
Jest troszke wystraszona i nieśmiala, ale na dzikuskę nie wygląda. Myszką od razu zaczęła się bawić i okazywać wielkie zainteresowanie. Ale chyba najbardziej spodobały jej się moje ściany w przedpokoju (wykładzina dywanowa), po których zaczeła się wspinać do samego sufitu

Moja mama zachwycona Dorotką... okrzyki zachwytu i chce ją zatrzymać dla siebie... niestety Kasia zaprotestowała bo Dorotka ma już dom

Teraz kicia zwiedza dywan w moim pokoju, wącha każdy jego centymetr

Ohoo... już siedzi w szawce
