nina B. pisze:Ło matko, jak się cieszę. Czy byłeś z nimi u weta? Bardzo ważne żeby dziewczyny jak najszybciej zaszczepić a to zależy od stanu ich zdrowia. Sodama zawsze będzie moją ukochana Sypialnia zwana Sypcią. Miziaki dla dziewczynek.
Dziewczyny juz sa umowione na piatek o 16 w lecznicy na Śreniawitów u dr Borkowskiej. Jedyny problem polega na tym, ze nie mam ksiazki zdrowia Gomory - albo juz idzie albo niebawem pojdzie do mnie poczta... Moze sie jakos dogadam z ta pania dr
DO MILOSNIKOW SODOMY (ex-Sypialni)
Ma sie calkiem dobrze i nie martwcie sie - trafila w dobre rece!
http://img483.imageshack.us/img483/6232/im000606qm9.jpg
Ogolnie miedzy obydwiema bestyjkami jest juz naprawde duzo lepiej, bo dzisiaj od samego rana przez jakies 2 godziny biegaly za soba, zaczepialy sie i wywracaly cale mieszkanie do gory nogami
Z ciekawostek, to Gomora dzisiaj o 6 rano zwokla sie z poduchy (gdzie zwykle sypia...) i zaczela po mnie chodzic, a na koniec usnela mi na plecach.
Tak krocej mowiac - JEST DOBRZE!

slicznosci!! Ja mialam okazje widziec Sodome na zywo, u niny B (jakies 2 tyg. temu - haslo - wymiana kalendarza). Zwrocilam uwage na urode Sypci (wtedy jeszcze tak sie zwala) - sliczna, mala koteczka o piaskowym umaszczeniu, taka kocia laleczka... oby sie dobrze chowaly!
Tosia
Kaziu