Pysia & Haker story

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 15, 2007 11:35

No to ja wiem, że wyprowadzka nie wchodziła w grę! Nigdy w życiu! Ale ewentualne ograniczenia miziaków i całusów byłoby uciążliwe zarówno dla Waszego Dużego jak i dla Was, nie? Moja Duża to najpierw mnie mizia, całuje i tuli a potem chodzi po mieszkaniu i strzela jak armata :D Ale mówi, że już jej powoli to całe uczulenie przechodzi - wygląda na to, że mam na nią dobroczynny wpływ! :wink:
Obrazek Tosia Obrazek Kaziu

Nikajka

 
Posty: 664
Od: Pt lis 03, 2006 17:22
Lokalizacja: Skawina

Post » Pon sty 15, 2007 12:01

Jak to nie mógł bym spać wieczorami na kolanach Dużego. Ja to uwielbiam i Duży też lubi jak mu siedzę na kolanach czy na ramienu się wykładam jak on pracuje. Haker
Bez wczesno - porannych mizianek do Dużego to ja nie podchodzę do miski rano. Pysia

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon sty 15, 2007 12:21

Cześć Haker, to ja TEO pamiętasz mnie jeszcze? Długo mnie nie było więc się przypominam trochę urosłem wiesz :) teraz tek wyglądam

Obrazek Obrazek Obrazek
Wszyscy mówią że jestem już wielki kot ale ja wiem że ich jeszcze zaskoczę... :twisted: A co tam u Ciebie?

Pozdr!
Teo

Vinn

 
Posty: 610
Od: Sob kwi 15, 2006 0:15
Lokalizacja: Warszawa gdzie bródno :)

Post » Pon sty 15, 2007 12:38

Ale śliczny :1luvu: on jakiś taki marmurkowy jest - super!

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 15, 2007 12:46

Cześć Teoś no jasne, że Ciebie pamiętam. Świetnie, że sie odezwałeś bo sie martwiłem co sie z Tobą dzieje. Ja tez troszke podrosłem, ostatnie ważenie jak miałem 3 miesiące wskazało, ze ważę 1,8 kg.
Dużo skacze i biegam, a wczoraj rano to Duża nazwała mnie czarnym Alibaba bo tak rozrabiałem. Pysie też zamęczam :wink: . Uwielbiam na nia polowac i podgryzać. A moja ukochaną zabawą jest bieganie z piłeczka ping pongowa. Pozdrawiam Haker


Teoś jesteś cudowny.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon sty 15, 2007 12:48

Pysiu, Hakerku - fajnie, ze z Duzym nie jest az tak zle :) U nas Duza ma straszna alergie. Jak juz przyzywczaila sie do mnie (Lexusa) to przyszedl Wacikos i zaczelo sie od nowa - katar, kichanie, opuchniete oczy. Fajnie, ze czesto przez to chodzi z szalami na szyi - calkiem niezle z tym wyglada a i super sie po nich skacze z pazurkami :twisted: Ciekawe co zrobi jak bedzie lato :lol: Duza tak jak Duza Tosi mimo wszystko tuli nas i caluje - czasami smiesznie po tym wyglada i wola za nami "alergeny" :lol:
Lexus


PS. Wacik nie pomagal mi w pisaniu bo sciaganie po raz kolejny firanki pochlonelo go doszczetnie. Duza ma dziwna mine ale uparcie zawiesza firanke jeszcze raz. On jest mniej inteligentna niz my - nie uczy sie na bledach - jeszcze nie zrozumiala, ze zawieszanie firanki jest bez sensu. Wogole, po co jej ta firanka, ide pomoc Wacikowi :lol:

nomiczek

 
Posty: 398
Od: Czw wrz 21, 2006 15:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 15, 2007 20:27

Jak tam mały Alibaba i jego "męczennica" ? :wink:
Obrazek Tosia Obrazek Kaziu

Nikajka

 
Posty: 664
Od: Pt lis 03, 2006 17:22
Lokalizacja: Skawina

Post » Wto sty 16, 2007 8:29

Wczorajszy wieczór upłynął spokojne.
Późnym popłudniem odwiedzili nas moi rodzice i dziadzuś bawil się cały czas z Hakerem. Było gonienie witek, wyskoki, lizanie i układanie fryzury itp. Po wizycie mały zmęczony padł. Pysia jak to dama zainteresowała się bardzo torebka babci, a szczegółnie zwisającymi troczkami.

Jeżeli chodzi o straty domowe to padł wazon. Jestem bardzo :evil: na sprzedawczynie. Zapewniały mnie, że jest drewniany - dlatego został zakupiony i postawiony na niskim stoliku ze sztuczną gałązką świąteczną.
Stolik jest często odwiedzany przez Pysię i Hakera, gałązka zwasze podgryzana a wazon był często przewracany. Dopiero jak spadł na dywan to okazało się, że to jednak glina. :evil: i dno odleciało.


Dzisaj od rana starałam sie przekonać Hakera, że koty nie korzystaja z papieru toaletowego :wink: Ale teraz najlepsza zabawa to rozwijać papier i chować - wynosić łopatkę od żwirku. :evil:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto sty 16, 2007 9:04

No proszę jaki łazienkowy kotek się zrobił z Hakerka! :wink: A dużo papieru z rolki rozwija? Kot moich znajomych łapie w pyszczek końcówkę i biega po całym mieszkaniu aż papier się skończy... :twisted:
Obrazek Tosia Obrazek Kaziu

Nikajka

 
Posty: 664
Od: Pt lis 03, 2006 17:22
Lokalizacja: Skawina

Post » Wto sty 16, 2007 9:23

Też ciągnie i wychodzi z wc, ale zawsze papier urywa się po rozwinięci kilkunastu listków i tylko z taką 3 - 4 metrową wstążka biega, a następnie ( chyba razem z Pysią) rwą go na strzępy :twisted: .

Zapomniałam jeszcze dodać, że nasz mały Alibaba uwielbia wysypywać żwirek ( używamy Cat's Best Eco) z kuwety. Staje na tylnich łapkach i bardzo pracowicie nabiera żwirek w przednie łapki i wyrzuca na podłogę, następnie, kiedy ma już odpowiednia ilość, rozrzuca go po całej ubikacji. A najlepsza zabawa to wyrzucać go przez drzwi na korytarz. A jaką minę ma przy tym taki skupiony i zapatrzony w łapkę jak by co najmniej prace doktorską pisał :aniolek:.
Odkurzanie wc i korytarza 2 razy dziennie zapewnione.
A co przecież Duzi maja alergię na kurz, roztocza itp., to sprzątać muszą i tak codziennie :lol: .

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto sty 16, 2007 9:29

Hehe, mały :aniolek: dba o zdrowie swoich Dużych! Pewnie nie do końca świadomie ale też sie liczy! :)
Obrazek Tosia Obrazek Kaziu

Nikajka

 
Posty: 664
Od: Pt lis 03, 2006 17:22
Lokalizacja: Skawina

Post » Wto sty 16, 2007 9:44

Haker widzę że odkryłeś papier toaletowy BRAWO
Ja codziennie dopadam do złośliwej, morderczej rolki papieru i zabijam ją :twisted:
Czasem po domu fruwają strzepki całej rolki, czasem tylko połowy
Nie rozumiem tylko dlaczego Duzi nie doceniają tego jak dbam o ich bezpieczeństwo :roll:
Sarabka
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto sty 16, 2007 15:23

8O 8O 8O Stwierdzam, że ja naprawdę mam grzecznego kota! :lol: :ryk:

Vinn

 
Posty: 610
Od: Sob kwi 15, 2006 0:15
Lokalizacja: Warszawa gdzie bródno :)

Post » Wto sty 16, 2007 15:31

Sari
Ja ostatnio nadgryzłem lodówkę, spróbuj tego, super smakuje :twisted:
Azor
Ostatnio edytowano Wto sty 16, 2007 15:34 przez gattara, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Wto sty 16, 2007 15:33

Ale potwora znalazłam w tych krzakach :lol: Może się napromieniował? Tutaj podobno niedaleko radzieccy żołnierze mieli skład paliwa :wink: Moja Figa też nie była taka niegrzeczna :roll:

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości