Myszkin i spółka - Koci mobbing... Jędrek na manewrach...

» Pt sty 19, 2007 19:16

CoToMa pisze:
iwona_35 pisze:zupe czosnkową.......CO TO JEST??????????????? brzmi groźnie

ale tylko groźnie brzmi
jedna wersja to zupa czosnkowa, druga wersja - czosnkowo-cebulowa
oczywiście z chrupiącymi grzankami
moje dzieci ją uwielbiają
Kajtek również
całkowity czas przygotowania: pół godziny
zapraszam na konsumpcję

Na pewno przyjade ,wiem że sporty też:)..a może w termosiku :twisted:

przywieziesz

w sobotę?tak na spróbowanie :twisted:

» Pt sty 19, 2007 19:21

iwona_35 pisze:
CoToMa pisze:
iwona_35 pisze:zupe czosnkową.......CO TO JEST??????????????? brzmi groźnie

ale tylko groźnie brzmi
jedna wersja to zupa czosnkowa, druga wersja - czosnkowo-cebulowa
oczywiście z chrupiącymi grzankami
moje dzieci ją uwielbiają
Kajtek również
całkowity czas przygotowania: pół godziny
zapraszam na konsumpcję

Na pewno przyjade ,wiem że sporty też:)..a może w termosiku przywieziesz w sobotę?tak na spróbowanie

mogę przywieźć
ale co będzie jak wam nie będzie smakować :roll:

jeszcze na forum opiszecie moje marne zdolności kulinarne

» Pt sty 19, 2007 20:51

CoToMa pisze:
iwona_35 pisze:
CoToMa pisze:
iwona_35 pisze:zupe czosnkową.......CO TO JEST??????????????? brzmi groźnie

ale tylko groźnie brzmi
jedna wersja to zupa czosnkowa, druga wersja - czosnkowo-cebulowa
oczywiście z chrupiącymi grzankami
moje dzieci ją uwielbiają
Kajtek również
całkowity czas przygotowania: pół godziny
zapraszam na konsumpcję

Na pewno przyjade ,wiem że sporty też:)..a może w termosiku przywieziesz w sobotę?tak na spróbowanie

mogę przywieźć
ale co będzie jak wam nie będzie smakować
jeszcze na forum opiszecie moje marne zdolności kulinarne

Ja zjem wszystko co ugotujesz :lol:

I obiecuje nie grymasic :catmilk:

» Pt sty 19, 2007 21:14

Sporty pisze:
CoToMa pisze:
iwona_35 pisze:Na pewno przyjade ,wiem że sporty też:)..a może w termosiku przywieziesz w sobotę?tak na spróbowanie

mogę przywieźć
ale co będzie jak wam nie będzie smakować
jeszcze na forum opiszecie moje marne zdolności kulinarne

Ja zjem wszystko co ugotujesz I obiecuje nie grymasic

ok, to przywiozę

a jeśli jednak nie będzie smakować, to może koty zjedzą :twisted:

a gdyby i one nie chciały, to przywiozę z powrotem
Kajtek na pewno zaopiekuje się tym termosikiem z zawartością

szczególnie zawartością :roll:

» Sob sty 20, 2007 0:40

CoToMa to ja juz wiem dlaczego tak pokochalas juz mojego Lemusia :wink:

...Twoje ogony sa czaderskie i nadzwyczaj urokliwe

a Kajtka to bym Ci porwala :evil:

......kocie cudo :love:

» Sob sty 20, 2007 13:02

elfrida pisze:CoToMa to ja juz wiem dlaczego tak pokochalas juz mojego Lemusia

A skąd wiesz?

elfrida pisze:...Twoje ogony sa czaderskie i nadzwyczaj urokliwe a Kajtka to bym Ci porwala ......kocie cudo

Mnie się zawsze wydawało, że moje futrzaki są takie całkiem zwyczajne. Dzięki, że zauważyłaś w nich coś niezwykłego.
Chociaż pod względem chorób i problemów, to faktycznie coś w nich jest :twisted:

Kajtek jest chyba najładniejszym moim kotem. Podejrzewam, że albo on, albo jego rodzice, mieli do czynienia z jakąś pseudohodowlą. Kolor jego futerka jest wyjątkowy, ma dłuższą sierść, a puszek ma prawie biały. No i pyszczek ma taki bardziej drobny, w ogóle nie pasujący do jego dużej postaci. I pomyśleć, że jego poprzedni właściciele pozbyli się takiego fajnego kotucha.

A jeśli chodzi o Lemika, to jest on bardzo podobny do mojego Gacka. Tylko, że mój Gacuś ma problemy neurologiczne i jest kotem naziemnym. Jego mama miała przedłużone futerko, z wierzchu czarne, a puszek biały. I mordkę miała taką persowatą. Prawdopodobnie też z pseudohodowli (ktoś ją wyrzucił koło szpitala).. I może dlatego Gacek ma takie problemy zdrowotne.
Bardzo cieszę się, że Lemik ma fajny domek

koniecznie go wymiziaj ode mnie

» Sob sty 20, 2007 13:30

a ja poproszę przepis na tą zupę czosnkową i cebulowo-czosnkową. Wybredna nie jestem i pewnie twojej nie spróbuję, ale mogę zrobi sama. uściski dla kotów.

» Sob sty 20, 2007 13:42

zutor pisze:a ja poproszę przepis na tą zupę czosnkową i cebulowo-czosnkową. Wybredna nie jestem i pewnie twojej nie spróbuję, ale mogę zrobi sama. uściski dla kotów.

przepis zaraz Ci wyślę na PW

a koty wyściskam :twisted:

a jak ugotujesz i zjesz, to napisz czy Ci smakowała, bo ona naprawdę ma specyficzny smak i nie wszystkim smakuje :oops:

» Sob sty 20, 2007 17:11

Z Myszaczkiem chyba o wiele lepiej

Już drugą noc pięknie przespał, nie miauczał i nie musiałam wstawać do niego kilka razy w nocy, jak to musiałam od pewnego czasu czynić :roll:

Niedawno zaczął dzikie galopady po domu, od razu zaznaczam, że żadnej waleriany dzisiaj nie stosowałam

Aktualnie urządza harce z pluszowymi koteczkami z lodówki :twisted:

Niestety mam jeden poważny problem. Nie ma szansy podawać mu leków w tabletkach. Siłą do pyszczka się nie da, a w jedzonku, nawet w tym najlepszym, od razu wyczuje. I nawet przegłodzenie nie pomaga

Aha, jest zrobiony posiew wymazu z gardła. Myszak ma jakąś pasturellę, czy coś takiego. Jest robiony antybiogram. Po niedzieli będę wiedzieć konkretniej. Czy ktoś mógłby mnie uświadomić w sprawie tej pasteurelli?

» Nie sty 21, 2007 8:59

CoToMa pisze:

Aha, jest zrobiony posiew wymazu z gardła. Myszak ma jakąś pasturellę, czy coś takiego. Jest robiony antybiogram. Po niedzieli będę wiedzieć konkretniej. Czy ktoś mógłby mnie uświadomić w sprawie tej pasteurelli?

trzymam kciuki za was

» Nie sty 21, 2007 9:06

Z Myszaczkiem trochę lepiej. Niestety z tabletkami nie ma szans. W ogóle nie chce jeść ostatnio mokrego. Pewnie dlatego, że mu te kawałeczki faszerowałam lekami.
Dzisiaj rano mnie zadziwił. Zaczął ćwierkać. Nigdy wcześniej tak nie robił

No i zaczyna bawić się zabawkami. Urządza wtedy dzikie biegi i skoki. Na razie taka zabawa nie trwa długo, bo szybko się męczy. Ale postęp już jest.

» Nie sty 21, 2007 11:25

CoToMa pisze:Z Myszaczkiem trochę lepiej. Niestety z tabletkami nie ma szans. W ogóle nie chce jeść ostatnio mokrego. Pewnie dlatego, że mu te kawałeczki faszerowałam lekami.
Dzisiaj rano mnie zadziwił. Zaczął ćwierkać. Nigdy wcześniej tak nie robił
No i zaczyna bawić się zabawkami. Urządza wtedy dzikie biegi i skoki. Na razie taka zabawa nie trwa długo, bo szybko się męczy. Ale postęp już jest.

No, i tak ma być

dużo zdrówka kocino kochana
a Kajtek to przepiękna bestia

a z charakteru wypisz wymaluj mój Dyzio, chyba dlatego tak mi zapadł w serce

no i ja też nie mam sposobu na Dyźka z tabletkami, nic nam nie wychodzi, dosłownie nic, żaden z forumowych sposobów się nie sprawdza, ani siłą ani podstępem

» Nie sty 21, 2007 11:58

To super,ze Myszaczek czuje sie juz lepiej

nooo a Kajtek to dopiero kocisko...jak z obrazka normalnie :lol:

.....a moj Maciek zajada sie paluszkami cebulowymi choc zupa czosnkowa brzmi calkiem fajnie...a moze zastapic nia kuracje antybiotykowe :wink:

...no oczywiscie gdyby koty sie do niej przekonaly

» Nie sty 21, 2007 17:02

Wprawdzie to nie moje koty, ale nie mogłam się oprzeć, żeby tych fotek nie wkleić. To są koty z przytuliska pani Ali, fotki robione w przedostatnim dniu starego roku. Niektóre z nich są już we własnych domkach. Mam nadzieję, że imion nie pomyliłam