2007 21:20

:ok: za Rudego,oby zrozumial,ze panikowanie to nie najlepsze rozwiazanie dla niego :( ..i ciesze sie,ze skonczylo sie zadrutowaniem a nie ta druga opcja :D .Rudy badz twardy i pozwol sie ujarzmic! ,nie zalamuj wiecej Mireczki :evil: :ok:

elfrida

 
Posty: 1922
Od: Pt gru 15, 2006 22:15
Lokalizacja: lodz

Post » Śro sty 24, 2007 23:28

Doczytałam.
I o pudlu. [ :roll: ] I o Murzynie. I o Rudym.

Mam ogromną nadzieję, że wszystko się ułoży. Byle Rudy zaczął jeść, faktycznie wygląda na twardziela.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sty 25, 2007 0:04

Na dobry początek nowego dnia kilka zdjęć członków Drużyny P.

Obrazek Obrazek Obrazek Pako
Obrazek Obrazek Obrazek Pola
Obrazek Obrazek Obrazek Piko
Obrazek Obrazek Obrazek Pepa
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw sty 25, 2007 0:25

To dobry początek dnia, Mirko. :)
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sty 25, 2007 10:09

Mirko, jak Rudemu minęła noc?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw sty 25, 2007 11:49

Rudy w nocy próbowała wstać i niestety niezbyt mu to wychodziło. Dopiero dzisiaj w świetle dziennym zauważyłam, że podczas szarpaniny u weta uszkodził sobie lekko brzeg prawego ucha. Coś pechową ma tą prawą stronę i ciekawe, co jeszcze sobie uszkodzi. Nadal na mnie powarkuje i syczy, ale już coraz mniej. Nawet głaskałam go po główce i drapałam za uszami. Jeszcze nie jadł i nie robił siku. Prawdopodobnie wstrzymuje się z siusianiem a kiedy już nie da rady wstrzymywać zrobi pod siebie.

Obrazek Obrazek

Poli w nocy podskoczyła temperatura. Rano dostała Tolfedine i szybko podziałało. Mikesz zapewne stwierdził, że zbyt mało się nim zajmuję i rano utykał na tylną prawą łapę. Obmacałam ją dokładnie a potem Mikesz równie dokładnie łapę wylizał. Obejdzie się bez interwencji weta.

Otrzymałam pieniądze od Elfridy i z Formowego Funduszu Podkładowego. Bardzo za nie dziękuję. Zaraz jadę spłacić dług u weta i na spokojnie wypytam, co dalej z tym złamaniem.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw sty 25, 2007 17:00

Rudy to najlepszy przykład, że rudy kot nie grzeszy inteligencją. Ugotowałam pierś z kurczaka i jak było do przewidzenia rudy wzgardził takim daniem. Wzięłam więc kawałek mięsa i zaczęłam pocierać nim o pyszczek rudego. Pomyślałam, że jeśli mnie ugryzie to przy okazji skubnie też i mięso. Kiedy rudy się oblizał wrzuciłam mu mięso do pyska. Każdy kot, który ma zamiar głodować taki kawałek mięsa by natychmiast wypluł. Rudy łyknął i nawet się nie skrzywił. Manewr z mięsem powtórzyłam. Znowu łyknął, ale sam nie miał zamiaru jeść. Zostawiłam miskę z mięsem w klatce. Stała na ręczniku, na którym leży rudy. Za moment razem z ręcznikiem znalazła się przy kratach. Nie doceniłam inteligencji pozostałych kotów. Teraz stoi na podłodze i teoretycznie żaden kot z zewnątrz nie ma do niej dostępu. Jeśli za jakiś czas nadal będzie tam stała a rudy nie zainteresuje się jej zawartością znowu wysmaruję mu pysio rosołkiem i w dogodnej chwili wrzucę mięso tam gdzie powinno się znaleźć.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw sty 25, 2007 17:05

Ciekawy sposób karmienia na siłę... chociaż to faktycznie nie wygląda `na siłę`, tylko raczej tak, jakby mu należało przypominać za każdym razem do czego służy mięso...

No cóż, rudy... rude naprawdę tak mają...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], sherab i 296 gości