Nieskoordynowana dymna persiczka - mieszka u SFINKS

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 16, 2007 20:00

Boskie foty dosłownie śmiałam się w głos. Kotka ma mine z rodzaju "nie gapić się i nie śmiać się". Cudna jest. :)
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Wto sty 16, 2007 20:00

jopop pisze:no jakby to powiedzieć... miałam łeb czym innym zajęty... za 10 minut Agalenora zabiera Flapa i będzie nieco spokojniej w chałupie :twisted: MOŻE sie poprawię...


wow, będzie więcej fotek.. :D :dance:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto sty 16, 2007 20:06

:love: :love: :love: Cudna dziewczynka. Już teraz można się w niej zakochać, a co będzie jak jej futro odrośnie?
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Wto sty 16, 2007 21:12

piekna :D :D

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Śro sty 17, 2007 8:21

A jak z równowagą? Nadal Kiwaczek?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 17, 2007 8:47

annskr pisze:A jak z równowagą? Nadal Kiwaczek?


anskr, dzięki.. :D też miałam o to zapytać.. :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sty 17, 2007 10:24

Kiwaczek, Kiwaczek. I już pozostanie Kiwaczkiem. Chodzi nieco lepiej, tzn. nieco rzadziej się przewraca - ale to tylko dlatego, że jest znacznie silniejsza (i grubsza :twisted: ) niż była na początku, no i nauczyła sie poruszać na moich podłogach...

Dziś jedziemy do lecznicy na kastrację. metrem :twisted: z kotem pod kurtką :twisted: Maciek stwierdził "no przecież Ci nie ucieknie" :twisted: ale i tak założę jej smycz... :roll:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 17, 2007 10:52

ja ze swoim chodze tez na rekach i opatulam go kocem,ma co prawda smycz i koncowke mam w reku.Nie moge go zapakowac do tranportera bo po pierwsze sie nie miesci :oops: a po drugie dostaje atakow szału i paniki,,
ale to tylko do samochodu i z samochodu do weta,nie wiem czy odwazyłabym sie na podroz metrem z kotemna rekach,nie z moim 5,6kg kocurem :twisted:

sadzisz ze te kiwanie jej nie przejdzie?biedna malenka,ona jest u ciebie taka szczesliwa, 8) szukasz jej domku? :wink: czy nie.... :wink:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Śro sty 17, 2007 11:15

To ja potrzymam kciuki za szczęśliwą podróż metrem.

Poznałam psiczkę - to bardzo łagodna i ludziolubna kicia 8) A przy tym - śliczna :D

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Śro sty 17, 2007 17:13

A ja mialam okazje poznac dzis mala pacjentke :)

slicznie pelzala po podlodze w lecznicy, wiec jak widac zabieg sie powiodl :D a pacjent chetnie wczolgalby sie pod szafe :)

mala jest sliczna.. tzlko sie zakochac :1luvu:

Martinka

 
Posty: 306
Od: Czw mar 30, 2006 20:51
Lokalizacja: Warszawa - Kabaty

Post » Śro sty 17, 2007 17:18

Jak ślicznie porosła futerkiem :love: Już jest taka puchata...

A na temat kąpania widze po minie, że myśli niezbyt pozytywnie :evil:
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro sty 17, 2007 20:27

ufff

dotarłyśmy do domu

fotek mam mnóstwo (takich trochę rzeźnickich :oops: ), ale muszę odetchnąć zanim je obrobię i wrzucę...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 17, 2007 20:29

To ja czekam.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sty 17, 2007 20:32

chcemy rzeznickich fotek, jestesmy spragnieni krwi :twisted: :wink:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro sty 17, 2007 20:59

znieczulony kot: http://upload.miau.pl/2/15357.jpg
na stole operacyjnym: http://upload.miau.pl/2/15358.jpg
podczas operacji (uwaga krew!!!): http://upload.miau.pl/2/15359.jpg
czyszczenie zębów: http://upload.miau.pl/2/15360.jpg
badanie uszu: http://upload.miau.pl/2/15361.jpg
przygotowanie do mycia uszu: http://upload.miau.pl/2/15363.jpg
mycie uszu: http://upload.miau.pl/2/15362.jpg

ten oto cudny fotoreportarz został wykonany za pomocą komórki, proszę docenić, bo specjalnie dla Was opanowałam trudną sztukę posługiwania się aparatem!!!

To jeszcze opis słowny: Psica zniosła podróż bardzo łądnie, miauczała tylko kilka razy, na dworze. W metrze oczywiście wzbudziła furorę, musiałam wysłuchiwac opowieści o różnych kotkach :twisted: W lecznicy zaczęła od starannego umycia mi mordy, więc możliwie szybko została spacyfikowana. Golenie, USG (wszystko ok), kastracja, czyszczenie zębów (niestety ma już ubytki, więc za jakiś czas trzeba będzie te zęby usunąć...), potem czyszczenie uszu. A po wybudzeniu - chodziła zupełnie normalnie, jak na nią :twisted: Wtedy to właśnie mieliśmy miłego gościa:)

A co robi kot świeżo po kastracji, czyszczeniu zębów i ogólnie znęcaniu się???????

5 sekund po postawieniu jej na podłodze zobaczyłam ją wsuwającą suchego RC! Miskę oczywiście zabrałam, ale nie mogę wyjść z podziwu... teraz łazi po podłodze i żebrze o zarcie...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 44 gości