Rozmawiałam z naszą weterynarką. Jej zdaniem to zmiany hormonalne na 100% - wyłysienie jest symetryne po oby bokach ciała, skora nie jest podrażniona, nie ma śladów wylizywania, ani zadrapań. Jest cień szansy, że kuracja hormonalna by pomogła, ale to raczej wątpliwe.
Jej zdaniem najlepiej by dla niego było, żeby kotek trafił do domu, gdzie go zaakceptują takim, jaki jest.