Myszkin i spółka - Koci mobbing... Jędrek na manewrach...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 17, 2007 11:56

pisiokot pisze:O matko, nie wiem komu bardziej wspólczuć - Tobie czy Myszakowi.
Biedaki jesteście oboje :(
ale nie ma się co rozczulać, brać się do roboty jedno i drugie i zdrowieć - raz, raz :!: :D

Na szczęście nie jest z nami tak tragicznie. O zejściu na razie nie myślimy. Myszak dzielnie walczy z granatowym bandażem. Wczoraj miał zielony i jakoś go ten kolor mniej interesował. Widocznie stwierdził, że jednak granatowy nie za bardzo pasuje do koloru jego oczu i należy się go jak najszybciej pozbyć :twisted:

A mnie już tylko połówka głowy boli. Więc jakaś poprawa już jest. Wypiłam kawę i zobaczę co dalej. Leków nie mogę już dzisiaj brać, bo mój żołądek się niestety zbuntował.

Za chwię zbieramy się do weta. Wczoraj oprócz siurnięcia, o pięknej trajektorii lotu, Myszak zachowywał się grzecznie. Mam nadzieję, że dzisiaj obejdzie się już bez ekscesów :twisted:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro sty 17, 2007 21:34

Z Myszaczkiem jest lepiej. Dziąsła zdrowieją, nawet z pyszczka przestało mu śmierdzieć. Dzisiaj dostał ostatnią kroplówkę. Za tydzień powtórzymy badania krwi. Już nie śpi przez cały czas. Chociaż mam nadzieję, że w nocy będzie spał, a nie plątał się po domu.
Bardzo bym chciała, żeby troszkę przytył. Apetyt ma duży, a ciągle taki chudziutki.
U weta był bardzo grzeczny. Nawet pozwolił wycisnąć mocz do badania. A podczas kroplówki grzecznie leżał i mruczał.

Przy okazji zabraliśmy dzisiaj Kajtka. Znowu odnowiły mu się nadżerki na wargach, tak jak rok temu. Mam nadzieję, że szybciutko uda nam się i tym razem zwalczyć to paskudztwo.
Kajtek jest wielki i dość długi. Ledwo mieści się w kontenerze. Jak zaczęłam go wyciągać w gabinecie, to wetka zapytała, czy on gdzieś się kończy. Bardzo jej się spodobał. A Kajtulo stwierdził, róbcie sobie ze mną co chcecie, byle szybko. Potem poszedł spać. Kajtek jest typem filozofa i nawet ma taki trochę nieobecny i zamyśony wyraz pyszczka :D
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro sty 17, 2007 22:15

CoToMa pisze:Z Myszaczkiem jest lepiej. Dziąsła zdrowieją, nawet z pyszczka przestało mu śmierdzieć. Dzisiaj dostał ostatnią kroplówkę. Za tydzień powtórzymy badania krwi. Już nie śpi przez cały czas. Chociaż mam nadzieję, że w nocy będzie spał, a nie plątał się po domu.
Bardzo bym chciała, żeby troszkę przytył. Apetyt ma duży, a ciągle taki chudziutki.
U weta był bardzo grzeczny. Nawet pozwolił wycisnąć mocz do badania. A podczas kroplówki grzecznie leżał i mruczał.

Przy okazji zabraliśmy dzisiaj Kajtka. Znowu odnowiły mu się nadżerki na wargach, tak jak rok temu. Mam nadzieję, że szybciutko uda nam się i tym razem zwalczyć to paskudztwo.
Kajtek jest wielki i dość długi. Ledwo mieści się w kontenerze. Jak zaczęłam go wyciągać w gabinecie, to wetka zapytała, czy on gdzieś się kończy. Bardzo jej się spodobał. A Kajtulo stwierdził, róbcie sobie ze mną co chcecie, byle szybko. Potem poszedł spać. Kajtek jest typem filozofa i nawet ma taki trochę nieobecny i zamyśony wyraz pyszczka :D

Moze kiedys poznam Kajtka i z nim pofilozofuje? :D

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

Post » Czw sty 18, 2007 7:30

Sporty pisze:Moze kiedys poznam Kajtka i z nim pofilozofuje? :D

Jak przywieziesz dużo dobrego jedzonka, to on baaaaaaardzo chętnie :D
Nie odstąpi Cię nawet na krok :twisted:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw sty 18, 2007 7:55

CoToMa pisze:
Sporty pisze:Moze kiedys poznam Kajtka i z nim pofilozofuje? :D

Jak przywieziesz dużo dobrego jedzonka, to on baaaaaaardzo chętnie :D
Nie odstąpi Cię nawet na krok :twisted:


To może razem przyjedziemy?
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw sty 18, 2007 8:13

iwona_35 pisze:
CoToMa pisze:
Sporty pisze:Moze kiedys poznam Kajtka i z nim pofilozofuje? :D

Jak przywieziesz dużo dobrego jedzonka, to on baaaaaaardzo chętnie :D
Nie odstąpi Cię nawet na krok :twisted:

To może razem przyjedziemy?

Nie ma sprawy :D
Im Was będzie więcej tym lepiej! Bo Kajtek namolnością potrafi zamęczyć, więc będziecie się zmieniać :twisted:
A jeśli dużo szmakosów przywieziecie, to ręczę, że od pozostałych kociastych też tak łatwo się nie uwolnicie :smiech3:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw sty 18, 2007 9:49

CoToMa pisze:
iwona_35 pisze:
CoToMa pisze:
Sporty pisze:Moze kiedys poznam Kajtka i z nim pofilozofuje? :D

Jak przywieziesz dużo dobrego jedzonka, to on baaaaaaardzo chętnie :D
Nie odstąpi Cię nawet na krok :twisted:

To może razem przyjedziemy?

Nie ma sprawy :D
Im Was będzie więcej tym lepiej! Bo Kajtek namolnością potrafi zamęczyć, więc będziecie się zmieniać :twisted:
A jeśli dużo szmakosów przywieziecie, to ręczę, że od pozostałych kociastych też tak łatwo się nie uwolnicie :smiech3:

:lol:

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

Post » Czw sty 18, 2007 11:00

Teraz siedzę na uczelni, ale jak wrócę do domu, to wstawię kilka fotek Kajtka-Filozofa :D

Jego życiowe motto filozoficzne brzmi: jestem szczęśliwy, jak mam więcej jedzenia, niż mogę zjeść...

Chociaż na razie nie zauważyłam, żeby kiedykolwiek cokolwiek zostało w misce. On nawet gdy jest najedzony, to szuka czegoś nadającego się do konsumpcji. A jak juz jest obżarty na maksa, to leży, trawi i rozmyśla... :twisted:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw sty 18, 2007 15:25

CoToMa pisze:Teraz siedzę na uczelni, ale jak wrócę do domu, to wstawię kilka fotek Kajtka-Filozofa :D

Jego życiowe motto filozoficzne brzmi: jestem szczęśliwy, jak mam więcej jedzenia, niż mogę zjeść...

Chociaż na razie nie zauważyłam, żeby kiedykolwiek cokolwiek zostało w misce. On nawet gdy jest najedzony, to szuka czegoś nadającego się do konsumpcji. A jak juz jest obżarty na maksa, to leży, trawi i rozmyśla... :twisted:

:lol: Lucy, koniecznie musimy Cie odwiedzic :lol:

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

Post » Czw sty 18, 2007 19:44

Sporty pisze:
CoToMa pisze:Teraz siedzę na uczelni, ale jak wrócę do domu, to wstawię kilka fotek Kajtka-Filozofa :D

Jego życiowe motto filozoficzne brzmi: jestem szczęśliwy, jak mam więcej jedzenia, niż mogę zjeść...

Chociaż na razie nie zauważyłam, żeby kiedykolwiek cokolwiek zostało w misce. On nawet gdy jest najedzony, to szuka czegoś nadającego się do konsumpcji. A jak juz jest obżarty na maksa, to leży, trawi i rozmyśla... :twisted:

:lol: Lucy, koniecznie musimy Cie odwiedzic :lol:


na 100%
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw sty 18, 2007 19:58

Oto obiecane fotki Kajtka-Filozofa:
Obrazek Obrazek Obrazek

Kiedy nie zajmuje się ulubionym zajęciem, czyli rozmyślaniem, to walczy o przeżycie szukając najmniejszych nawet kruszynek nadających się do spożycia:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Wszak walka o przetrwanie w kocim stadzie liczącym 6 sztuk głodomorów jest bardzo trudna. Przecież na miesiąc dostają tylko mikroskopijne ilości suchej karmy (w ilości kilkunastu kg) i same muszą sobie organizować, na wszelkie możliwe sposoby, coś co pozwoli im przetrwać :roll:

Na szczęście Kajtek nie gardzi prawie niczym co napotka na swojej drodze. Suchy chleb, ciasta, herbatniki, warzywa, kiszona kapusta, frytki, kawa z mlekiem, krupniczek, a nawet zupa czosnkowa, wszystko to nadaje się do zaspokojenia wiecznego głodu. 8O

Tak więc moje kociaste naprawdę mają ciężki żywot. Powinniście im współczuć. Na szczęście nauczyły się jak przetrwać w tych jakże ciężkich warunkach :twisted:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt sty 19, 2007 14:27

CoToMa pisze:
Na szczęście Kajtek nie gardzi prawie niczym co napotka na swojej drodze. Suchy chleb, ciasta, herbatniki, warzywa, kiszona kapusta, frytki, kawa z mlekiem, krupniczek, a nawet zupa czosnkowa, wszystko to nadaje się do zaspokojenia wiecznego głodu. 8O

Tak więc moje kociaste naprawdę mają ciężki żywot. Powinniście im współczuć. Na szczęście nauczyły się jak przetrwać w tych jakże ciężkich warunkach :twisted:


Tak CoToMa bardzo ci wspóczuje :twisted: ,tzn nie Tobie tylko twoim kotom :twisted:

8)

a tak poważnie to ciekawy jadłospis.....w życiu nie słyszalam żeby kot jadł kapuste kiszona czy zupe czosnkową( a jest dobra?,bo powiem, że nie jadłam nigdy)
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt sty 19, 2007 18:52

iwona_35 pisze:
CoToMa pisze:Na szczęście Kajtek nie gardzi prawie niczym co napotka na swojej drodze. Suchy chleb, ciasta, herbatniki, warzywa, kiszona kapusta, frytki, kawa z mlekiem, krupniczek, a nawet zupa czosnkowa, wszystko to nadaje się do zaspokojenia wiecznego głodu. 8O

Tak więc moje kociaste naprawdę mają ciężki żywot. Powinniście im współczuć. Na szczęście nauczyły się jak przetrwać w tych jakże ciężkich warunkach :twisted:


Tak CoToMa bardzo ci współczuje :twisted: , tzn nie Tobie tylko twoim kotom :twisted:

8)

a tak poważnie to ciekawy jadłospis.....w życiu nie słyszałam żeby kot jadł kapustę kiszoną czy zupę czosnkową (a jest dobra?, bo powiem, że nie jadłam nigdy)

współczuj, współczuj, przynajmniej ktoś się przejął ich ciężkim losem
będą Ci bardzo wdzięczne... :twisted:

a to że nie jadłaś, to chodzi o kapustę kiszoną czy zupę czosnkową? :lol:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt sty 19, 2007 19:11

zupe czosnkową.......CO TO JEST??????????????? :D :twisted: brzmi groźnie :twisted:
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt sty 19, 2007 19:14

iwona_35 pisze:zupe czosnkową.......CO TO JEST??????????????? :D :twisted: brzmi groźnie :twisted:

ale tylko groźnie brzmi
jedna wersja to zupa czosnkowa, druga wersja - czosnkowo-cebulowa
oczywiście z chrupiącymi grzankami :twisted:
moje dzieci ją uwielbiają
Kajtek również :roll:
całkowity czas przygotowania: pół godziny
zapraszam na konsumpcję :D
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Lifter, puszatek, Silverblue i 25 gości