Sasza['], Georg i Klemcio - zapraszamy do części II :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 12, 2007 16:30

Georg-inia pisze:nie moczyć, nie kontaktować z chorymi na kk, itd.


:lol: Ubawiłam się- gdybyś poczuła nagle, że koniecznie chcesz moczyć Klemensa to dzwoń o każdej porze dnia i nocy- postaram sie jako "grupa wsparcia" wyprowadzić Cię z kryzysu !!!! :ryk:


Ciumka dla Klemensika !!!! Bardzo się cieszę :)
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 12, 2007 17:20

Klemensik dbaj o siebie :D, nie daj sie Duzej moczyc :twisted: i pogon ja zeby dopilnowala tego internetu w domu :D
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 15, 2007 8:47

coście się tak uczepiły tego moczenia ? :twisted: :lol:
Wspomniałam o tym, bo braliśmy pod uwagę możliwosć kąpieli zdrowotnych a'propos grzyba, ale skoro nie moczyć - to pomysł upadł :)
I dobrze, bo jak sobie usiłowałam wyobrazić akcję kapielową w mojej maksymalnie dużej łazience, to... :twisted:

Klemensik coś pokasłuje znów :( karmię go Mucosolvanem, ale nie wiem już co robić: szukać przyczyny? jak? :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 15, 2007 18:44

Klemens Ty sie Brachu nie wyglupiaj :!: :twisted: bo Duza sie zamartwi :(
Kciuki i pazurki za zdrowko :ok: :ok:
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 15, 2007 18:49

Klemensiku, co się dzieje? :( Duża zamartwi się już na amen... Zdrowiej malutki, niech wszystko dobrze będzie :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon sty 15, 2007 21:07

Ingo- grunt to spokój :D Klemens dopiero co miał rtg. Nie wyszło nic nowego ani niepokojącego. Nie ma zapalenia płuc ani nic takiego. Dr Ewa ne peno Go osłuchała i nic tam nie gwizdało ani nie charczało bo byś o tym wiedziała. A w ciągu kilku dni nie rozwinęła się przecież mega infekcja :roll: Może sie podziębił bo siedział na oknie i wiało przez szparę... Może powietrze suche i ręczniki trzeba na kaloryfer pouwieszać.... Może nawilżacz.... Może usłyszał o kąpielach leczniczych i chce utwierdzić Was w decyzji, że chorego koteczka nie będziecie maltretować :evil: Może za dużo tego mucosolwanu (w końcu rozrzedza wydzielinę- jest na liście leków niebezpiecznych- można sie utopić nie wpadając do wody we własnej "ślinie" :wink: ). Klemens jest twardzielem i będzie dobrze! Ja w Niego wierzę cały czas :lol: I w Twoje absolutne zdrowie psychiczne też :wink:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 19, 2007 14:50

Slonko_Łódź pisze:Ja w Niego wierzę cały czas :lol: I w Twoje absolutne zdrowie psychiczne też :wink:


Dzięki, Słonko, że w nas wierzysz, aczkolwiek jesli chodzi o moje zdrowie psychiczne - nie stawiałabym na to specjalnie :lol:

Dzięki pomocy Arczi_i_Malutek :love: skonsultowaliśmy Klemensika u jeszcze innej Pani Doktor. Zarówno ona sama, jak i jej kolega po fachu, który miał wtedy dyżur i przyszedł z ciekawości, na widok rtg wydali z siebie prawie identyczny dźwięk: "ysssssssss" :? a potem spojrzenie na kota i prawie identyczna mina 8O
Powiedziałam o tych reakcjach Doktor Ewie, śmiała się ale potwierdziła, że ona już widywała koty z odmą i naprawdę nie wyglądały one tak jak nasza "Gruba Dooopa" :D Ewenement na dużą skalę jest...
Odstawiamy wszelkie antybiotyki, koniec leczenia jako takiego. Do kaszlu muszę się poprostu przyzwyczaić :( bo kasłać mały będzie już zawsze.
No i uzgodniłyśmy z Ewunią, że na odporność dajemy Echinaceę, bo ona bardziej ukierunkowana na drogi oddechowe. Z lekka mnie podłamał rachunek w aptece - 62 zł za 5 ampułek, ale trudno. Mój "drogi" kot jest tego warty :wink: Trzymajcie kciuki, bo dziś pierwszy zastrzyk robiony "domowym sposobem" czyli mną :? uwierzycie, ze jakoś do tej pory nie musiałam kłuć żadnego kota? 8O
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 19, 2007 16:10

No to ja trzymam bardzo mocno..... To nie jest moje ulubione zajęcie (nigdy nie wiem kto się bardziej boi- ja czy moja ofiara :evil: ). Im bardziej zdecydowanie to robisz tym lepsze efekty osiągasz- łatwo powiedzieć..... Ale sama wiesz- jak mus to mus i nie ma na to rady ! A zdrowa psychicznie jesteś całkiwcie- spokojnie. Jak zaobserwuję u Ciebie jakieś niepokojące objawy (a z psychiatrii i psychopatologii miałam piątkę :wink: ) to Cię natychmiast powiadomię! :lol:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 21, 2007 11:19

mam info, ze zastrzyk się udał, co prawda ofiary w ludziach są, ale na własne życzenie i z winy własnej :wink:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 22, 2007 7:01

Ofiary w ludziach? A to dobrze.... Już sie bałam, że w kotach :lol: Moja blizna na własne życzenie po zastrzyku "do wglądu" w każdej chwili :) Z czasem idzie coraz lepiej.... Trzymamy kciuki za Kulemensika i za Ofia.... Znaczy za Ingusię i TŻta :wink:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 22, 2007 9:28

ofiara w ludziach - sztuk jeden, czyli ja :twisted: Nie trafiłam igłą w kota :oops: jakoś tak mi się zsunęła między futerkiem i ukłułam się w palec :oops: dobrze, że igiełka cieniutka ;) Jak już mi się udało przedrzeć się przez zwały futra i wepchnąć igłę w kota - spodziewałam się jakiegoś ruchu, wyrywania się, ewentualnie wrzasku... a tu nic. Klemens chyba nie zauważył, że jest kłuty :D
Dziś kolejny zastrzyk - mam nadzieję, że jak dojdziemy do ostatniej ampułki to już będę specjalista :D
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 22, 2007 9:35

no na bank i sto procent :D :ok:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 22, 2007 10:07

A Jaś Fassola to znieczulił kiedyś dentystę... :lol: dobrze, że nie wcisnęłaś sobie zawartości :wink:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon sty 22, 2007 11:37

Jakie tu mrożące krew w żyłach historie! Zastrzyki :strach:

Dobrze, że kocio dzielny, szkoda, że Georg-inia ma ruchy nieskoordynowane :lol:
Ostatnio edytowano Pon sty 22, 2007 11:47 przez Kicorek, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30737
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon sty 22, 2007 11:44

Skoro Georg nie zauważył kłucia to dobra z Ciebie pielęgniarka :king:
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości