Niebieskooka cudna Bonni już ma Swój Dom :):):):):):)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto sty 16, 2007 12:18

Trzymam kciuki i czekam na obiecane wieści.
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30819
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto sty 16, 2007 13:49

Kolejne wieści są takie, ze Bonnie po odstawieniu antybiotyków doszła do siebie.
Po pracy po nią jadę.

Jednak świszcze jej w nosku :( a na antybiotyki źle reaguje.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto sty 16, 2007 20:07

Bonnie jest już u mnie

Ponoc czasami swiszcze jej w nosku, ale ja za bardzo nie słyszę. Badania krwi wyszly dobrze, po odstawieniu antybiotyku kotka wrocila do zycia.
Wet powiedzial zeby tylko dac cos na wzmocnienie , czyli scanomune na przyklad, ale jestesmy z deczka pod kreską i poki co kotka dostaje rutinoscorbin i jest nagrzewana lampą solux (beta glukanu u nas nie ma)
Ja nie slysze by jej cos w nosie swiszczało.

Kicia jest niezwykle miziasta, spala mi na kolanach. Teraz wlazla pod kołdre i zasnęła :)

PS - znów mi się trafił oporny na połykanie tabletek egzemplarz. A moze to moja Pola jest wyjątkowym osobnikiem i łatwo jej wsadzić pigułę do gardła.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto sty 16, 2007 21:13

Nieprzyzwyczajona. Leon też nie chciał łykać, ale przywykł i teraz grzecznie połyka, wystarczy wsadzić pastylkę do pysia. Niewydolność nerek oznacza długą kurację, więc zdążył przywyknąć, biedak :(

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Śro sty 17, 2007 8:01

Pierwsza noc za nami.
Niewyspana jestem.
Oddam Irysa - jeszcze dopłacę.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Śro sty 17, 2007 10:24

ciesze sie, ze u kiciuni lepiej :D

a co Irys wykombinowal, ze chcesz go oddac....za doplata

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47956
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Śro sty 17, 2007 10:38

enigma pisze:ciesze sie, ze u kiciuni lepiej :D

a co Irys wykombinowal, ze chcesz go oddac....za doplata


łazi za Bonnie, zaczepia ją, a ona warczy na niego. Jak go separuje to znów miauczy. jak Bonnie zamykam to ona miauczy.
Cyrk na kółkach :roll:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Śro sty 17, 2007 11:13

Czyli to była taka zła reakcja na antybiotyk? Jak to trzeba uważać z lekami...
Cieszę się, że ślicznota czuje się lepiej.

U mnie rudy na szczęście czuje respekt przed Weną, inaczej pierze by leciało, bo panienka nie życzy sobie bliskich kontaktów. Niestety jak mnie nie ma, muszę ją zamykać, bo z kolei Hestia desperacko podchodzi, a poniewać jest dwa razy mniejsza, mogłoby się to źle skończyć.
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30819
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro sty 17, 2007 11:19

Kicorek pisze:Czyli to była taka zła reakcja na antybiotyk? Jak to trzeba uważać z lekami...
Cieszę się, że ślicznota czuje się lepiej.

U mnie rudy na szczęście czuje respekt przed Weną, inaczej pierze by leciało, bo panienka nie życzy sobie bliskich kontaktów. Niestety jak mnie nie ma, muszę ją zamykać, bo z kolei Hestia desperacko podchodzi, a poniewać jest dwa razy mniejsza, mogłoby się to źle skończyć.

Irysowi wyraźnie brakuje kompana do zabaw. Pola się z nim nie zadaje (ona się nie zadaje z żadnym innym kotem, jest ponad to)
W zeszłej edycji mial kumpla - Zoskę, oj tez było ciężko, codziennie ktoryś z nich lądował na mojej głowie w okolicach 5 rano.

Bonnie nie chce się bawic z kotem , ona chce spac ze mna w łóżku.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Śro sty 17, 2007 11:24

carmella pisze:Irysowi wyraźnie brakuje kompana do zabaw. Pola się z nim nie zadaje (ona się nie zadaje z żadnym innym kotem, jest ponad to)
W zeszłej edycji mial kumpla - Zoskę, oj tez było ciężko, codziennie ktoryś z nich lądował na mojej głowie w okolicach 5 rano.

Bonnie nie chce się bawic z kotem , ona chce spac ze mna w łóżku.

U mnie było podobnie - Cyrylowi brakowała kumpla, bo Kitka nie zniżała się do dzikich zabaw, na dodatek nie umiała się przed nim bronić i ciągle wyrywał jej futro. Dlatego jest Hestia, która nie dość, że zakumplowała się z Cyrylem, to jeszcze Kitka ją polubiła :D
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30819
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro sty 17, 2007 19:54

Niestety nie umiem zrobić zdjęc, które by oddały całą jej urodę. Berni też się to do końca nie udało. Dziś próbowałam trochę sfocić, niestety oczy mi się prześwietliły i nie mogę Wam tego błękitu pokazać.
Póki co mam to :
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Śro sty 17, 2007 20:02

jest naprawde piekna :1luvu:

zachwycam sie nia i Wena u Kicorka :1luvu:

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47956
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Śro sty 17, 2007 20:07

Kotka znalazła się na ulicy wraz z 3 innymi kotami, w tym klonikiem Bonnie. Gdyby nie fakt, ze klonik był bratem Bonnie to mogłabym sądzić, że Wena jest tym drugim zaginionym niebieskookim kotem.

Niestety pozostałych kotów nie udało się odnaleźć :(
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Śro sty 17, 2007 20:11

Dopiero teraz mam chwilkę, żeby napisac coś więcej o pierwszym dniu Bonnie u mnie.

No ale mam zagwozdkę, bo ... troszkę świszczy jej w nosie. Wet powiedział, żeby trzymać w ciepłym, nie stresować i ew. podawac scanomune na podniesienie odporności. Kotka musi to sama zwalczyc.

Z powodu grubej kreski kotka poki co dostaje rutinoscorbin i jest nagrzewana lampą solux (tzn nosek i zatoki). Nie świszcze jej jakos bardzo, ot czasami zacharczy.
Druga zagwozdka to .... nie chce jesc nic poza W i KK. Wet sprawdzał jej zęby, dziąsła, czy nie ma jakichs nadżerek - wszystko ok. Może po prostu nie zna chrupek. Na dzień wystawiłam chrupki, coś tam chrupała, ale dosłownie kilka sztuk, potem koty dostały W w śmietanowym sosie (moje saszetkę na pół, Bonnie całą dla siebie). No, ale teraz znów tylko chrupki stoją. Zabiedzona nie jest, wychodzę z założenia, że jak naprawdę zgłodnieje to zje. Na jutro planuję mięsko.

Zobaczę jak wyjdę finansowo, ale chciałabym kotkę zaszczepić już też. Odrobaczona została u Doroty (Berni).

Kotka troszkę jest nieśmiała, tzn. prawda jest taka, że nie wie co ją czeka z moich rąk. Ładowanie tabletek do pyszczka, naświetlanie (chyba najmniej nieprzyjemne), obcinanie pazurkow (dziś). Ale jak już widzi, że zamiary są dobre to po prostu wyłazi z niej cudo. Wczoraj ze mną zasypiała. Całym swoim ciałkiem się we mnie wtulała i jeszcze główkę pchała pod rekę, żeby ją głaskać. I ugniata (dlatego dziś jej skróciłam pazurki). Wszystkie tymczasy jakie miałam takie przytulaste były, a moje domowe koty stałe nie są :?
Na moje koty warczy, ale nie ucieka przed nimi panicznie; dziś nawet pogoniła Polę.

Uwielbia spać pod kołdrą :) Jakiś dziwny kot :roll:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Śro sty 17, 2007 20:28

Nie 'dziwny' kot, tylko kochany. Po prostu zakochała się w Tobie. I co teraz zrobisz?
:D :D
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 17 gości