Małe szczurki.I inne zwierza. Nie ma już hodowli ani nic..

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Post » Czw sty 18, 2007 23:29

Ale fajny wątek! :D
Jakie one maja uszka rozstawione na boki :love:
A szczurze pointy jakie mają oczka?
Któreś z rodziców jest rexem? Czy oboje? Bo nie widzę jakoś na zdjęciach. I mogą być równocześnie gładkie i rexy? U kotów tak nie wolno :lol:
Sama mam rexa w domu, tylko inny gatunek :lol:

Super masz zwierzyniec :D
A myszki i ptaki jakie?

I kciuki oczywiście :ok: :ok: :ok:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw sty 18, 2007 23:49

i ja trzymam kciuki za szczęśliwe stadko :ok: :balony:

merkuria

 
Posty: 131
Od: Wto kwi 19, 2005 21:36
Lokalizacja: Bełchatów

Post » Pt sty 19, 2007 14:39

Kicorek pisze:Ale fajny wątek! :D
Jakie one maja uszka rozstawione na boki :love:
A szczurze pointy jakie mają oczka?
Któreś z rodziców jest rexem? Czy oboje? Bo nie widzę jakoś na zdjęciach. I mogą być równocześnie gładkie i rexy? U kotów tak nie wolno :lol:
Sama mam rexa w domu, tylko inny gatunek :lol:

Super masz zwierzyniec :D
A myszki i ptaki jakie?

I kciuki oczywiście :ok: :ok: :ok:


Już odpowiadam na wszystkie pytania :)

1) te uszka rozstawione na boki to się nazywa odmiana Dumbo. Jest to cecha recesywna i ja akurat tylko takie hoduję, bo mnie się bardzo podobają te szczurki :)
2) szczurki syjamskie maja oczka ciemnoczerwone. Himalajskie, które są jaśniejsze, mają również jaśniejsze oczy - bardziej czerwone. Ogólnie uważa się, że jeśli szczurek w młodości będzie miał ciemniejsze oczy, to będzie miał też wyraźniejsze znaczenia point. Istnieje również odmiana o czarnych oczach - tak zwane Black Eyed Siamese - ale one są bardzo rzadkie, bo gen czarnych oczu jest rzadki w hodowlach. Ja na razie tego genu nie posiadam..
3) rexem jest tatuś :) Ponieważ jest to cecha dominująca, połowa jego dzieci będzie również rexami. U szczurków jest dozwolone krzyżowanie wszelkich odmian - bo nie ma ściśle pojętych ras, ale są odmiany - ważne po prostu, aby miały rodowody. To cos jak na przykład u kotów grupa kotów orientalnych, gdzie np. z dwóch orientów moga się urodzić pointy - syjamskie, lub np długowłose jawajskie. U szczurków to przenikanie się odmian jest jeszcze bardziej zaznaczone. mamy zbyt małą pulę genową, aby wyodrębniać od siebie poszczególne rasy i dopuszczać do krzyżowań tylko między nimi. Póki co warunek jest jeden - rodowód ;)
4) myszki mam dwie. Jedna to niebieska myszka ze sklepu zoologicznego, a druga myszka jest rasowa - kolor satin champagne tan - w podpisie niestety nie mam jeszcze myszek uaktualnionych....Więc zdjęć tej rasowej na razie nie pokażę.
5) ptaszki - parka hodowlana ryżowców - Padda oryzivora - gatunek pochodzący z Jawy i Sumatry, spokrewniony z australijskimi zeberkami, rozprzestrzenił się na wielu terenach Oceanii, a także wystepuje obecnie w stanie dzikim na Hawajach, N. Zelandii i w południowo-zachodnich Stanach USA. Łatwy w hodowli, inteligentny i wyjątkowo urodziwy ptak. Podlega u nas rejestracji wg Ustawy o Ochronie Zwierząt, oraz ochronie na podstawie Konwencji Waszyngtońskiej CITES. Mój ukochany gatunek ptaszków !

To wszystko na dziś :)

A Rati znosi do pudełek (wstawionych do klatki) tony papierowych ręczników ;) Chyba już się przygotowuje do szykowania gniazda dla maluchów :)
Sorceress Pleiades, koty, Sorceress' Knight, dwa książątka półkrwi i mała czarownica :)
http://emberiza.deviantart.com/

Obrazek

Pleiades

Avatar użytkownika
 
Posty: 5159
Od: Czw lip 29, 2004 13:07
Lokalizacja: Kórnik

Post » Pt sty 19, 2007 14:45

Już nie mogę się doczekać :lol:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt sty 19, 2007 20:29

Pleiades, dzięki Tobie zaczynam naprawde lubic szczurki :)
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt sty 19, 2007 20:59

I tak przełamuje się stereotypy: kociomaniacy z zapatrym tchem śledzą wiesci z mysiego/szczurkowego frontu ;)

Kciuki za przyszłą mamę :)

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Sob sty 20, 2007 18:45

W swoim życiu doczekałam się kilku (czterech, pięciu, już nie zliczę) miotów myszoskoczków.
Dwa mioty nie przeżyły - zniknęły w tajemniczych okolcznościach (samiczka lub samczyk zjadły swoje dzieci?? - Pleiades, może Ty wiesz coś na ten temat, ciałek po dwóch dniach nie było, ani kosteczki...). Były to 2 ostatnie mioty z jednych rodziców. W jednym przypadku oboje rodzice byli tacy... zwykli (bury u myszoskoczków to też bury?), a dzieci bure i czarne.
Kiedy mieszkałam sama, Mariusz kupił mi najpierw burego samczyka, a po kilku miesiącach czarną samiczkę, która... po 3 dniach urodziła u nas dzieci: 2 bure, 2 czarne i jedno... rudziutkie. Po kilku miesiącach rodzice (mama i "przyszywany" tatuś) pogryźli się do krwi, Mariusz zaniósł je do weta i stamtąd - podleczone - trafiły oddzielnie do nowych domów.
Bardzo lubię gryzonie (była też świnka morska, myszki chińskie, teraz jest chomiczka dżungalska), a "odchowywanie" młodych to naprawdę frajda...

Pleiades, kciuki za Twoje dzieci!
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12877
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob sty 20, 2007 21:52

Uwielbiam szczurki.
Miałam kiedyś szczurka Parszywka - znalazłam go na śmietniku. Komuś najwidoczniej znudził sie gryzoń i się go pozbył. Parszywek był wpaniałym szczurusiem, był bardzo oswojony, nawet psa się nie bał. Pogryzł wszystko co się dało, nawet psa. niestety miałam go troche ponad rok.
Niedawno u mnie w domu znacznie zmniejszyła się ilosc zwierzaków i był dylemat, na co się zdecydowac.
Jednak wybór padł na kota i nie załuję.
Więc o szczurku nie mam już co myśleć, bo wystarczy że Rudy poluje na papugę i stale trzeba ich pilnować.

Kati

 
Posty: 30
Od: Pt sty 28, 2005 14:24
Lokalizacja: Będzin

Post » Sob sty 20, 2007 21:53

Uwielbiam szczurki.
Miałam kiedyś szczurka Parszywka - znalazłam go na śmietniku. Komuś najwidoczniej znudził sie gryzoń i się go pozbył. Parszywek był wpaniałym szczurusiem, był bardzo oswojony, nawet psa się nie bał. Pogryzł wszystko co się dało, nawet psa. niestety miałam go troche ponad rok.
Niedawno u mnie w domu znacznie zmniejszyła się ilosc zwierzaków i był dylemat, na co się zdecydowac.
Jednak wybór padł na kota i nie załuję.
Więc o szczurku nie mam już co myśleć, bo wystarczy że Rudy poluje na papugę i stale trzeba ich pilnować.

Kati

 
Posty: 30
Od: Pt sty 28, 2005 14:24
Lokalizacja: Będzin

Post » Sob sty 20, 2007 22:48

Z niecierpliwością czekam na maluszki :D Kibicuje wiernie, bo sama kocham szczurki. Mój był albinoskiem i miał na imie Chester. Był najmądrzejszy z wszystkich moich gryzoni (świnka morska Pika, chomik Billuś) - bawił się w chowanego za poduszką i chodził na spacerki latem dreptając między moimi stopami. Gdybym obecnie miała oprócz kota wybierać zwierzaka to byłby to szczurek napewno - tylko przy moich kotach obawiałabym się o niego obecnie.
A żeby było weselej - dziś kupiłam w Ikei dużego, szarego szczura z pluszu do zabawy dla mojego Asio - co on z nim wyczynia! Podrzuty, aporty i tarmoszenia na całego - trafiony prezent :lol:

elisee

Avatar użytkownika
 
Posty: 2462
Od: Czw paź 23, 2003 23:29
Lokalizacja: Pobiedziska

Post » Sob sty 20, 2007 23:16

A mnie już sie roi cos w pustym łbie,oj durna ja baba .
musze sobie powtarzać ,nie zmiesci ci sie ( co jest nieprawdą)koty wredoty będą polowały ,tu już prawda ,ale w zamknieciu ,no musze wynosic się z tego wątku ,oczywiście tez mialam szczurkową .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 21, 2007 9:56

Jak czytam szczurzy watek to mam lzy w oczach... Mialam jednego jedynego szczurka, Mala Gini. Sliczna, czekoladowa dziewczynka, najmadrzejsza i najczulsza na swiecie. Wiekszosc czasu spedzala na mnie, chodzilysmy wszedzie razem, zaczynalysmy razem studia. Mala szybko spodobala sie wszystkim na Uczelni, nieraz podczas wykladu wedrowala po ludziach, nigdy nie ugryzla, za to mogla zalizac na smierc ;) Cichutkim popiskiwaniem dawala mi znac ze czas na toalete, gdy trzeba potrafila usiedziec cicho i nie pokazywac sie, mimo ze bylysmy np. w restauracji nad pelnym talerzem salatki.
Minelo juz ponad 2 lata od jej smierci a wciaz boli, nie woybrazam sobie miec szczurka znowu.
Gini miala tylko rok i 4 miesiace...
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Nie sty 21, 2007 12:13

ha przypomniałam sobie ,że z boku mam sąsiadke która będzie ze 3lata w tył znalazła zabite -otrute szczurki ,malutkie ,a pare metrów dalej ,w takim bagnie taplał sie jeden maluch ,oczywiscie to zwykłe ,dzikie szczury,p.Tereska zabrała malucha bo serce jej pękało jak na to patrzyła.
Szczurek został uratowany ,według niej jest najmądrzejszym stworkiem pod słoncem ,chyba po psie albo nawet przed :wink: ,chodzi luzem po mieszkaniu ale ma swój domek ,jedza razem posilki,bywa że śpiąrazem ,przychodzi na swoje imi ,a najczęściej przebywa na właścicielce :lol: śmiesznie to wygląda jak robi w ogródku a na niej siedzi szczur,zwykły ,bury z wielkimi jajami :lol: albo robi z garbem na plecach bo chowa sie pod np. bluzke :lol:
Jest bardzo czysty i nic nie niszczy .
Czyli wszystkie szczury są mądre ,tylko nie wszystkie mają taką sznse jak szczurek p.Teresy.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 21, 2007 12:36

To niesamowite z tym dzikuskiem! :D Dzikusy sa piękne, spasione grubcie...i żyja dłużej, więc sasiadka będzie sie nim cieszyła pewnie z 8 lat o ile pamiętam...Ja miałam 4 szczurki...niestety prawie wszystkie skończyły zywot na nowotwory...nerwowo sie wykończyłam. kocham te stworzenia ale nie moge sobie pozwolić na histerie co 2 lata...
A wracając do dzikich szczurów, kiedyś poszłam sobie do parku Skaryszewskiego w Wawie na spacerro...wziełam zapas bułek żeby nakarmic kaczuchy...usiadłam sobie na ławce nad kanałkiem na Kamionku i rzucałam ptaszkom...nagle patrze a tu znad brzegu, tup, tup, tup, wielki, bury szczurek, cabas za tą bułę i w nogi...chował ją sobie chyba w norce...i zaraz wracał z powrotem po nastepne...fajnie to wygladalo...kaczusie i szczurek...ludzie się zatrzymywali żeby popatrzec :D
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie sty 21, 2007 13:28

Dopiero odkryłam wątek :oops: Dobrze, że w ogóle, bo już chciałam cię maltretować PW z pytaniami, jak tam się układa. :lol:
Cieszę się, że wszystko idzie dobrze!!! Mamusia wygląda pięknie z tym brzusiem :love:
Kciuki są mocno zaciśnięte :ok: :ok: :ok: i pisz, pisz, pisz :wink: :D :lol:
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości