bohater wątku:
Jędrek wczoraj cały dzień siedział w pudełku.
wyszedł na chwilkę przytulić się do mojej nogi jak usiadłam obok na podłodze.
Emilka i Maks podchodzą do niego coraz bliżej, Emilka nadal fuka.
w nocy Jędrek wyszedł i siedział na dywanie w różnych miejscach,
a rano siedział najpierw w kuwecie a później przemykał po pokoju.
ładnie je codziennie mokrą karmę z dodanymi witaminami,
pije kocie mleko, wylizuje pasztet z moich kanapek.
wczoraj nawet go wyczesałam, chociaż było ciężko, bo nie chciał wyjść na czesanie z pudełka
zdarza mu się jeszcze na mnie syczeć i wystawiać zęby,
ale myślę, że postępy są
jest zdziwiona moimi kotami, szczególnie Maksem, który nie obraził się jakoś bardzo - śpi z nami, przybiega jeść i daje się głaskać, a nawet bawi się z nami.
Emilka zachowuje się dokładnie tak jak wcześniej, tyle że ciągle fuka. no ale przecież Królewna Klusia jest najważniejsza i każdy musi o tym pamiętać
czasami zastanawiam się, czy dobrze zrobiłam biorąc Jędrka do siebie.
może moje mieszkanie jest zbyt hałaśliwe. może mam za dużo kotów.
może 47 m2 to za mało na 3 koty i 2 dużych.
może Jędrek byłby szczęśliwszy w innym domku...
nie wiem...