Ostatnio kupilam jej Shebe - kurczak po prowansalsku (czy jakos tak, czego to ludzie nie wymysla) i sprobowalam z ciekawosci, co tez moj kot je...Bylo bez smaku, jak mieso w oleju

Pomyslalam, ze jesli kota tak lubi rzeczy w sosie lub galaretce, to przeciez sama moge jej cos ugotowac

Kupilam kurczaka i podzielilam go (kot bacznie nadzorowal moja prace)
- piersi i mieso z nozek dla rodzicow
-skrawki piersi dla kota (sparzone - jadla nawet wtedy gdy juz nie mogla

- skrzydelka i korpus na zupke dla mamusi
- skrawki mieska, kosci nozek z mieskiem i troche skory - na galaretke dla Pupsi

To byl moj debiut w robieniu galaretki, ale sie udalo


Kocie to smakowalo, ale chyba bardziej lubi rzeczy ze sklepu
