Akcja ratowania potraconego kotka-ZOBACZCIE JAK JEST TERAZ

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 30, 2003 13:50

ryśka pisze:Tak, czasem ludzie nie mają wyboru - po prostu nie stać ich na leczenie swojego zwierzaka. Albo dać dziecku jeść albo leczyć kota. To jest smutny fakt. :(
Ale jeśli nie mam pieniędzy na skomplikowane leczenie, a kot wyraźnie cierpi, to po prostu idę do weterynarza i go usypiam. Zostawienie go "w sieni" i czekanie aż zdechnie jest dla mnie okrucieństwem. :evil:
Uśpienie kota kosztuje grosze, a sądzę, że gdyby ktoś przyszedł bez grosza nawet - z kotem w tym stanie - to każdy NORMALNY wet zrobiłby to gratis.
Ot i tyle. To brak wrażliwości po prostu.


Nie sposób się z tobą nie zgodzić. Kilka lat temu pracowałam u osiedlowej pani weterynarz i naoglądałam się za wszystkie czasy. Dość dobrze zapamiętałam panią, która samotnie opiekowała się małym, może wtedy pięcioletnim synem i niewielkim pieskiem. Przychodziła z nim regularnie na szczepienia (pół roku oszczędzania drobnych sum, żeby psa odrobaczyć i zaszczepić). Piesek miał pecha idąc na smyczy wpaść pod rower. Ona się nie zastanawiała czy ją stać na to, tylko przyniosła psa do uśpienia (nie stać mnie na leczenie, niech się nie męczy). Pies żyje. Poskładałyśmy go, policzyłyśmy pani tylko za leki i rozłożyłyśmy całość na raty.
Czyli bieda nie jest wytłumaczeniem...
Obrazek

lakshmi

 
Posty: 2870
Od: Pt mar 01, 2002 23:48
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro kwi 30, 2003 14:26

dry pisze:
Katy pisze:To bydlęta nie ludzie, skoro tego kota zostawili i nie poszli z nim do weterynarza... brak mi słów.


Przepraszam, że nie na temat ale osąd wydaje mi się co najmniej pochopny i niesprawiedliwy. Czasami zdarza się tak, że znacznie większe problemy przesłaniają tak dla Ciebie oczywistą sprawę. Żyjemy w takim kraju i w takim czasie, że kupno butów, czy książki dla dziecka jest szczytem marzeń. Problem zdychającego na progu kota (nawet własnego i ukochanego) w takiej sytuacji nie istnieje. Po prostu w tej biedzie nie może się przebić. Pozdrawiamy serdecznie

Ania i Dry


nic nie usprawiedliwia okrucieństwa i bezmyślności. Nie trzeba być super wykształconym, wychowanym i mieć średnią krajową żeby czuć - wystarczy być człowiekiem...
wrażliwość jest jedna- jeśli ktoś pozwala umierać w bólu bezbronnemu zwierzęciu, nie można liczyć na to ze wyciagnie ręke do drugiego człowieka...

Katy - jeśli kogoś obraziłas, to raczej krowy etc. Pozdrawiam
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Śro kwi 30, 2003 16:09

wrocilam z pracy.... kotus jak lezal tak lezy..... Popil tylko kilka razu wode ale jesc nic nie chce...
Biedaczek.....
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro kwi 30, 2003 16:51

biedaczek :(

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Śro kwi 30, 2003 18:11

Trzymam kciuki za kotusia - niech szybko dojdzie do siebie... I znajdzie dobry domek...

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Śro kwi 30, 2003 18:16

mamy nadzieje ze wszystko sie dobrze skończy

Mariusz

 
Posty: 371
Od: Nie kwi 20, 2003 18:03
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro kwi 30, 2003 23:19

sciaskamy kciuk z całych sił za kicię
kasiap&smok_telesfor

kasiap&smok_telesfor

 
Posty: 1217
Od: Pon kwi 28, 2003 21:09
Lokalizacja: bielsko-biała

Post » Śro kwi 30, 2003 23:34

Biedactwo.. :(
Trzymam bardzo mocno kciuki za niego, żeby szybko wyzdrowiał i znalazł swój dom!
Proszę nie cytować moich postów.
Dziękuję.

Agni

 
Posty: 22294
Od: Wto mar 19, 2002 15:13
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza

Post » Śro kwi 30, 2003 23:37

kotek jest slabiutki.... lezy grzecznie i odpoczywa tylko w ogole NIc nie zjadl.... jak podstawiam mu wode to pije i to duzo, ale jedzenia nie chce....
Co z tym robic?
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro kwi 30, 2003 23:40

Może spróbuj mu podać jedzonko dla dzieci przez strzykawkę?
Długo już nie je?
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Śro kwi 30, 2003 23:42

Biedny kotek... nie powinien wrócic do tych ludzi.

Poza tym zagadzam sie z Katy i z Eve69, naprawde nie trzeba wiele intelektu a wystarczy odrobina serca, zeby wiedziec, ze ranne zwierzę wymaga opieki lekarskiej i wydaje mi sie, ze z pieniedzmi czy ich brakiem niewiele ma to wspólnego...

Trzymam kciuki za kotucha.
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Śro kwi 30, 2003 23:46

Niejedzenie po takim urazie i operacji jest dość aturalne – przynajmniej na razie. Skoro zaś pije, i to dużo, to dobry znak, że reaguje na aktualne potrzeby swojego organizmu i staraj się je zaspokoić. Za dzień czy dwa może zachcieć również jeść.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 30, 2003 23:46

nie wiem czy on cos jadl w tym czasie gdy lezal po wypadku u tych ludzi.... Jesli nie to nie jadl 3 dni....
Moze jakies zmacniajace COS dodac do wody? Nie wiem glukoza ? Jutro zadzwonie do weta i tak
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro kwi 30, 2003 23:48

Glukozę, a przede wszystkim elektrolity, np. Walthama – Rehydration Support.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 30, 2003 23:48

ja bym go raczej nie zmuszala do jedzenia, ale moze do picia zamiast wody dac mu rosolu z mieszanego mieska drobiowo-wołowego i marchewki albo rybnego z pstraga. mozna zmiksowac mieso i wymieszac z rosołkiem i dawac do picia w postaci zawiesiny. Mozna stopniowo zageszczac zawiesine.

Iwona

 
Posty: 12813
Od: Wto lut 05, 2002 15:55
Lokalizacja: Zielonka, Mazowsze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 40 gości