Znaleziona szylkretowa Persiczka w nowym domu :)

» Pon sty 08, 2007 15:15

Czyli peace and love :lol:

Wiem jak to z marzeniami- ja marzę o syjamie, ale jeszcze trochę :oops:

» Pon sty 08, 2007 16:11

No dokladnie.... :lol:

ale marzenia podobno sie spelniaja :ryk:

» Pon sty 08, 2007 19:42

persiczka jest cudowna :lol:

ale faktycznie nie była przyjaźnie nastawiona, ale prawdziwe cudo

ręce podrapane widziałam

no kota łaskawa nie była :lol:

i hihi i jak się darła na koty, a one ze zdziwieniem oglądały ją

a Mikesz syczał na Jędrka przez drzwi, przypomniało mu się chyba

że jeden chłop w rodzinie :lol:

z jajami

» Pon sty 08, 2007 20:20

Tylko opowiadacie..

Pokażcie chociaż jedną fotę tego cuda..

Pliiiiiiiiiiiiiiiiiisssssssss.. :oops:

» Pon sty 08, 2007 23:33

aamms prosze bardzo oto cudo

» Pon sty 08, 2007 23:36

» Wto sty 09, 2007 8:21

iwcia pisze:aamms prosze bardzo oto cudo

Wow..

Rzeczywiście cudo.. :love:

I z noskiem..

Dzięki iwcia..

» Wto sty 09, 2007 8:33

Wczoraj spałam z piecioma kotami - "cudo" grasujące po podłodze skłoniło je do ucieczki w bezpieczne miejsce - sympatycznie wyglądały prawie w jednym miejscu czarne futerka Pusiuni, Murki i Mikesza, dotychczas trzymających dystans

. Foczka czuła się dobrze na swoim parapecie, a Jędruś popłakiwał w kuchni.
"Cudo" nieco łaskawsze - zaledwie w trzy osoby udało się przyciąć pazurki, może za kilka dni i ten kład z piersi wytnę?
I proszę persiarzy o wskazówki - co zrobić z podogoniem (z lekka obklejone, wyciąć?, kąpać się nie odważę) i jak często to-to czesać? Raz na tydzień wystarczy?

» Wto sty 09, 2007 8:42

annskr pisze:- co zrobić z podogoniem (z lekka obklejone, wyciąć?, kąpać się nie odważę)

Na początek spróbować wyczesać co się da - grzebieniem obrotowym (mniej ciągnie), resztę delikatnie wyciąć.. Tylko uważaj, żeby nie skaleczyć skóry, bo się będzie paprało..

Jakiś czas temu zrobiłam taki numer Felusiowi :oops:

niechcący oczywiście, to tak sobie to rozlizał, że przez tydzień musiał nosić kołnierz.. :cry:

W razie czego weź dodatkowe dwie ręce do pomocy..

annskr pisze: jak często to-to czesać? Raz na tydzień wystarczy?

Raz na tydzień?

Codziennie.. :twisted:

» Wto sty 09, 2007 10:07

aamms pisze:Codziennie..

i za to nie lubię persów :twisted:

» Wto sty 09, 2007 10:10

jopop pisze:
aamms pisze:Codziennie..

i za to nie lubię persów

A ja własnie za to je lubię.. :twisted:

» Wto sty 09, 2007 10:15

padam....
Nigdy wiecej persów - no chyba, że ogolone

Co to jest szczotka obrotowa? Skąd to wziąć? W domu mam tylko swój grzebień i lokówkę :oops:

...

» Wto sty 09, 2007 10:30

annskr pisze:padam....
Nigdy wiecej persów - no chyba, że ogolone

No wiesz.. :lol:

annskr pisze:Co to jest szczotka obrotowa? Skąd to wziąć? W domu mam tylko swój grzebień i lokówkę ...

Twój grzebien a tym bardziej lokówka raczej się nie przydadzą.. :twisted:

Grzebień obrotowy to taki, którego zęby obracają się wokół własnej osi.. Zapytaj w sklepie zoologicznym.. Tylko nie daj sobie wcisnąć grzebienia, w którym zęby się NIE obracają, bo kota Cię znielubi całkowicie..

A tu masz instrukcję czesania persa.. :twisted:

http://koty.e-wind.pl/index.php?m=futro

A może wejdziesz na persję i poczytasz więcej?

http://koty.e-wind.pl/index.php

» Wto sty 09, 2007 11:13

Kicia jest zjawiskowa :love:

A grzebień obrotowy jest np. taki http://animalia.pl/produkt.php?id=2803

Kołtunka możesz wyciąć zaczesując go grzebieniem od skóry (grzebień chroni skórę) i wtedy ciach ciach małymi, ostrymi nożyczkami (czasem trzeba najpierw naciąć kołtun prostopadle do grzebienia / skóry).
I pomacaj ją dokładnie, bo może się okazać, że ma więcej kołtunków niż myślisz :wink:

Nie wyczesuj ich na siłę, bo to się kończy bolesnym wyrywaniem sierści, lepiej wycinać.

» Wto sty 09, 2007 16:16

łomatko!

Znaleziona szylkretowa Persiczka w nowym domu :)

Kto przegląda forum