Mam male pytanko a raczej kilka. Od pol roku mam kicie (obecnie skonczyla rok) Lusia wychowylala sie z 4 kotami u mnie na poczatku czula sie samotnie chociaz zsatalam sie jej to wynagrodzic czesto sie z nia bawiac. niestety wtedy nie moglam pozwolic sobie na drugiego kota teraz sytuacja sie zmienila i powaznie wzielam sie za szukanie jej towarzystwa (jest juz nawet jeden kandydat).Jednak pojawily sie watpliwosci czy moj pieszczoch nie poczuje sie zagrozony i nie zacznie "tepic" nowo przybylego?? Czy to ze Lusia zacznie na niego syczec przy pierwszym spotkaniu badzie znaczyc ze sie nigdy nie zaprzyjaznia ?? Dodam ze kot ktorego chce przygarnac jest po przejsciach ale to chyba nie ma znaczenia bo jak sie dowiedzialam tam gdzie obecnie przyebywa sa inne koty ktorym raczej schodzi z drogi.Bardzo prosze o rady gdyz szukam przyjaciela dla siebie i kici a nie unieszczesliwiac kota. Bardzo dziekuje Wszystkim ktorzy dotarli do konca tej dlugasnej wiadomosci i nie zasneli Bede bardzo wdzieczna za jakies rady
