Pomocy...../ Charlie The King w domu!:)

[montes]

Charlota to zupełnie inny kot- chyba wlodaro zaczarowała chłopczyka
Oto dowód, że Charli zrobił się przyjacielskim, miziastym kotem

[kalewala]

Charliś coś smutny
Pewnie dlatego, że domku nie ma .....

[kalewala]

Charlie, odezwij się troszkę

[wlodaro]

Nie jest zaczarowany, tylko kochany, straszny pieszczoch jak zobaczy, że głaszczemy Diega czy Kasię to od razu przybiega z wyczekującą minką i podniesionym ogonkiem.

[kalewala]

Idę dziś wygłaskać Charlisia - zawsze ucieka przede mna do szafy, profilaktycznie trochę posyczy, a potem się przykleja i mruczy

[kalewala]

Nie wiem dlaczego Kasia nie opisuje wyczynów Charlisia na forum tylko w mailach do mnie
Czuję sie zmuszona naruszyc tajemnicę korespondencji i wkleić ostatni liścik:

Wczoraj Charliś realizował misję niemożliwą do wykonania. Piotrek wyjął nasze żelazne zapasy z zamrażalnika w postaci kabanosków, no i włożył je pod metalowy osiekacz z ikei do zlewu na rozmrożenie. Siedzimy sobie w pokoju, i w pewnym momencie słyszymy rumor talerzy w kuchni. Wchodzę, a tam mały wiecznie, nienajedzony głodomór, z zapałem rwie przez kratkę z ociekacza reklamówkę z kabanoskami, na chwilę przerwał swoją misję, spojrzał na mnie tym swoim bystrym oczkiem po czym zabrał się do dalszej pracy. Niestety zabrałam mu kabanoski, przecież nie może jeść takich śmieci ))))))

[kalewala]

No podniosę łobuziaka, na jego miejsce czekają kolejne kociaki, Charlisiu, do domku

[wlodaro]

Nikt nie chce takiej kociej pięknoty? Nieładnie . Taki łobuziak rozgrzeje każde serducho

[kalewala]

Napisz na maila, co narozrabiał, a ja wkleję

[montes]

Napisz na maila, co narozrabiał, a ja wkleję

[kalewala]

No to znówcwklejam maila

Charluś łobuzuje, a Kaśka i Diego aktywnie go wspierają. Wczoraj była u nas Krysia od Złotka (nowy domek Goldie), zwróciła nam pożyczoną kuwetkę, postawiłam ją zapakowaną w reklamówki w pokoju. Oczywiście towarzystwo nie mogło przepuścić takiej okazji. Najpierw Diego, usadowił się w niej opatulony torbami wystawiając co jakis czas pyszczek z minką zdobywcy, Kasia niestety nie poddała się bez walki, tłukła się z Diegiem o kuwetę z godzinkę, aż Diegulec się ulotnił. Kacha wlazła do kuwetki zwinęła się w ślimaczka i z zapamietaniem obgryzała swój ogonek. Charliemu nie tyle zależało na kuwecie co na bójce, w pierwszej kolejności zlał Diega a później robił zapasy w kuwecie z Kasią. Ale dziewczyny górą, Kasiulka nie dała się wypchnąć z kuwetkowego królestwa, skusiła ją dopiero micha z jedzonkiem. Charli poza bójkami, aktywnie odrabia straty w pieszczotach. Łazi za mną i Piotrkiem, jak tylko gdzieś przycupniemy to od razu jest przy nogach i patrzy tymi swoimi wyczekującymi ślepkami, prężąc grzbicik i antenkując ogonek przy akompaniamencie swojego mruczanda.


Komu słodkiego Charlisia?

[montes]

Charliś szuka swojego domku, najlepszego na świecie, ale jest nieśmiałym chłopczykiem, chociaż już miziastym

[kalewala]

Znowu wkleję

"Charliś szaleje z Diegiem i Kaśką, notorycznie podkrada z talerzy i kosza na śmieci. Non stop przychodzi na przytulanko i głaskanko, a zapomniałam dodać że wciąż po bratersku tłucze się z Perłą. W niedzielę nasze koty dostały drapak. Ale po paru minutach oboje stwierdzili, że taki mały trzypoziomowy drapaczek to dla naszego przedszkoła prezent znacznie poniżej poziomu ich możliwości. Piotrek musiał wytrząsać Diega z domku od drapaka, urwis nie chciał wyjść, nie pomogło pukanie w ścianki domku, nawoływanie itp., mały diabeł zadomowił się tam na dobre."

I zachęcam domki - Charlie czeka l

[montes]

Na zdjęciach widać jaki jest cudowny i rozanielony

[CoolCaty]

Jak byłam u Kasi i Piotrka i zobaczyłam Charliego, to zrobiłam tak: . Charlie wyluzowany, u Kasi na rączkach oglądał mnie w zupełnym spokoju. Kiedy rozmawialiśmy, położył się jak sfinksik na podłodze i nas obserwował. Kasia zrobiła z niego super milusińskiego kota - bawiącego się wędeczką i biegającego wesoło między ludźmi.
Dziewczyny! Może by tak wlodaro założyła wątek Charliemu na kociarni?

Kasia! Dzwonił ktoś z allegro?