Schronisko Opole - rozliczenie za 2007 rok. DZIEKUJEMY!!!!

» Wto sty 09, 2007 14:10

Dzikus, to przerażające co piszesz o Ptysi. Struchlałam. I tak mi przykro.
Proszę, informuj nas o koteczce jak tylko coś będziesz wiedziała.

» Wto sty 09, 2007 14:28

Szymkowa pisze:Dzikus, to przerażające co piszesz o Ptysi. Struchlałam. I tak mi przykro.
Proszę, informuj nas o koteczce jak tylko coś będziesz wiedziała.

Jak tylko dowiem się czegoś nowego, to odrazu napiszę ...

» Śro sty 10, 2007 17:31

Cześć Kochane Ciocie!
Już jestem, mniej więcej już wiem co mnie dopadło, także proszę też o kciuki za mnie, a ja postaram się jakoś z tego wykaraskać.
Niestety nie wiem jak często będę tu zaglądać. Ale wciąż jestem z kotami z opolskiego schroniska i wciąż jestem z Wami.

Co do Ptysi, faktycznie jest w bardzo kiepskim stanie. Wyniki morfologii krwi kwalifikują ją do transfuzji krwi. Krew jest bardzo rzadka, jasnego koloru, momentalnie w próbówce podzieliła się i opadła. Ptysia jest malutka, chudziutka, ma liche futerko. Serduszko bardzo szybko bije, słyszalne są też szmery w sercu, najprawdopodobniej wynikają z kiepskiej jakości krwi i z tego, że serce musi to nadrobić i bić szybciej

Mała je jakby dawno nie widziała jedzenia na oczy, weci powiedzieli, że powinna dostawać teraz najlepsze jedzenie i pod dostatkiem. Dziś zrobiłam jej zapasik pysznych puszeczek i dobrego suchego.
Ptysia u "swojego Państwa" nabawiła się też grzyba najprawdopodobniej, ma łyse placki na uszkach i tyle główki, jakieś strupy w tychże miejscach... Według tych ludzi Ptysia posikuje tam gdzie stoi, oddali ją do schroniska bo zniszczyła im telewizor obsikując go. Twierdzą, że badali ją niestety nie dysponują ani książeczką zdrowia, ani wynikami tych badań. Wyniki badań krwi z wczoraj wykazały jedynie kreatyninę w górnej normie, nic poza tym, może też troszkę nadwyrężoną wątrobę. Nie udało nam się wczoraj zbadać tylko sioosiów.
Zrobię to najszybciej jak się da.
Ptysia na razie jest w schronisku, będzie dostawać kroplówki podskórne, na dożylne będę ją wozić tak często jak mi się uda. Jest na Betamoxie ochronnie by nic się innego nie przyplątało, oraz na innych lekach wspomagających.
Jak na razie wydałam 74 zł na badania Ptysi i 30zł na zapas jedzonka. Te pieniążki to zapas jaki mam od Was z darowizn i licytacji z KB - dziękuję

Ptysia będzie wymagała dalszego leczenia, najprawdopodobniej testów na FIV i białaczkę, weci myślą o pobraniu szpiku kostnego do badania w razie czego.
Ptysi przydałby się nowy domek, choćby tymczasowy, ale nie mam skąd go wziąć

A ha Ptysia też ma uraz gałki ocznej, ale już zagojony, za późno na leczenie. Wygląda jakby się na coś nadziała oczkiem.

Dosłownie tragedia...

» Śro sty 10, 2007 17:44

To straszne

I to wszystko u ludzi, gdzie miała mieć dom i opiekę. Po co ją brali? Znalazłaby normalny dom :evil:

Kciuki za zdrowie koteczki i za prawdziwy kochający i odpowiedzialny dom :ok:

I za ciebie, Boo :ok:

» Śro sty 10, 2007 17:57

czytam to wszystko i oczom nie wierzę :evil:

co za barbarzyńcy :evil:

trzymam kciuki za Ptysię :ok:

i za Ciebie, Boo, oczywiście też :ok:

» Nie sty 14, 2007 22:34

Dla malutkiej Ptysi:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=54936
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=54894
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=54935

Ciocie proszone są o reklamowanie i podnoszenie wątków - aukcji.

» Nie sty 14, 2007 22:47

Szymciu - jesteś wspaniała! Bardzo, bardzo Ci dziękuję!

Ptysia ma już swój osobisty wątek, gdzie będę pisała wszystkie najświeższe wieści:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2019012#2019012

» Wto sty 16, 2007 11:27

Jakieś dwa tygodnie temu do schroniska trafił śliczny czarny kocur. Ma 6 lat. Żył sobie spokojnie w domu do momentu... remontu. Po remoncie nie mógł sobie odpuścić drapania ścian no i pani domu nie wyrobiła i kazała córce oddać kota do schroniska

I tak Czarek wylądował w schroniskowym boksie. Podobnie jak nasz Maciej, Czarek wpadł w depresję, nie je, całą dobę spędza pod kocykiem

Próbowaliśmy pobudzić jego apetyt Dexafortem, ale nie pomógł. Dziś, razem z Ptysią, pojedzie do wetów. Dostanie Hydroxyzynę - jak Maciej i tabletki na apetyt.
Postaram się dziś zrobić mu zdjęcia by założyć mu wątek, wrzucić na adopcyjną i uśmiechnąć się do dobrych dusz o aukcję na Allegro.

» Pon sty 22, 2007 20:34

Boo, jak się czuje Czarek? jest jakaś poprawa czy raczej bez zmian?

» Śro sty 24, 2007 14:13

Czy są jakieś nowe wieści ??

» Czw sty 25, 2007 19:06

Pysia jest kandydatką do Funduszu Dzidzi?
Jak coś proszę 02.02 2007 numer jej konta, oki?

Ludzi co biorą i oddają zwierzeta zamknęłabym w azylu w za ciasnej klatce

» Sob sty 27, 2007 16:23

Wieści nowych jest sporo. Ale w piątek uśpiono kocurka o którego też walczyłam :cry:

kociak zgasł nam w kilka dni. Najprawdopodobniej na żółtaczkę.
Do tego stan Ptysi...

Jak się troszkę pozbieram, to uzupełnię wieści.

Czarek miewa się lepiej.

» Sob sty 27, 2007 16:32

tak mi przykro

» Pon sty 29, 2007 12:23

zapraszam do licytacji http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=55555

» Pon sty 29, 2007 12:52

Amee - Skarbku nasz

Dziękuję serdecznie!

Ja tez mam aukcyjkę dla naszych kotulców:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=55418

Bardzo gustowny kalendarzyk do torebki

Schronisko Opole - rozliczenie za 2007 rok. DZIEKUJEMY!!!!

Kto przegląda forum