Witaj nomiczku po raz kolejny

Jeszcze raz dziękuję za betaglukan, także mam nadzieję, że im pomoże..
Celinka to dla nas ciągle mała zagadka, nie mamy jej od małego koteczka, nie wiemy co przeszła..Jest parę zachowań, które każą nam domyślać się, że cosik było nie tak
Podkreślam, ze są to tylko domysły. W niedzielę była moja siostra u nas ze swoją córeczką 3 letnią Majką. Celinka uciekała jak tylko Majeczka próbowała ją dotknąć , jak to dzieciak, gdzieś za łapkę, ogon czy brzuszek. Na głaski nie reagowała wcale. Nawet kiedy ja próbuję ją chwycić za łapkę, a szczególnie tylną czy ogon-zaraz jest miauk, próba obrony i ucieczka. Nie wiem, ale sądzę, ze może kiedyś była w domku, gdzie było małe dziecko i ją dość mocno ciągnęło za ogon czy łapki? Sądzę też, że kiedyś albo była wychodząca albo żyła na wolności jakiś czas. Nie ma w niej żadnego strachu czy niepewności, jeśli chodzi o dwór. Pod moją asystą oczywiście, dziś wyszłyśmy na balkon, Celinka, miałam wrażenie, że patrzy tylko gdzie by tu smyknąć na jakąś gałąź czy coś
Mieszkam nisko, ale jest piesss..a zresztą o czym ja piszę

Celina jest bezpieczna w domu i tak ma pozostać
Oto panna:}
Taka jestem troszkę puchata :]
A to zdjęcie z ostatniej minuty-zaraz będziemy sobie na miau :]
CDN...