Kraków 10.1.07 g.17 zaginela czarna kotka SMOCZEK 4 lata

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 14, 2007 12:18

Lidce i Kasi dziekuje,
zdazylam jeszcze to przeczytac,
akurat mam wszystko wyprane ... :(((
nawet polar ... ale cos sie wymysli.

Wlasnie lece na poczte wysylac tony listow do lecznic,
z Rysia moze tam faktycznie pojade wieczorem
zapakuje ja w transporter ???
ale jesli drugi kot mi zginie, to juz stane sie posmiewiskiem
swiata ..

dziekuje, mysle caly czas co robic i w jakiej kolejnosci
pozdrawiam
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 16, 2007 0:28

rozmawiałam dzisiaj z Zosią, moje dziecko było też na obchodzie, niestety dalej nic :cry: Gdzież ta łobuziczka się schowała?!

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 16, 2007 21:50 Smoczek - stan na 16.1.07

Dzieki za kolejne rady;
moze cokolwiek sie uda, ale ludzie tam niechetnie
wysluchuja takich opowiesci i prosb.
Nawet zeby sprawdzic ogrod musze sie dobrze nablagac.
Jednak bede probowac.

Co do zanoszenia kolezanek, mysle o tym,
ale na razie zajmuje sie listami, dzwonieniem w rozne
miejsca, i troche praca .. bo wszystko lezy odlogiem
i klienci poobrazaja sie.
Na newsowej grupie kociej sa bardzo mocne opinie
przeciwne, ze wystraszony kot nie da sie zwabic
na innego wystraszonego kota, ze za duzy stres, itp.
Nie wiem, co myslec.

Czekam na dalsze sugestie, no i biore sie do tej poczty
dzieki serdeczne
zw

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 16, 2007 22:02

:ok::ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto sty 16, 2007 22:12

Musi się znaleźć i już. Co to taki mały kot będzie sobie stroił żarty z tylu poważnych ludzi, którzy latają tam codziennie i kiciają :D

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 16, 2007 23:29

Caly czas o Was myslimy i bardzo sie denerwujemy. Biedna Smoczek :(

Kciuki za znalezienie uciekinierki!
Obrazek

Happy

 
Posty: 2832
Od: Śro lis 19, 2003 2:36
Lokalizacja: Bayreuth, Niemcy

Post » Wto sty 16, 2007 23:44

Dorocie, Tweety i Happy - dzieki !

Smoczek moze byc bardziej niz biedny
moze umarla ... nie darowalabym sobie.
Co chwila w domu przychodza momenty,
ze mysle: przy takich okazjach robila to i to,
przychodzila do mnie, dawala caluski,
...
Ona bardziej byla ze mna niz te dwie pozostale
- moze Rysia teraz przeszla na troche blizsze relacje
ale Krowka dalej dzikuska, ucieka i wariuje.

Dzis po zalozeniu im obrozek z adresowkami (!)
Krowka dwa razy zaczepila obroze zebami przy szyi
chcac ja zdjac, zablokowala sobie szczeke na amen,
i zaczela tak wariowac i szalec, ze rozkrwawila
sobie pazurki a mnie prawie zagryzla i zadrapala
na smierc. Na szczescie tylko ona z nas dwoch
wpadla w prawdziwa histerie :)) ja znioslam dzielnie
ugryzienia i drapanie, i uwolnilam ja.

Teraz chodzi w szeleczkach, oczywiscie dalej nieszczesliwa.
Rysia znosi obrozke dobrze - juz kiedys ja nauczylam.

Jutro dalszy etap akcji ogloszeniowej,
mialam juz 3 wiadomosci ale wszystkie jak na razie
pozbawione konkretow i bez dalszego ciagu.
W schronisku nie przybyla taka kotka.

dobranoc, dzieki za trzymanie i prosze dalej ..
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 17, 2007 10:03

Biedne Smoczydlo...

Kocica znajomego weta odnalazla sie po ponad
miesiacu. Wychudzona, brudna, przerazona, ale cala.
Odnaleziona w piwnicy bloku, w ktorym wowczas mieszkala.
Oczywiscie w tej piwnicy cala brygada szukajaca codziennie
bywala i kiciala. Kocica prawdopodobnie z piwnicy wychodzila,
bo musiala cos jesc.

Juz nikt nie wierzyl, ze sie odnajdzie.

Nie moge pomoc, ale choc potrzymam:

:ok::ok::ok:
:ok::ok:
:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro sty 17, 2007 10:09

Trzymamy cały czas. I ciepło myślimy o kotuni.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro sty 17, 2007 10:50

Witaj, Zowisiu, dopiero teraz przeczytałam :(
Tak mi przykro :(

Mam gorącą nadzieję, że Smoczek się znajdzie.

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 17, 2007 11:09

Przykro:( Tym bardziej że kocia śliczna - jeszcze nie widziałam takiego futerka +_+
Więc trzymamy :ok:
Do kiciusiania przyłączyć się mogę dopiero w piątek, ale kto wie - może wcześniej zguba się znajdzie;) Tymczasem porozglądam się po miasteczku, chociaż nie sądzę by tak daleko się zapuściła, raczej siedzi gdzieś w piwnicy i boi się wyjść. Mój zawadiaka (prawie wcale nie wychodzący, tchórzem podszyty jeden) potrafił zniknąć nawet na dwa tygodnie - nie wiem ile razy już go opłakiwałam - ale zawsze wracał ;)
Dwa razy czytałam Twoje ogłoszenie na markecie i zdaje się że zapomniałaś dodać jej imienia...

jaseka

 
Posty: 126
Od: Nie sty 07, 2007 11:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 17, 2007 11:26

Pomóc nie mogę, ale mocno trzymam kciuki.
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 17, 2007 21:16 Smoczek - sytuacja na 17.1.07

Wszystkim bardzo dziekuje za odzew:
Dorocie, Aga86 (Pysia podobna do Smoczka :)) )
Oberhexe, Iceangel i Jaseka

zbiorowo, bo nie za bardzo nadazam z pisaniem,
a teraz jeszcze troche mnie bola dziury w rekach itp
po wbijaniu pinesek i innych pracach, wiec tylko krotko

Martwie sie, ze moze wzieli ja i nie oddaja ..
Ogloszenia wciaz odnawiam, staram sie coraz lepsze robic
i pakuje w koszulki, wiec sa dosc estetyczne w sumie
nie jakies bazgroly ... ale jednak troche ludzie zrywaja.
Lobuzy pewnie, albo pedanci, u ktorych na ogrodzeniu
NIC byc nie moze.
W KTOZ zalecano, aby imienia kotki nie podawac, bo
ludzie jej nie oddadza. Wiec trudno zrobic tak, zeby wszyscy
uznali, ze jest jak trzeba. Kazdy uwaza, ze jego racja
jest najlepsza.

No i nawet dzwonia ludzie, w ciagu ostatnich 24 godzin byly
chyba 4 - 5 wiadomosci telefonicznych i przedwczoraj
jedna mailowa, jezdzilam dzis caly dzien z konca w koniec
Krakowa. Wracajac do domu zostawialam ogloszenia tu i tam.
Teraz nawet ktos nieznany - z mojej ulicy dzwonil, ze chodzi
kot w obrozce (moja byla bez) - powiedzialam, ze czekam
i ma dzwonic jak ja zobaczy, wtedy przyjde.

Udalo mi sie dzis zamowic 3 emisje ogloszenia
w Dzienniku Polskim, zobaczymy ... to juz trzeci dziennik
w ktorym sie ukaze.
Moze uda sie tez zamiescic zdjecie, musze je mailem przeslac
zanim zasne na klawiaturze.

Dzieki wszystkim za wsparcie, walcze dalej
dobranoc i do jutra
zowisia

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 18, 2007 9:16

Smutno...

Caly czas:
:ok::ok::ok:
:ok::ok:
:ok:

Smoczydelko, daj sie odnalezc, prosze.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw sty 18, 2007 11:04

Dzieki,
wreszcie znow zaczynam dzien poszukiwan, bylam
kompletnie do niczego musialam odespac.
No i musze tez jednak popracowac, zlecenia czekaja.
Pogoda podobno do wtorku ma byc w Krakowie
dosc lagodna, ale dzis strasznie wieje.

Mialam w nocy 2 telefony, mam czekac na dalsze ciagi;
niestety niektorzy kiedy oddzwaniam, odrzucaja polaczenie
bez jakichkolwiek wyjasnien. Bardzo to smutne.

Nadal prosze o pytanie wsrod osob z Krakowa
czy nie maja wsrod znajomych kogos kto przygarnal,
znalazl w garazu czy piwnicy, kotke podobna do mojej.
Albo znalazl gdzies martwego czarnego kota - tez pojade.

Wczoraj rozmawialam z firma zbierajaca takie padle
/ przejechane biedactwa z ulic, obiecali, ze powiadomia,
na razie od 10 stycznia zadnego kota nie bylo.

dzieki wszystkim, pozdrawiam
zowisia

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 689 gości