KOCIAK WYRZUCONY W KRZAKI..cd historii

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon sty 22, 2007 15:18

Pipsi pisze:Nie czytałam :(
A wogóle to mój bardzo mądry kot :twisted: zrobił kupkę i siusiu do swojej kuwetki.
A mój drugi bardzo mądry kot :twisted: zasypuje wszystko po pierwszym.
Jaki porządne koty :D


A ktoś tu mówił o oddaniu kota.. :twisted: :lol:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon sty 22, 2007 15:26

aamms pisze:
Pipsi pisze:Nie czytałam :(
A wogóle to mój bardzo mądry kot :twisted: zrobił kupkę i siusiu do swojej kuwetki.
A mój drugi bardzo mądry kot :twisted: zasypuje wszystko po pierwszym.
Jaki porządne koty :D


A ktoś tu mówił o oddaniu kota.. :twisted: :lol:


No to mnie masz... :ryk:
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 22, 2007 15:43

Pipsi pisze:
aamms pisze:
Pipsi pisze:Nie czytałam :(
A wogóle to mój bardzo mądry kot :twisted: zrobił kupkę i siusiu do swojej kuwetki.
A mój drugi bardzo mądry kot :twisted: zasypuje wszystko po pierwszym.
Jaki porządne koty :D


A ktoś tu mówił o oddaniu kota.. :twisted: :lol:


No to mnie masz... :ryk:


:dance: yes, yes, yes!!

W takim razie masz nieaktualny podpis.. :mrgreen:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon sty 22, 2007 15:52

Nie, no tak na prawdę to muszę mu znależź dom, bo mnie mój TŻet zabije. I wyrzuci razem z kotami. A mam powiedziała, że mnie może przyjąć, ale bez kotów. :D
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 22, 2007 16:26

Pipsi pisze:Nie, no tak na prawdę to muszę mu znależź dom, bo mnie mój TŻet zabije. I wyrzuci razem z kotami. A mam powiedziała, że mnie może przyjąć, ale bez kotów. :D




Mój też tak mowił a jak znalazłam Gutowi dom, to powiedział "Nie waż się oddawać" :lol:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon sty 22, 2007 19:14

tak tak tak trzeba podstepnie wzmocnic ich więz....

n ryzykownie stwierdzic ze ktos sie juz interesuje kotkiem...

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Pon sty 22, 2007 19:56

Witam sredecznie.Kicius jest przepiekny :D :D :D
Dodam ,ze MIO to po hiszpansku:MÓJ.Pisze się z akcentem ,czyli kreseczką nad i,a czyta MIJO.Piękne imię!I jak wielce wymowne:mój ,tylko mój.
ESTE GATO ES MIO-TEN KOT JEST MÓJ!
Pieknie brzmi,nieprawdaz?

crisan

 
Posty: 249
Od: Sob sty 20, 2007 22:19

Post » Pon sty 22, 2007 20:07

crisan pisze:mój ,tylko mój.
ESTE GATO ES MIO-TEN KOT JEST MÓJ!



:ok: :ryk: ale się zadeklarowałeś :wink: :lol:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon sty 22, 2007 20:59

To jak się umawiamy na odbiór? :twisted:
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 26, 2007 8:37

No i co, chce ktoś tego kota?
Problemy z kuwetką skończone.
Kot ze mną śpi
Jest strasznie przytulaśny i grzeczny
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 01, 2007 23:57

A nie mówiłam, że coś z tamtych języków? ;) :P Moje koty jakieś takie wypaczone, wszystkie dostojne, nawet tymczas ma na imie Kleopatra, a zawsze takie miłe imionko mi się marzyło :twisted:

Mio leje i kupka po kątach, bo kotka mu sika do kuwety - zwróć uwagę, czy ona go czasem nie obserwuje i nie chodzi za nim. Zwykle starszy kot - zwłaszcza, jeżeli "nowy" potrafi mu natrzaskać, wręcz śledzi nowego. Na dorosłego kota to wpływa, tym bardziej na smarkacza. Sprzątaj kuwetę po każdym załatwieniu się Pipsi (ideałem jest wymiana żwirku, ale nie podejrzewam Cie o bycie milionerką;) ) i nie pozwól jej chodzić za nim. Fajnie się pisze, trudniej wykonać, ale ręczę, że jest to możliwe.

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lut 02, 2007 12:17

No tak, on już postanowił jednak się załatwiać do kuwetki. Wię w suie oba załatwiają się do jednej malutkiej, a duża, piękna, kryta stoi odłogiem.

A może jednak ktoś by go chciał. :twisted:
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 03, 2007 14:25

Nareszcie tu dotarlam!

Pipsi, po pierwsze, wielkie dzieki, ze sie odezwalas, bo juz myslalam, ze stracilam kontakt (tak jak Ty) :).

Przeczytalam caly watek Mio dopiero dzis.

Jak Pispi, wyzdrowiała juz? KK za nic sobie ma szczepienia i zazwyczaj koty go łapią, zreszta Pispi, jak pisalas, sama byla chora i jak poszla do pierwszej adopcji (juz wyleczona), zarazila kotę rezydentkę, a potem jeszcze Urkę Burkę, ktora do mnie przyjechała na "biwak". Moja kota jakos się trzyma i nie łapie od tymczasowych, chociaz sama tez zaraża.

Jak mi powiedzialas, ze jest grzeczna, trudno mi bylo w to uwierzyć. Pamietam, co wyczyniala, wykonczyla nerwowo kocice z pierwszego swojego domku (i wrocila na sygnale), moją larwę też (po powrocie, bo przed odjazdem bardzo sie kochały) wyprowadzala z rownowagi, a teraz może się powyżywać na maluchu. Zreszta kocie zabawy zawsze są tak brutalne, ze mi wlos sie jezy i nie wiem, czy to juz morderstwo, czy jeszcze zwyczajne zapasy...

Kotom najfajniej jest we dwójkę, zwłaszcza jak czlowieki ida do pracy, wiec z jednej strony namawialabym Cie za zostawienie Mio, ale z drugiej - i chyba bardziej - chcialabym, zebys go oddala, bo skoro mozesz dawac dom tymczasowym kotom w potrzebie, to nie powinno sie kolejnych pozbawiac tej szansy, ktora dostal Mio. Ja tak to sobie tlumacze i dlatego mam jedengo kota, a wszystkie inne musza odjechac, choc jest to przykre i smutne bardzo.
Ale jaka jest potem satysfakcja, jak sie widzi, ze nie tylko oddalam Pipsi w najlepsze rece, ale jeszcze wciagnelas sie w pomoc zwierzakom.
:kitty:
klaniam sie nisko!

Aha, a propos kuwety. To oczywsite, ze nalezy sie zalatwiac nie do swojej kuwety, tylko tej dla goscia. Dziewczynki, czyli moja i Twoja, jak razem mieszkaly, wymienialy sie kuwetami, az w koncu ustalily, ze kupy robia do krytej, a sioo do malej, Pipsiowej :)

Mio, wybacz off, to twoja przyjaciolka Pipsi, jak byla mała :1luvu:
Obrazek

Obrazek

fona

 
Posty: 456
Od: Wto paź 04, 2005 12:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 06, 2007 10:28

Dzięki Fona :D Aż dziw bierze, że mój Pipsiak wyglądał jak taki brzydacki nietoperz :twisted: W życiu bym jej nie wzięła. :twisted: Żartuję oczywiście, śliczna była. Taki maleńki słodziak.
Mam nadzieję, że pamiętasz, że obiecałaś nas odiwedzić. :D

Sprawy kuwetkowe się rozwiązały same. Kuweta nawet została wyniesiona do przedpokoju i nawet ten głupkowaty Miuch wie, że tam się siusia, a nie po kątach albo do choinki.

No i błagam. Niech go ktoś już weźmie. On mały jest słodki, taki syneczek. Mruczy. Nie drapie, nie gryzie. Może iśc do zakoconego domu.
A, no i lubi grać w karty. Całkiem też podobała mu się Epoka Lodowcowa 2.

Oczko wygląda jakby troszkę lepiej. Niedługo musi iść na kontrolę oczka.
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 06, 2007 10:36

Pipsi, a na allegro jest ogłoszony? Jeśli nie, oferuję swoją pomoc, mam konto :)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 243 gości